Wierszydła dzisiaj nie będzie.
Właśnie słucham Baniewicza
.. o sprośnym kapciuszku
... o rozszczepianiu matuli toporkiem
... o dutkaniu się za srebro
i jeszcze innych ciekawych rzeczach.
To i nic do łba wpaść mi nie chce.
Książkę czytałam daaawno temu a teraz sobie audiobooka słucham i uśmiech z ust mi nie chce zejść.
Tak więc miast mojej twórczości literackiej. Mocno kiepskiej polecam wam poczytanie lub posłuchanie Artura Baniewicza i jego książek o Magunie Debrenie z Dumajki.
Eeee.... ten tego ten....
Kasia Ryżanka
Zaglądajcie a ja uciekam do spraw domowych.
Ciepło pozdrawiam i dziękuję Wam za wszelkie odwiedziny
Szwaczka
czwartek, 17 maja 2012
poniedziałek, 7 maja 2012
Zyta Śliwińska
Zyta Śliwińska
wisienki lubiła
Pesteczki zbierała
w poduszeczkę chowała
Na poduszce mocno spała
Doooobrze się relaksowała
To było nocami
A dniami...
Dniami całymi
książki czytała
Obrusy haftowała
Pierogi gotowała
Ale skrycie
marzyła nad życie
Pierogów lepienie zarzucić
Książki wyrzucić
Przygodę przeżyć jakąś by chciała
W marzeniach konia swojego miała
Na Alasce z niedźwiedziami tańczyła
W Amazonce ryby łowiła
Na szczyty się wspinała
W kanionach i jaskiniach znikała
Aż w końcu DOŚĆ powiedziała....
Po cóż na marzenia czas marnować
Trzeba plecak pakować
Piękny świat czeka
i nie chcę go widzieć z daleka.
Tobie też tego życzę...
Plecaka spakowanego
I czasu pięknego.
Lato przed nami
kusi przygodami.
Pozdrawiam serdecznie
myśląca o cieple, cierpiąca od zmarzniętych stóp
Szwaczka z Portugalii
Idę zrobić sobie termofor... w maju... eh...
wisienki lubiła
Pesteczki zbierała
w poduszeczkę chowała
Na poduszce mocno spała
Doooobrze się relaksowała
To było nocami
A dniami...
Dniami całymi
książki czytała
Obrusy haftowała
Pierogi gotowała
Ale skrycie
marzyła nad życie
Pierogów lepienie zarzucić
Książki wyrzucić
Przygodę przeżyć jakąś by chciała
W marzeniach konia swojego miała
Na Alasce z niedźwiedziami tańczyła
W Amazonce ryby łowiła
Na szczyty się wspinała
W kanionach i jaskiniach znikała
Aż w końcu DOŚĆ powiedziała....
Po cóż na marzenia czas marnować
Trzeba plecak pakować
Piękny świat czeka
i nie chcę go widzieć z daleka.
Tobie też tego życzę...
Plecaka spakowanego
I czasu pięknego.
Lato przed nami
kusi przygodami.
Pozdrawiam serdecznie
myśląca o cieple, cierpiąca od zmarzniętych stóp
Szwaczka z Portugalii
Idę zrobić sobie termofor... w maju... eh...
Etykiety:
Handmade,
lala szmaciana,
lale a'la Waldorf,
sewing,
Spielzeug,
szyte zabawki,
toys,
Waldorf doll,
Waldorf Puppe
Subskrybuj:
Posty (Atom)