Dzięki spotkaniu nr 5 na nowo odkryłam radość z czytania- pół godzinki dla siebie i tylko dla siebie, pod kocykiem, bo zimno jeszcze i z książeczką, którą jakiś czas temu pożyczyła mi koleżanka..książka trochę poleżała na półce...no ale to zadanie mnie zmobilizowało i chociaż zostało mi zakończenie, to chyba stanie się to moja tradycją, a może nawykiem, jak pisze Julia- uzależnieniem, z którego nie ma zamiaru się leczyć ? :) A czytałam:
No i czas na zadanie nr 6 :)
Słyszałyście, że idzie wiosna...?
My Kobiety to jednak jesteśmy wrażliwe..płaczemy kiedy trzeba i kiedy nie trzeba, wzrusza nas tak wiele, jesteśmy takie... i dobrze. Nieźle nas Stwórca sobie zaplanował! Ja Jemu za to bardzo często dziękuję? a Wy ;)
Tak też to już jest, że potrafimy dostrzec szczegóły... i piękno w nich ukryte.. rozczulamy się, podziwiamy, czujemy dziwne ukłucie w sercu... sama się czasami zastanawiam jak to nazwać.. ten stan... macie coś takiego?
No więc zadanie:
czuć już wiosnę w powietrzu, zapowiadają ją... mam dla Was zadanie- idź na spacer- na taką podróż otwartych oczu... niech to będzie spacer w poszukiwaniu wiosny... niech to będzie ten szczegół, ten drobiazg, który Cię zachwyci, ucieszy... sfotografuj go- podziel się z nami :)
może być to samotny spacer, może rodzinny- wybierz czas, miejsce, niech to będzie chwila dla duszy...
pozdrawiam serdecznie :)