Tytuł: Uzależnienie
Tytuł oryginału: Addiction
Autor: Ivy Smoak
Cykl: The Hunted (2)
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 408
Wydawnictwo: Editio
"Chciałem Cię chronić. Nie chciałem pociągać Cię za sobą w ciemność. Ale uświadomiłem sobie, że kiedy jestem z Tobą, przestaję być człowiekiem, którym byłem kiedyś. Kiedy na mnie patrzysz, czuję to, jak mnie widzisz, i staję się kimś lepszym. Chcę stać się takim mężczyzną, jakiego potrzebujesz. I czuję, że mogę stać się wszystkim, czego pragniesz."
Penny jest załamana. Przez mały błąd jej związek z profesorem Hunterem legł w gruzach. James nie odzywa się do niej od tamtej pamiętnej kłótni i chociaż Penny oszukuje samą siebie, że przecież tylko się pokłócili i niebawem wszystko będzie dobrze, to jednak wie, że on jej nie wybaczy i już nie będę razem. Penny jest cieniem samej siebie, nie ma apetytu, nie ma siły na nic. Z pomocą przychodzą jej przyjaciele, którzy starają się, by wróciła do normalności.
"Wcześniej uciekałem przed własnym życiem. Byłem nieszczęśliwy. Każdego dnia czułem się tak, jakbym się dusił. Potrzebowałem ratunku. Ale teraz jestem szczęśliwy."
Penny cierpi tym bardziej, że zbliżają się jej urodziny. Marzyła, że spędzi je z miłością swojego życia. Ból i rozpacz wydają się nie do zniesienia. Jej przyjaciółka wyznaje zasadę, że aby zapomnieć o jednym mężczyźnie, trzeba przespać się z innym. Ale Penny chce tylko Jamesa. Co jednak, kiedy ten jest nieosiągalny, a ona coś czuje do swojego przyjaciela?
"Nie spodziewał się, że wybiorę jego."
Po przeczytaniu pierwszego tomu czułam niesmak? Co czuję tym razem? Ciężko mi się rozstać z tą historią. Penny nadal mnie trochę irytuje ale tylko trochę. I nawet udało mi się ją polubić. Poczatek był ciężki, nadal zachowywała się jak idiotka, ale z czasem zaczęła się zmieniać. Stała się bardziej dojrzała, odpowiedzialna i zdawała się wiedzieć czego chce. Jamesa polubiłam jeszcze bardziej. Był dojrzały, miał za sobą trudną przeszłość, zachowywał się odpowiedzialnia, walczył o swoje szczęście. Jego cierpienie łamało mi serce, a chwile szczęścia, któe przeżywał, wprawiały mnie w dobry chumor. Bardzo polubiłam też jego brata. Chętnie poznałabym jego dalsze losy. Zaintrygował mnie też kolejny tajemniczy mężczyzna dodany do powieści przez autorkę - Brendan. Niesamowicie zabawny, z przewrontym poczuciem chumory, lekko zadziorny... uwielbiam takich mężczyzn. Sama nie wiem, którego polubiłam bardziej. Cała powieść, pomimo słabego początku, niesamowicie mnie wciągnęła i zapewniła udany czas, a zakończeniem rozłożyła mnie na łopatki.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Editio.
Moja ocena:
7/10