Szczegóły organizacyjne SAL 2011
poniedziałek, 21 listopada 2011
Relacja 3
Miałam potwornego doła, że większość z Was tak pędzi a ja ciągle stoję w punkcie wyjścia. Widzę jednak, że nie jestem sama. I o niebo lepiej mi z tym. Co prawda do 21 grudnia jeszcze trochę czasu ale czy się uda .... zobaczymy. Póki co mam sporo roboty papierkowej z mężowską firmą, chorego bąbla w domu i ciążę na finiszu, która ostatnio sporo męczy, a czas już nagli i trzeba by przygotować się na przyjęcie nowej istoty.
Kahlan - odsłona 2 - daleko w tyle
Pora pokazać mój skromny początek w świątecznym salu 2011. Jestem daleko za Wami, ale czasu jeszcze trochę jest. Zdecydowałam się na obrazek Lili Soleil. Tak jak pisałam wcześniej planowo miała być biała mulina na rustico, ale prawie jej nie było widać, więc jest jpodwójna nitka DMC 498 na białej kanwie (16 albo 18 - musiałabym sprawdzić). Dopiero początek i skromnie, ale pisanie mgr było zdecydowanie czasochłonne. Kanwa wymięta przez ciekawego świata brzdąca - wyprasuję ją na samym końcu. Niewiele mam, ale już jestem zachwycona tymi zawijaskami i reniferami :)
Już się nie mogę doczekać końcowego efektu, choć to by oznaczało koniec haftowania, więc mi się szczególnie nie spieszy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)