niestety ten okres objął terminy publikacji 5 warsztatów z dwóch projektów, w których bierzemy udział....
ale powiem krótko podpierając się powiedzonkiem Galów tj. Asterix czy Obelix: niebo zwaliło mi się na głowę!
a po nocy przychodzi dzień,
a po burzy spokój...
jeszcze potrzebuję trochę czasu by wyjść na prostą, ale już czuję się dużo lepiej!
dziękuję tym, którzy odwiedzali i martwili się i pytali o to, co się dzieje
przepraszam tych, którzy odwiedzali i rozczarowywali się brakiem postów
oby wiosna rozkwitła w naszych duszach i ciałach - ja czekam na nią i wiem, że nadejdzie :)
całuję,
mamong - lekko nie-strong, a wręcz słabong mamong
całuję,
mamong - lekko nie-strong, a wręcz słabong mamong
Głowa do góry. My też wychodzimy na prostą. Chociaż nie wiem czy kiedykolwiek wyjdziemy. ;)
OdpowiedzUsuńHej, Marta, trzymaj się ciepło :) U nas też były zawirowania, teraz - jak to się mówi - przyczesuję włosy i wychodzę do ludzi. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę dużo siły i aby to słonko jak najszybciej wyszło :)
OdpowiedzUsuńHalo, co u Was? Lepiej, zieleniej, nadziejniej? Trzymaj się! I odezwij czasem! :-)
OdpowiedzUsuńHalo.... puk, puk ... jest tam kto? ;-)
Usuńzniknął Strong mamong z czasoprzestrzeni :>
OdpowiedzUsuńhej Marta,słyszałam że pytałaś o mnie. Pisz do mnie na masarnik@gmail.com :)
OdpowiedzUsuńMarta, halo halo żyjesz?
OdpowiedzUsuńPuk, puk, gospodarze, odezwijcie się chociaż "nikogo nie ma w domu" ;-)
OdpowiedzUsuń