czwartek, 22 grudnia 2011

Nayanka - finał

O ja nie mogę jakie piękne są Wasze prace :) Napodziwiać się nie mogę. I te zdjęcia... Cudowne po prostu.

Pewnie nikogo nie zdziwi że i ja mam poduszkę :) Moja pierwsza :) Bardzo bym chciała robić ładniejsze zdjęcia ale nie umiem więc będzie tylko takie.

Tadam!
Na resztę nie starczyło czasu i z materiałem też kiepsko. Może kiedyś.
Bardzo dziękuję Organizatorkom i Uczestniczkom i życzę spokojnych Świąt.

Relacja 6

Ponieważ po mężowskich porządkach, aparat gdzieś się teleportował tym razem będzie bez zdjęcia.
No cóż, nie dałam rady, do wyhaftowania został mi jeszcze domek w "jajku" (łącznie z jajkiem). Ponieważ pewnie do końca roku już nie dam rady dłubać, muszę ominąć etap wstawienia do ramki i od razu przerobić na coś. Pewnie będzie to poduszka bo tak planowałam. Zobaczymy. Nie zdziwcie się więc jak w okolicy Wielkanocy (lub później) pojawi się wpis o reniferach.
W każdym razie w przyszłym roku też się bawię! :o) Dobrze mi tu z Wami.
A na święta i nie tylko życzę Wam abyście miały w sobie (jak tutaj) siłę do walki z przeciwnościami losu i aby każdy Wasz dzień zawierał w sobie małe szczęścia, które złożą się na jedno - gigantyczne.

Mój obrazek

Moja pierwsza odsłona i ostatnia.
Kanwa biała 16-tka, mulinka ariadna nr 1555.
Do tego dojdą koraliki czerwone.

Niestety w tym roku nie uda mi się tego skończyć, a naprawdę chciałam :(
Szkoda, bo obrazek bardzo mi się podoba.
Trochę załamałam się tym, że nie dałam rady, więc w przyszłym roku nie zapiszę się na żadną zabawę.

Świąteczny SAL -7-

Czas pokazać gotową poduszkę z Lili Soleil, uszytą oczywiście przez moją mamę.


Jak już kiedyś wspominałam będzie ona prezentem dla mojej siostry i mam nadzieję, że się jej spodoba :)

Dziękuję Wszystkim za wspaniałą zabawę przy wspólnym wyszywaniu, a Aploch za zorganizowanie Świątecznego SALu.

Wszystkim życzę zdrowych, spokojnych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia.

Efekty wieczornej dłubaniny - finisz :)

Witajcie!

Oglądam Wasze prace i nadziwić się nie mogę - PIĘKNE!!! Niby jeden wzór, a każdy obrazek inny :)
Mój już wisi, więc pokazuję efekt końcowy. Kiepskie światło i kiepskie zdjęcia, ale mam nadzieję, że oddadzą to, co zrobiłam.



Bawiłam się super i szczerze mówiąc smutno mi trochę, że to już koniec. Aniu, wymyśl coś szybko :) Pięknie wszystkim dziękuję za tegoroczny SAL. Mam nadzieję, że następny będzie równie emocjonujący :)

Życzę Wam wspaniałych Świąt!

Madzik (emade76)
  

aneks17 ~4~

Czas na prezentację końcową! :D Będzie długa i z dużą ilością zdjęć, ale cóż...

Nie zdecydowałam się na wyszycie jednego dużego haftu, ale wybrałam sobie kilka pojedynczych elementów z AAN i Lili Soleil - mogłyście oglądać moje małe tworki na bieżąco. (;

Najmniejszych hafcików - reniferków, serduszek i gwiazdek z Lili Soleil było łącznie 18 i powstało z nich 9 bombek.

Trzy bombki z większymi gwiazdkami:


Dwie bombki z reniferami:


Dwie z serduszkami:


Dwie z mniejszymi gwiazdkami:


Bombki - jak dla mnie - wyszły świetnie. Efekt końcowy mi się podoba, a zdjęcia, niestety, nie oddają w pełni ich uroku...

Wyhaftowałam również jedną dużą bombko-gwiazdkę ze wzoru AAN, w sam środek wszyłam blaszany guziczek i ozdobiłam nią moje pudełeczko, w którym przechowuję sentymentalne pamiątki:



I jak Wam się podobają moje tworki? :D

Bardzo dziękuję wszystkim za SALową zabawę! Cudownie jest oglądać Wasze prace. (;
Szczególnie dziękuję organizatorce za utrzymanie tego wszystkiego w ryzach :D Aploch, dzięki :*

Chcę Wam również życzyć wszystkiego co najlepsze z okazji Świąt Bożego Narodzenia, abyście spędziły je z tymi, których kochacie. :*

Ania 

Przed ostatnia odsłona:)

Jak część z Was postanowiłam, że tym razem zrobię poduszkę- mam nadzieję, że uda mi się to zrobić w przyszłym roku, a mam kilka haftów które chcę przeznaczyć właśnie na poduszki- więc wszystko pójdzie hurtem:)


Dziękuję wszystkim za wspólne wyszywanie, a Aploch za stworzenie tak wielkiej grupy w tym roku.

Dendrobium i Świąteczny SAL 2011 - cz. 4

Nie wiem jak to się dzieje, że ten czas tak szybko mi mija. Chciałam dzisiaj pokazać, że nie próżnuję, że ciągle prę do przodu, ale jak popatrzyłam na Wasze wpisy, piękne, gotowe prace to sama nie wiem czy coś jeszcze pisać, czy już przepraszać, ale ... przecież jeszcze jest nadzieja, jeszcze jest czas do 24 grudnia, więc pokaże ile mam:





i dodam od razu, że pracuję nad trzecią bombką - olbrzymką i jeśli Mała będzie nadal taka marudna jak ostatnio to mam ogromne szanse na dokończenie pracy:)
Pozdrawiam Was bardzo ciepło!!!

MADZIOREK SAL - CZ.4 OSTATNIA

TADAM !
Serdecznie zapraszam do obejrzenia mojego hafciku ;-)
Tak jak przypuszczałam mój obrazek nie doczekał się jelonków i serduszek.
Ale za to nad domkiem prószy srebrzysty śnieżek.
A na górze pojawiły się nasze inicjały M R J B  i rok.
I tak się właśnie prezentuje :

 Co zrobię z hafcikiem?
Najpewniej go oprawię ;-)
Ale jeszcze nie teraz.

Dziękuję za wspólne wyszywanie !
Każda praca jest inna i niepowtarzalna , a jakże piękna.....
Fajnie tak zobaczyć ten sam wzór w innej interpretacji.
Wesołych Świąt !

Koniec :)

Haft zaczęłam 10.10.11 a skończyłam 14.12.11. Wspaniały wypełniacz czasu :)
Oto efekt końcowy:

 Na tym zdjęciu powyżej złoty jest najbardziej zbliżony do rzeczywistego odcieniu :D


Kilka szczegółów w domku zmieniłam, niestety tak już mam, musi być po mojemu ;)


I tu kończy się moja przygoda ze świątecznym SALem 2011. To mój pierwszy SAL, ale nie ostatni :D
Serdecznie chciałam podziękować
Joli, która mnie namówiła, abym wzięła udział,
Aploch, która przygarnęła do grona SALowiczek
i Wam wszystkim, za dużo miłych słów  i wspólną zabawę.

Do zobaczenia za rok :D
Wesołych Świąt :D

THE END!

Ja też skończyłam :-)

Dziewczyny - podziwiam Wasze prace. Są cudne.
Moje wyszło jak wyszło, ale jestem dumna z siebie, że dałam radę :-)
To mój pierwszy udział w SAL-u. Mam nadzieję, że za rok też będę mogła wziąć w nim udział.
Tak wygląda moja serweta:
Wszystkim życzę wesołych i szczęśliwych Świąt.
Pozdrawiam serdecznie.