Moja faza na ćwiczenia zaczęła się ponad 2 miesiące temu i nadal trwa co jest dziwne bo zazwyczaj miałam słomiany zapał :P Nigdy się nie odchudzałam i teraz tez nie mam zamiaru.. chcę po prostu ujędrnić ciało i nabrać trochę rzeźby. Jeśli chodzi o cellulit to już praktycznie się go pozbyłam także wiem, że idę dobrą drogą :D
Jeśli nie widziałabym efektów to pewnie szybko bym się zniechęciła ale pojawiły się i to bardzo szybko :)
Jakie ćwiczenia wykonuję? Od ponad 2 miesięcy robię przysiady. Zaczynałam od tego programu 30 dniowego, a teraz robię 70-100 przysiadów co 2 dni (czasami codziennie). Do tego 8 minute buns i trening pośladków z Mel B. Co 2 dni wykonuje masaż bańkami chińskimi (ok 10 minut). Podnoszę tez ciężarki i robię pompki ale o tym innym razem :)
Już po 3 tygodniach pupa poszła zdecydowanie do góry i widzę mięśnie :D
W talii 62cm jupi :D
Codziennie po kąpieli i peelingu używam balsamu Lirene.
Pierwsze co się rzuca w oczy to parafina w składzie, cóż.. Producent zaleca używanie balsamu 2 razy dziennie, ja używałam go po kąpieli na noc. Zapach jest ok chociaż na początku mnie drażnił, kwestia gustu. Gęsta konsystencja ale szybko się wchłania. Jego zdecydowanym plusem wg mnie jest to, że nie chłodzi ani nie grzeje :) Nienawidzę wręcz tego uczucia jakie pozostawiają balsamy np. Eveline. Oczywiście samym balsamem nie pozbędziemy się cellulitu tak więc obietnice producenta możemy włożyć między bajki ALEE skóra jest ujędrniona i wygładzona. W połączeniu z bańkami i peelingiem działa bardzo fajnie. Jeśli chodzi o nawilżenie to jest wystarczające (przypominam, że nie mam suchej skory :)) Balsam jest wydajny. Jestem z niego bardzo zadowolona i POLECAM :)