„Kosogłos” to kontynuacja „Igrzysk śmierci” i „W pierścieniu ognia” powieści Suzanne Collins.
Opowiadają o państwie Panem i jego mieszkańcach, którzy wzniecili bunt, aby obalić rządy wrogiego Kapitolu. Katniss przeżyła Ćwierćwiecze Poskromienia, a jej dom w zemście został zniszczony przez władzę. Teraz razem z mamą i siostrą mieszka w Trzynastce – podziemnym, legendarnym dystrykcie, który przetrwał i szykuje się do wojny z dyktatorską władzą.
Główna bohaterka mimo początkowej niechęci zgadza się zostać Kosogłosem – symbolem oporu przeciw Kapitolowi. Dziewczynie przyjdzie się mierzyć z własnymi dylematami moralnymi...
Czy podczas wojny jest miejsce na miłość albo współczucie?
Gdzie jest granica między własnym dobrem, a poświęceniem się dla innych?
Trzecia część jest najbardziej krwawa i dynamiczna. Według mnie jest najtrudniejsza do przeczytania, bo porusza coraz poważniejsze treści, ale mimo tego trzyma do samego końca w napięciu.
Końcówka skłania nas do refleksji na tematy wojny i konsekwencji jakie ze sobą niesie, bez względu na to, dla jakiego celu się rozpoczyna. Jest ona najgorszym rozwiązaniem, niestety w niektórych przypadkach jedynym możliwym.
Mimo że „Kosogłos” nie zajmuje wysokiego miejsca w moim sercu, jest idealną propozycją dla wszystkich, którzy uwielbiają dwie poprzednie części.
Wiktoria