niedziela, 27 kwietnia 2014

Fiolety dla dziewczynki

Przeglądając kartę okazało się, że mam sporo zaległości w pokazywaniu prac.
Trzeba ją wyczyścić, więc pokażę to, co już dawno jest u nowych właścicieli.
Ten fioletowy komplecik to zeszłoroczna praca dla niuni, która była jeszcze w brzuszku mamy :)
Przyszła mama miała swoją wizję, do której starałam się jak najbardziej dopasować.
Dominować miały stonowane róże i fiolety.


Misiunia w romby dostała spódniczkę i opaskę, które może potem założyć również malutka.


Kilka zawieszek, czyli sówki ...
  


... serduszko z motylkiem-broszką ...


... pachnący tulipanek :)


Całość dopełniła imienna girlanda:
  




Pozdrawiam wszystkich fioletowo



wtorek, 22 kwietnia 2014

Nowe siatki na wiosnę :)

Jak tam samopoczucie po Wielkanocy ?
Mam nadzieję, że wypoczęliście :)
My mieliśmy jechać na święta do Krakowa, ale choroby zniweczyły nasze plany niemal w ostatniej chwili.
Okazało się, że mamy pustą lodówkę i nieposprzątane mieszkanie, bo miałam sobie spokojnie to zrobić po powrocie.
Dwa przedświąteczne dni zapychaliśmy z mężem na zakupach i sprzątaniu całego mieszkania:/
W sobotę byliśmy wieczorem totalnie padnięci, ale wszystko było zapięte na ostatni guzik.
Wielkanoc spędziliśmy bardzo miło, a i pogoda na prawdę tego roku dopisała.
Doszłam tylko do wniosku, że się chyba starzeję, bo mnie ludzie zaczynają wkurzać ...
a w zasadzie ich głupota.
No bo czy cmentarz jest odpowiednim miejscem do robienia sesji zdjęć rodzinnych, nawet jeżeli jest tam zielone, ukwiecone miejsce ?!
Brakowało tylko grilla, kiełbasek i piwa, ewentualnie sweet-foci na grobach  :/
Albo spacer - idzie przed nami tatuś z córeczką w wózku, nagle słychać sygnał SMS-a, tatuś puszcza wózek, zaaferowany czyta co tam ma w telefonie ...  a wózek pięknie zjeżdża w kierunku rzeki !
Zgroza mnie lekka ogarnęła, ale na szczęście mama szybko zorientowała się w sytuacji, dobiegła i złapała wózek :/
W kościele - bezstresowe wychowanie i wizyty w tym miejscu raz do roku objawiają się na przykład tym, że niektórzy nie potrafią wytłumaczyć na oko 4-letniemu brzdącowi, że jest to miejsce skupienia, a nie miejsce na bieganie, krzyczenie i jeżdżenie resorakami po ścianie...
Taaa, zdecydowanie się starzeję, bo drażnią mnie takie sytuacje :P

A ja przekładałam sobie tkaninki i natchnęło mnie na szycie siatko-toreb :)
Większość w niewielkim lub pojedynczym nakładzie.
Koniki DALA:


Coś muzycznego:


Marine recyclingowe:


Sławni:


Coś dla ornitologa ;)


Śliczny motyw ziół i przypraw w doniczkach:


I trochę kwiatów:



Moja ulubiona limonka z pistacją :)





Pozdrawiam wszystkich wiosennie :)

piątek, 18 kwietnia 2014

Różności, czyli wyniki, siatki z kurami i Wielkanoc 2014

Skoro dzisiaj obchodzimy blogowe urodziny, to znaczy, że czas na losowanie :)


Marysia w postaci mojego Młodego wylosowała misia, którego otrzymają
Nowego właściciela dla zajączka wylosowała Młoda i powędruje on do 

Gratuluję i proszę zwyciężczynie o kontakt :)
Wszystkim dziękuję za udział w candy oraz za Wasze wizyty w moim skromnym kąciku :*

* * * * *

Zbliżający się okres wielkanocny kojarzy się z jajeczkiem i kurczaczkiem, które mamy dzięki ... kurkom.
I to one są na moich kolejnych torbo-siatkach :)


Jedni lubią kotki, inni pieski, a jeszcze inni zafascynowani są właśnie hodowlą drobiu.
Może spodobają im się takie właśnie siateczki :)





* * * * *
Nadchodzący czas powinien nastroić nas do wyciszenia i przemyśleń, aby móc potem spędzić Wielkanoc z rodziną we wspaniałym świątecznym nastroju.
Życzę Wam
WESOŁEGO ALLELUJA !


Autorkami tych pięknych karteczek są Chranna , czyli Nitka Czarodziejka i Ewa z ArtWytwórni, którym bardzo dziękuję :)


Pozdrawiam serdecznie

czwartek, 10 kwietnia 2014

Zajączki ślubne, marine i kolorowe

Zajączki opanowały dom na całego i gdzie człowiek nie spojrzy tam jakieś
 uszy, ciałka, oczka...;)
Ale absolutnie nie narzekam !
Wręcz przeciwnie - bardzo się cieszę, że tak się spodobały :)))
Dzisiaj dowiodę Wam, że zajączki niekoniecznie muszą być tylko typowo wielkanocne :)


Taka oto parka powstała na zamówienie przyjaciół przyszłych państwa Zajączkowskich :)


Panna Młoda jako fanka róż i różu dostała stosowną kreację:


Nie mam pojęcia, czemu Bloger ładuje mi dzisiaj takie ciemne zdjęcia :/


Pan Młody ma podobno najczarniejsze z czarnych włosów, więc i w takiej tonacji miał powstać.


Elegancji miała dodać muszka.


Z tyłu obowiązkowo są ogonki ...
i tatuaże ;)


Pan Młody ma gołąbki z serduszkiem, a Panna Młoda - obrączki.




Zajączkowa para wywołała podobno wiele salw śmiechu, więc wydaje mi się , że prezent był trafiony :)
W miarę rozwoju sytuacji doszyte zostaną zajączęta ;)
Na koniec jeszcze nowe wzorki zajączków - jeden dla fana kolorów ... 


... i marine, który będzie towarzyszył marynarzowi na morzach :)



A teraz wracam do kurdupelków, które maja coś pecha. 
Co zaplanuję ich skończenie, to na przykład okazuje się, że wizyta wyznaczona na określoną godzinę u specjalisty niekoniecznie musi się o niej odbyć, bo trzeba w międzyczasie przyjąć jeszcze pacjentów prywatnych "bo to bardzo pilny przypadek" ... 
Szlag mnie trafił, tylko co z tego ?!


Pozdrawiam serdecznie

Zapraszam jeszcze tutaj :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...