Świątecznie u Dendrobium cz. 3

Ciężko mi było przybrać się do napisania tego posta, ale jak długo można zwlekać?
Lada dzień zdejmę zazdrostkę z okna i co? Dopiero za rok o tym pisać? Latem raczej nie wypada
W każdym razie do Świąt zdążyłam z wyhaftowaniem całości, niestety zabrakło czasu na uszycie. Dokończyłam zaraz po Świętach i tak to wygląda:

widok od strony ulicy

od strony kuchni

całość po wyhaftowaniu, w trakcie fastrygowania 

Pozdrawiam ciepło

Świątecznie u Dendrobium cz. 2

Kilka dni temu zaczęłam haftować. Śpieszę się jak mogę i  mam już-dopiero połowę, ale ... muszę zdążyć. Okropnie mi się haftuje na tym materiale, ale ... sama chciałam. Więc siedzę i liczę: osiem w poziomie i cztery w pionie, i osiem, i cztery, i osiem i cztery.... a do Świąt tylko 3 dni

Tyle mam na dzisiaj

Poza tym to było chyba zbyt proste zadanie, bo większość odgadła:)
Pozdrawiam ciepło

Świątecznie u Dendrobium cz. 1

W końcu mogę napisać, że zaczynam i ja. 
Pragnę przywitać się z koleżankami i obserwatorami oraz donieść, że w końcu wyklarowała mi się wizja, znalazłam czas i przygotowałam materiały. O takie:

 Specjalnie materiał  rozłożony, żeby było widać iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiile tego jest.
Co z tego będzie? hahha na razie tajemnica, ale może ktoś zgadnie?
Pozdrawiam ciepło