Ostatnio nie pokazywałam Wam moich zakupów. Jakoś o nich kompletnie zapomniałam, a później a to dziecko nie spało w dzień a wieczorami mąż przesiadywał przy komputerze i ja nie miałam kiedy wstawić fotek.
Dzisiaj przychodzę do Was właśnie z fotką zakupową.
Nie są to zakupy z jednego dnia a właściwie z tygodnia albo nawet i trochę dłuższego okresu czasu.
Pierwsze zdjęcie to zakupy z Rossmanna oraz drogerii Aster.
Bourjois, woda micelarna do demakijażu twarzy i oczu, 250ml, 13,99zł
Lirene, dwufazowy płyn do demakijażu oczu, 125ml, 13,49zł
Original Source, żel pod prysznic śliwka i syrop klonowy, 250ml, 8,69zł
Pierre Rene, wygładzająca baza pod makijaż, 30ml, ok. 27 zł
Pierre Rene, podkład do twarzy Skin Balance w odcieniu porcelain, 30ml, ok. 25-26zł
My Secret, transparentny sypki puder matujący, 12g, 13,99zł
Flos-Lek, wazelina kosmetyczna do ust o zapachu wanilii, 15g, ok. 5,70zł
Kolejne niewielkie zakupy zostały poczynione w SuperPharm.
Farmona, szarlotkowe masło do ciała i szarlotkowy peeling do mycia ciała, 27,99zł
Nivea, masełka do ust: malinowe i karmelowe, 16,7g, 7,99zł/szt
Tak prezentują się moje zakupy z przeciągu ostatniego tygodnia albo i nawet 1,5 tygodnia :)
Najbardziej chciałam zakupić masełka do ust Nivea. Jak tylko zobaczyłam je w gazetce SP to pomyślałam sobie: muszę je mieć. Dostępne były 4 wersje: wanilia, malina, karmel i bezsmakowe. Z chęcią przygarnęłabym wszystkie oprócz bezsmakowego, ale smarowideł do ust mam tyle, że chyba nie zdążę ich zużyć ;)
A jak już byłam w SP i zobaczyłam ostatni zestaw szarlotkowy z Farmony to jakoś sam wskoczył mi do koszyczka. Polowałam na niego ale nigdzie nie mogłam go znaleźć, a on po prostu na mnie czekał na półeczce. No jak mogłabym go nie kupić? ;)
A Wy kupiłyście sobie coś ostatnio?
Miłego popołudnia!
Z racji tego, że przeziębienie uwięziło mnie w domu, skusiłam się wczoraj na zamówienie zapasu żeli Balei :) I w ten oto piękny sposób trafiłam także na Twojego bloga :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że trafiłaś na mojego bloga :)
UsuńPrzykro mi, że się przeziębiłaś, ale jak widać - nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;) Żele Balea są rewelacyjne :)
Micel Bourjois znam i lubię, jednak jakoś do niego ostatnio nie wracam ;) za to niesamowicie kusi mnie ten szarlotkowy zestaw i wszelkie smarowidła do ust, szczególnie to masełko karmelowe :)
OdpowiedzUsuńOj ten zestaw szarlotkowy pachnie tak, że ten peeling myjący miałam ochotę wypić wczoraj prosto z butelki :)
UsuńA masełko karmelowe do ust od razu poszło u mnie w ruch. I pachnie cudownie, jak takie karmelowe ciasteczko :) Tylko zapach na ustach jest bardzo krótkotrwały, ale działanie ma bardzo dobre.
Masełka do ust Nivea, kuszą:)
OdpowiedzUsuńJuż użytkuję karmelowe i muszę Ci powiedzieć, że w ciągu 2 dni uporał sobie z moimi suchymi skórkami na ustach. Jestem pod wrażeniem :)
UsuńSłyszałam same pozytywne opinie o tych masełkach Nivea:)
OdpowiedzUsuńMi osobiście jednak nie odpowiada ich opakowanie.
Naprawdę są dobre :)
UsuńPo 2 dniach użytkowania nie ma śladu po moich suchych skórkach :)
Ja takie masełka, w których trzeba grzebać palcem używam tylko w domu jak mam czyste ręce. Na dworze używam pomadek w sztyfcie :)
Zaciekawiły mnie produkty z Pierre Rene:) Ale co do Bourjois strasznie mnie oczy piekły po nim, a jakoś wrażliwcem nie jestem. Myślałam że mi oczy wypali ten produkt:/ Próbowałam się przekonać, ale w końcu oddałam siostrze butlę, której z kolei produkt przypasował. Tak to już jest, jednemu coś będzie służyło, a drugiemu nie.:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUżywam te produkty Pierre Rene od kilku dni i mogę śmiało powiedzieć, że od samego początku podbiły moje serducho ;)
UsuńPodkład naprawdę dobrze kryje ale nie tworzy efektu maski i ładnie stapia się ze skórą. Tylko kolorystyka jest dosyć "ciemna". A po bazie elegancko się rozprowadza.
Mi micel z Bourjois do oczu też nie pasuje, szczypią mnie po nim i pieką, natomiast do twarzy jest dobry ;)
Pozdrawiam.
bardzo lubię wodę micelarną z bourjois :) wazelina flas-lek też jest bardzo fajna- mam poziomkową ;)
OdpowiedzUsuńja ostatnio jakoś nic sobie nie kupiłam, chyba muszę to nadrobić ;p
Ten micel z Bourjois u mnie do zmywania oczu się nie nadaje natomiast dobrze zmywa makijaż twarzy :) Wazelina czeka na swoją kolej - mam nadzieję że będę również z niej zadowolona :)
UsuńMuszę się wybrac po żele Original Source to świąteczne :)
OdpowiedzUsuńPachną naprawdę bardzo ładnie, a śliwka to już w ogóle cudownie pachnie :)
Usuńśliwka i syrop klonowy? muszę koniecznie powąchać :))
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Oj tak, jak powąchasz to pewnie sam Ci wskoczy do koszyczka :))
Usuńnie będę protestować :D jestem strasznie ciekawa tego zapachu :)
UsuńJa moje ostatnie zakupy pokażę w jutrzejszej notce :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że kupiłaś płyn dwufazowy Lirene :)
Mam nadzieję, że będzie Tobie służył tak samo dobrze jak mnie!
A co do masełek Nivea - pierwszy raz je widzę na oczy!
Czy to jakaś nowość jest ? :)
Kochana na dwufazówkę Lirene skusiłam się dzięki Tobie bo bardzo ją polecałaś :)
UsuńMasełka do ust Nivea to nowość. Dopiero tydzień temu weszły do sprzedaży w Polsce :)
Czekam na Twoja notkę zakupową!
fajne zakupy, widziałam też te zestawy farmony w tesco w dobrej cenie, chyba też sobie kupię:]
OdpowiedzUsuńO, nie wiedziałam, ze te zestawy są też w Tesco :) Polecam ten szarlotkowy - pachnie cudownie :)
UsuńCzaję się na tę szarlotkę :D zakupu masełek jeszcze nie rozważałam głębiej, ale pewnie wrzucę do koszyka w SP.
OdpowiedzUsuńmasełka naprawdę godne polecania :)
Usuńa szarlotka... zapach cudowny!
Też lubię micela z Bourjois.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie
Same słodkości:D
OdpowiedzUsuńoj tak :D
Usuńmy kobiety wiemy jak sobie humor poprawić :D
U mnie też dziś zakupowo :) Jak będę w Polsce, też sobie kupię ten micel z Bourjois i płyn z Lirene, bo wiele dobrego o nich czytałam...no i ten żel z OS też mnie kusi, ale teraz mam już tyle żeli, że chyba grzechem by było kupić jeszcze jeden...Te masełka z Nivea też fajne, ale jak wiesz, ja nie lubię paluchem grzebać. Szkoda że nie ma karmelowego sztyftu :(
OdpowiedzUsuńMicel z Bourjois fajny, ale u mnie do oczu się nie nadaje bo mnie pieką i swędzą. Natomiast do demakijażu twarzy jak najbardziej ;)
UsuńLirene u mnie raz się sprawdza i jest wszystko dobrze, innego dnia trochę mnie oczy swędzą, nie wiem od czego to zależy.
Chciałam Ci kupić masełko do ust Nivea ale przypomniałam sobie, że nie lubisz takich opakowań i nie kupiłam :(
Masełka Nivea ja też chcę:D
OdpowiedzUsuńskuś się :D
UsuńI jak spisuje sie dwufazowy plyn z Lirene? ;>
OdpowiedzUsuń