poniedziałek, 18 listopada 2024

Pozwól mi być

Tytuł: Pozwól mi być
Autor: Alicja Górzyńska
Rok wydania: 2024
Liczba stron: 275
Wydawnictwo: Magia Słów

"Lena miała rację, z Krzyśkiem  moje życie wyglądało dokładnie na odwrót. To ja wszystko organizowałam, ale też to ja byłam tą stroną, która zawsze bardziej się wszystkim przejmowała. Nienawidziłam, gdy się kłóciliśmy i to zawsze ja do niego dzwoniłam, kiedy było coś nie tak między nimi. Po rozstaniu obiecałam sobie, że nigdy więcej nie popełnię tego błędu."

Iza jest piękną kobietą, twardo stąpającą po ziemi. Ze związku ze swoim ex wyniosła liczne kompleksy, brak pewności siebie i nauczkę na przyszłość. Bojąc się rozczarowań, skupiła się na pracy i zamknęła w swojej skorupie, poza którą nie wpuszcza nikogo. Przypadkowe spotkanie z pewnym mężczyzną zmienia jednak wszystko...


"Tak długo byłam sama i dotąd myślałam, że to w porządku, aż tu nagle pojawia się on i burzy cały mój poskładany świat."

Mateusz wydaje się spełnieniem marzeń. Stara się, zabiega o nią, jest nadzwyczaj romantyczny. Iza początkowo stara się trzymać go na dystans, jednak sama przed sobą zaczyna przyznawać, że żywi do niego uczucia. Mężczyzna jednak nie jest takim ideałem, jak początkowo mogłoby się wydawać, bowiem ma za sobą przeszłość, która się o niego upomni, a to może szybko zburzyć szczęście tej pary.


"Nie potrzebuję przestrzeni, potrzebuję ciebie."


Ile przypadkowych spotkań jest normalne? Jedno przypadkowe spotkanie, a potem kilka następnych, do tego dosyć osaczające zachowanie bohatera... Przyznam, że na początku wydawało mi się to trochę podejrzane. Mimo, że autorka starała się przedstawić Mateusza w dobrym świetle, ja odbierałam jego zachowanie jako nie do końca normalne, wydawał mi się zbyt władczy i kontrolujący. To on ciągle o wszystkim decydował, kiedy wymyślił jakąś randkę czy wyjazd, Iza musiała być gotowa już zaraz i nie miała nic do gadania. Z drugiej strony nie mogłam nie dostrzec tej lepszej strony jego osobowości. Mateusz to romantyk, o jakim marzy chyba każda kobieta. Która z nas nie chciałaby dostać mnóstwa balonów w kształcie serc na walentynki czy kwiatów bez okazji? Co do całej historii to, mimo wszystko zachwyciła mnie. Była ciepła i pełna emocji, wraz z bohaterami przeżywałam ich wzloty i upadki. Zdarzało mi się też przewracać oczami w reakcji na ich bezsensowne zachowanie, ale mimo wszystko trzymałam za nich kciuki. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale z pewnością nie ostatnie. 

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Magia Słów.

Moja ocena:
7/10

5 komentarzy:

  1. Wspaniale, że mimo pewnych mankamentów, książka Cię zachwyciła. Dla mnie, emocje w książkach również mają duże znaczenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta fabuła chyba mnie nie przekonuje niestety ;<

    OdpowiedzUsuń
  3. Może polecę tę książkę koleżance, która lubi podobne klimaty. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie historie, więc będę miała na uwadze tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię od czasu do czasu takie historie, więc chętnie przeczytam 🙂

    OdpowiedzUsuń