Kolejny wisior w moim wydaniu. Centralna część to chryzokola, kupiona na straganie z minerałami w Kudowie Zdrój. Mam wątpliwości czy jest prawdziwa, ale jest za to urodziwa :). Do tego jaspis, kryształki swarovskiego i zwykłe szklane kryształki. Całość bimba sobie na łańcuszku typu rolo.
Translate
16 lutego 2015
7 lutego 2015
Lorita
Wisior z przepięknej urody krzemieniem pasiastym, zakupionym na jakimś straganie w Karpaczu. Długo kamlotki czekały na oprawę, ale myślę, że z tym delikatnym różem im do twarzy :)
1 lutego 2015
Amonit
Pamiętacie moje broszki z cyklu "Morskie opowieści"? Dziś przyszła kolej na następny rozdział. Tak spodobały mi się amonity, że postanowiłam wykonać kolejny, właśnie jako broszkę. Mam nadzieję, że chociaż troszkę widać na zdjęciach cieniowanie koralikami. Były aż trzy podejścia kolorystyczne do tej broszki. Moja osobista asystentka - "pruwaczka" (czyli moja mamuśka, która jest idealna do takiej czarnej roboty, bo ja do tego serca nie mam zupełnie), miała serdecznie dosyć kolejnych pruć, zwłaszcza, że koraliki przyszywane pojedynczo. Po kolejnym pruciu podniosła bunt i stwierdziła, że jak mi teraz nie wyjdzie to mam sobie sama pruć. Cóż, nic innego mi nie pozostało jak postarać się i dobrać kolory przynajmniej zadowalająco. Ostateczną ocenę pozostawiam Wam moi mili. A tak na marginesie pisząc, to zostało mi do sprucia chyba z 10 nieudanych pierdół, więc muszę ten bunt jakoś załagodzić :)
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)