Pokazywanie postów oznaczonych etykietą niebieski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą niebieski. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 23 listopada 2014

brosza Tudorów

u mnie nadal natchnienie, o którym wspominałam w poprzednim wpisie ;) filmy i seriale kostiumowe są prawdziwą kopalnią inspiracji, zwłaszcza, jeśli ktoś lubi, jak się dużo błyszczy. a ja lubię! :D
tym razem stworzyłam broszkę, nieco większą, nieco inną i bardziej stonowaną od pierścionka pokazywanego ostatnio, ale wykonaną na bazie tego samego schematu i nadal jest "na bogato".
centrum broszy stanowi 18-milimetrowe rivoli w kolorze silver night, oplotłam je koralikami toho - 15/o w kolorach silver-lined grey, metallic cosmos, matte color gun metal oraz 11/o silver-lined milky montana blue, metallic cosmos i pfg blue slate. średnica broszki to 35mm.






broszkę tę zgłaszam na wyzwanie Kreatywnego Kufra, którego tematem jest foto-inspiracja




poniedziałek, 24 marca 2014

morskie głębiny

zanim przejdę do tego, co mam dzisiaj do pokazania, chciałam Wam bardzo gorąco podziękować za tyle zachwytów i komentarzy pod poprzednim postem, w którym można było zobaczyć moją największą dumę :) do bycia mistrzynią trochę mi jeszcze brakuje, ale staram się, jak tylko mogę ;)

a tematem dzisiejszego posta jest pierścionek, które - jak wiadomo - bardzo lubię robić, a od jakiegoś czasu żadnego nie pokazywałam. ten poniżej jest całkiem wyjątkowy, a to za sprawą oczka, które umieściłam w jego centrum. owo oczko było matowym, przejrzystym zielonym szkiełkiem, które postanowiłam nieco podrasować. dzięki mojej ingerencji nabrało tajemniczego, zamglonego blasku i magicznej głębi, nabiera różnego wyrazu, w zależności, od kąta padania światła. 
niespełna 20-milimetrowy kaboszon obszyłam czeskimi koralikami z równie ciekawym efektem - są matowe, ale mają srebrzone, kwadratowe otwory, dzięki czemu ich blask także jest subtelny i bardziej tajemniczy ;) koraliki szmaragdowe mają wielkość 2,3mm, a szafirowe 2,1mm. na krawędziach pierścionka swoje miejsce znalazły także kobaltowe kryształki fp 4mm oraz niewielka ilość toho nickel w rozmiarze 15/o. całość ma średnicę około 30 milimetrów.







pierścionek zgłaszam na wyzwanie Kreatywnego Kufra, którego tematem jest mityczna postać Lorelei


niedziela, 8 grudnia 2013

iwonkowe kobalty

gdy jakiś czas temu Iwonka, którą znam z dopingowego wątku na wizażu, zamarzyła o małych sztyftach mojego autorstwa, z przyjemnością zgodziłam się je wykonać. podesłałam Iwonie listę koralików, w których posiadaniu jestem, po czym wybór padł na toho 15/o silver lined cobalt. powstały z niego sztyfciki mające 11mm średnicy i 5mm wysokości




Iwonce buszującej po moim blogu, wpadł też w oko zimowy pierścionek z TEGO posta. ponieważ owego egzemplarza już u mnie nie było, z ochotą przystąpiłam do wykonania podobnej sztuki. użyłam koralików w rozmiarze 11/o zarówno czeskich, jak i japońskich. o ile mnie pamięć nie myli - oczko pierścionka miało średnicę 24mm i wysokość 12mm




a z wizażu podkradłam (oczywiście za pozwoleniem ;)) zdjęcie Bohaterki dzisiejszego posta, na którym prezentuje powyższą biżuterię :D


Iwona bloga niestety nie prowadzi, ale Jej prace można zobaczyć na wizażu, o TU.


niedziela, 17 listopada 2013

na bogato III

kolejne z kolczyków błyszczących, eleganckich, z kryształkami :)
bohaterzy dzisiejszego posta powstali według tego samego wzoru, co te kolczyki, tym razem jednak wprowadziłam małe modyfikacje i kolczyki wyszły drobniejsze i szczuplejsze ;)


do ich wykonania użyłam kryształków fp 6mm w kolorze hematytu, czeskich koralików wielkości 2,1 i 3,1mm w kolorze kobaltu, platynowych 2,1mm oraz japońskich 15/o w kolorach sl grey i cobalt.


wielkość elementu ozdobnego to 22x14mm, a całkowita długość wraz z biglem wynosi 40mm.


mam pomysł na inne wersje kolorystyczne i jeszcze jedną modyfikację, ale trochę może mi to zająć, biorąc pod uwagę, że dorobienie pary pierwszemu kolczykowi zajęło mi dwa miesiące... :P


wtorek, 2 lipca 2013

świderki tropikalne

motyw świderków szalenie przypadł mi do gustu, tworzą się więc kolejne wersje kolorystyczne :) poniższe powstały dzięki pomocy mojej imienniczki - Asi, która, przy okazji wspólnych zakupów przydaśkowych, wspaniałomyślnie podzieliła się ze mną swoim zbiorem koralików w rozmiarze 8o :) tych wielkoludów u mnie straszny niedostatek, jakoś nigdy nie odczuwałam potrzeby ich zakupu, zawsze w koszyku lądowały te najdrobniejsze koraliki, aż tu nagle porwały mnie świderki, które jednak wymagają udziału koralikowych gigantów ;) 
kolejna odsłona tego wzoru, czyli świderki tropikalne


powstały z koralików preciosa 2,1 granatowych, toho 15o tr. rainbow teal, sl green emerald oraz 8o sl frosted lime green


intensywne kolory w takim zestawieniu zdecydowanie kojarzą mi się z ciepłymi krajami :)


wielkość elementu plecionego wynosi ok. 17x33mm, a całkowita długość kolczyków to 47mm


pozdrawiam wakacyjnie i... tropikalnie ;) może uda się zaczarować lato, by nie okazało się jesienią, jak tegoroczna wiosna :D


poniedziałek, 7 stycznia 2013

miniaturyzacja hurtem

zaczapkowana ostatnio jestem :) ale w związku z tym, że z okazji "dnia darmowej dostawy" przyszły do mnie paczki pełne toho 15/0 i jakoś nie mogłam im się oprzeć, na chwil kilka porzuciłam włóczkę i szydełko i powstały takie maluszki

na pierwszy ogień oczywiście mój osobisty fiolet w idealnie fioletowym odcieniu fioletu ;) bez żadnych różowych czy brązowych refleksów
sl purple, średnica kolczyków 11mm


metaliczny june bug (11mm)


sl lt sapphire (11mm)


jak już zaczęłam, to nie mogłam skończyć ;) 
prześliczna, metaliczna pandora (11mm)


niewspółpracujący w fotografowaniu navy blue (11mm)


i mój nowy ulubieniec w kolorze oksydowanego srebra - nickel


osobiście jestem wielką fanką dużych, wiszących kolczyków, które mają jednak tę wadę, że zawsze zaplątuje się w nie kabelek od słuchawek. wymyśliłam więc, że wyplotę sobie kilka par sztyfcików, zamarzyły mi się jednak jeszcze mniejsze. problemem było tylko co włożyć do środka? przedzielać na pół koraliki 6mm? eee... za leniwa jestem ;) odwiedziłam więc kilka papierniczych sklepów w okolicy i w jednym z nich znalazłam to, czego szukałam - akrylowe kryształki o średnicy 6mm, z płaskim spodem. wypróbowałam je natychmiast po powrocie do domu. 
efektem są maluszki wielkości dokładnie 8,5mm (mierzyłam suwmiarką :P) z transp. rainb. ruby


no i moje własne, osobiste, ulubione z cudownego nickel


wielkość 11 i 8,5mm poglądowo


nie mogłam się powstrzymać i do kompletu zrobiłam sobie jeszcze pierścionek 17mm



maluszki robi się bardzo szybko i przyjemnie, więc jeszcze powstanie zapewne kilka par. 

a Wy, patrząc na ten post, możecie powoli się domyślać, co powstaje na candy dla Was, które najprawdopodobniej jeszcze w tym miesiącu ;)



czwartek, 6 grudnia 2012

maluszki

jak na moje standardy, to prawdziwe maluszki ;) i do tego zrobione z tohowych 15/0 w kolorze tr. rainbow teal

pierścionek z oczkiem o średnicy 15mm




i sztyfciki o średnicy 11mm




i jeszcze zdjęcie rodzinne :)


po "dniu darmowej dostawy" są właśnie w drodze do mnie paczki pełne 15/0 więc możecie się spodziewać kolejnych maluchów ;)



poniedziałek, 19 listopada 2012

mam Was na oku i wyróżnienia

post będzie długi i niezbyt koralikowy, ale żeby nie było tak zupełnie bez koralików, to na początek pierścionek, który zażyczyła sobie moja koleżanka. miał być duży i z... okiem. początkowo miałam inny zamysł, jak zrealizować Jej wizję, ale ograniczyły mnie możliwości techniczne i wyszło coś takiego

mam nadzieję, że choć trochę oko przypomina ;)


ma średnicę 2,5cm i wysoki jest na 1,5cm


koraliki to głównie niebieskie/granatowe srebrzone oraz kryształowe transparentne (na zdjęciach miejscami wyglądają także na srebrzone, ale musicie wierzyć mi na słowo, że takie nie są)


koleżanka zadowolona, więc chyba mogę ten projekt zaliczyć do udanych


w ostatnim czasie zostałam trzykrotnie obdarowana wyróżnieniem


zasady wyróżnienia są następujące: 
„Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę" Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował." 

pierwsza nominacja była od origami-pasja i Jej pytania z moimi odpowiedziami:
1. Szkoła czy praca?
szkoła
2. Sok owocowy czy woda mineralna?
jedno i drugie, z lekkim skłanianiem się ku sokom
3. W wolnych chwilach najbardziej lubię.... ?
koralikować rzecz jasna! :D
4. Podarować prezent czy otrzymać prezent?
i jedno i drugie sprawia przyjemność :)
5. Moje ulubione święta to... ?
chyba jak większości ludzi - boże narodzenie
6. Muzyka czy film?
muzyka
7. Dyskoteka czy wieczór romantyczny ?
baaardzo NIEdyskotekowa jestem, więc wszystko, byle nie dyskoteka ;)
8. Ciastko czy czekolada?
naprawdę muszę wybrać tylko jedno...? to niech będzie czekolada
9. Jestem zadowolona z ... ?
tego, co udaje mi się stworzyć własnymi "ręcami" :)
10. Moja największa duma to ... ?
jak do tej pory - wszelkie egzaminy, które zawsze zdaję za pierwszym podejściem i bez zakuwania po nocach ;)
11. Jesień czy wiosna ?
wiosna - bo nie ma już mrozów, robi się zielono, wszystko kwitnie i ogólnie jest pięknie, jesień - bo nie ma już upałów i przestaje pylić wszystko, co mnie uczula

drugie wyróżnienie otrzymałam od haft-szydelko-druty
1. Miejsce do którego chciałabyś pojechać.
góry! to jakieś nieporozumienie, że mieszkam 110km od morza
2. Ulubiony kolor.
a tu Was zaskoczę - fioletowy :D
3. Serial czy film.
raczej film
4. Lody czy sorbet.
z pistacji raczej nie da rady zrobić sorbetu ;) lody
5. Ulubiony kwiat.
frezje, konwalie, fiołki, lilie... i jeszcze trochę
6. Koty czy psy.
kilka lat temu przytargałam do domu kociaka, który teraz jest wielgaśnym kociskiem, ale kocham wszystkie zwierzaki, a najbardziej szczurki :)
7. Spodnie czy sukienka.
nie mam ani jednej sukienki...
8. Szpilki czy baleriny.
biorąc pod uwagę, że mam 179cm wzrostu... :D i cenię sobie wygodę - baleriny, a jeszcze lepiej - trampki
9. Narty czy łyżwy.
kontakt i z jednym i z drugim niewątpliwie byłby dla mnie krokiem w stronę samobójstwa :D
10. Makowiec czy sernik.
jeśli spod rąk mojej Mamy, to jedno i drugie, z przewagą sernika
11. Barszcz czerwony czy biały.
rosół ;) nie lubię barszczu w żadnej postaci

a trzecie wyróżnienie przywędrowało do mnie od swiatkasiuleczki
1. Książka czy film? 
książka
2. Ognisko czy grill?
ognisko
 3. Horror czy komedia?
komedie rzadko mnie śmieszą, a horrory - owszem :D więc horror
 4. Piesek czy kotek?
j.w.
 5. Mleko czy kakao? 
jestem strasznym mlekopijem, lubię mleko w każdej postaci, pod warunkiem, że nie jest odtłuszczone
6. Czarny czy biały? 
czarny
7. Dom czy mieszkanie? 
całe życie pałętam się po mieszkaniach :)
8. Miasto czy wieś? 
na co dzień - miasto, raz na jakiś czas - wieś
9. Góry czy morze? 
poza sezonem, może być nawet morze ;) ale tak to góry
10. Pieczenie czy gotowanie? 
nie lubię sterczeć przy garach. piecze się na ogół rzadziej, więc pieczenie ;)
11. Owoce czy warzywa?
  jedno i drugie

i teraz zgodnie z zasadami powinnam chyba wybrać 33 osoby i wymyślić 33 pytania? o_O za dużo tego dobrego :D z wybraniem 11 osób mam już spore problemy, bo uwielbiam odwiedzać wszystkie obserwowane blogi, wszystkie mnie nieustannie inspirujecie i chciałoby się wyróżnić każdą z Was :) doszłam więc do wniosku, że wybiorę blogi na chybił-trafił i są to:


wiem, że to wyróżnienie krąży od jakiegoś czasu po blogach i jeśli któraś z Was została już nim obdarowana, to możecie czuć się zwolnione z nominowania kolejnych 11 osób, bo wiem, jakie to trudne ;)) ale miło mi będzie, jeśli odpowiecie na moje 11 pytań:

1. nie ruszam się z domu bez...?
2. zapachy mojego dzieciństwa...?
3. specjalność mojej kuchni...?
4. zaczynam dzień od...?
5. poczułam się dorosła, gdy...?
6. najdziwniejsza rzecz, która znalazła się w mojej torebce...?
7. piosenka, która zawsze poprawia mi humor...?
8. kosmetyk, bez którego nie mogę się obejść...?
9. wymarzony urlop...?
10. uśmiech na mojej twarzy wywołuje...?
11. mój najlepszy sposób na relaks...?


niedziela, 12 sierpnia 2012

welcome to the jungle

wymęczony, wielokrotnie odkładany i jeszcze "wielokrotniej" pruty... ale wreszcie jest i to nawet całkiem podobny do tego, jak go widziałam oczami wyobraźni :D


naszyjnik zrobiony szydełkiem metodą własną :) w roli ekspozytora - "nieco" stuningowany jeden z moich koślawych koszyków z papierowej wikliny :D
 

na naszyjnik w kolorach, które mi kojarzą się z dżunglą, poszła całkiem spora ilość koralików (ponad 5000szt.!) głównie chińskich, które ani do haftu ani do plecionek zbytnio się nie nadawały. myślę, że wykorzystałam je w całkiem udany sposób :)


długość 46cm + łańcuszek, ale przez swoją grubość (w najszerszym miejscu 2,5cm) po zapięciu jego obwód wewnętrzny wynosi 42cm. waga kuchenna pokazała równe 100g, ale mimo to na szyi jakoś specjalnie nie ciąży :)


będą inne wersje kolorystyczne! :))