tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kryminał. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kryminał. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 23 stycznia 2024

"Skalpel" - Tess Gerritsen - recenzja

Lubisz zagadkowy oraz trzymający w napięciu klimat książki? Albo książkę, która jest dla ludzi o mocnych nerwach? To dobrze, bo mam zamiar przedstawić jedną z nich.

Książka "Skalpel" Tess Gerritsen opowiada o bostońskiej policjantce Jane Rizzoli, która rok wcześniej powstrzymała seryjnego zabójcę o pseudonimie Chirurg. Chociaż morderca, siedzi w więzieniu, to Rizzoli w innej sprawie widzi podobieństwa. Skoro Chirurg gnije za kratami, to kto go naśladuję? Psychopata otrzymuje przydomek Hegemon. Jego głównym celem są małżeństwa, gdyż chce mieć świadka w postaci męża kobiety, aby pokazać wyższość nad nim, gdy popełnia okrutne zbrodnie na jego kobiecie.

W tym samym czasie Chirurg ucieka, za sprawą podstępu, z więzienia i łączy siły z Hegemonem. Ich następną wspólną ofiarą będzie Jane Rizzolii.

Czy Jane uda się raz na zawsze zatrzymać seryjnych zabójców i uzyska spokój? 

Czy dowie się dlaczego do jej śledztwa przyłączył się agent FBI, Gabriel Dean? 

Jeśli jesteście ciekawi rozwiązania to zapraszam do zaglądnięcie do tej książki.

Tess Gerritsen pisze thrillery medyczne i nawet udało jej się prześcignąć, według mnie, Robina Cooka, mistrza tego gatunku. Jej wielkim fanem jest Stephen King, którego książki czytam i cenię.

Ta książka wywarła na mnie duże wrażenie i pod koniec trzymała tak mocno w napięciu, że nie mogłam doczekać się końca i rozstrzygnięcia. Książka zaskakuje i pozwala przyjemnie spędzić czas.

Ven


piątek, 20 listopada 2020

"Dolina" - Bernard Minier - recenzja

 

Książka ,,Dolina” Bernarda Miniera to już szósta, ale pierwsza czytana przeze mnie, powieść o przygodach Martina Servaza, tymczasowo zawieszonego pracownika komendy w Taluzie.

Akcja dzieje się w tytułowej dolinie. Główny bohater zjawia się tam po dostaniu tajemniczego telefonu od zaginionej 8 lat temu Marienne. Niedługo po przyjeździe dowiaduje się o popełnionym nad wodospadem strasznym morderstwie. Pierwszy trop wskazuje na to, że zamieszane jest w to pobliskie opactwo.

Czy to rzeczywiście prawda, a może sprawa jest dużo bardziej skomplikowana niż mogłoby się wydawać?

Po krótkim czasie w dolinie dochodzi do kolejnego wstrząsającego wydarzenia, osypuje się fragment góry, tym samym odłączając całe miasteczko od świata. Wszystkie niewyjaśnione zdarzenia sprzyjają niespokojnym nastrojom mieszkańców doliny.

Teraz czas na trochę subiektywnej opinii. Po przeczytaniu książki miałam mieszane uczucia. Przez pierwsze 300 stron akcja mocno się ciągnęła, dopiero później zaskoczyła kompletnie niespodziewanym zakończeniem. Nie przypadł mi do gustu także styl pisania autora. Dosyć szczegółowe opisy morderstw też mogą odstraszyć część czytelników. Jednak niewątpliwym plusem są wplatane refleksje na temat obecnego francuskiego społeczeństwa.

Podsumowując, nie polecam czytać tej pozycji poza serią, gdyż wiele wątków się pokrywa, a nie zostają one wytłumaczone czytelnikowi. Jednak możliwe, że fanom kryminałów (do których ja niestety nie należę) książka ta przypadnie do gustu.

Rudawydra, 15 lat


Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Rebis.

wtorek, 21 kwietnia 2020

„Podstęp”- Maria Adolfsson - recenzja


 „Pierwsze 24-godziny są z reguły potrzebne, aby wskazać 90% (…) sprawców, trzy doby (…), aby wskazać tych nieco bardziej przebiegłych”. Z każdym kolejnym dniem szansa na schwytanie mordercy spada.
               
Komisarz Karen Eiken Hornby odsypia po sobotnim festiwalu ostryg, gdy budzi ją telefon od naczelnika doggerlandzkiej policji. Dzień wcześniej sporo wypiła i teraz powoli zaczyna do niej docierać z jaką sprawą dzwoni przełożony. Ma poprowadzić dochodzenie w sprawie morderstwa Susanne Smeed, byłej żony jej aroganckiego szefa, którego zawieszona na czas śledztwa.
               
Karen rozpoczyna dochodzenie. Rozmawia z osobami, które znały denatkę, próbuje odkryć motyw, dlaczego ktoś zabił Susanne. W toku śledztwa Karen dowiaduje się, że nie była ona osobą powszechnie lubianą. Zagłębia się także w przeszłość Susanne, w czasy przed 50-laty, gdy jako małe dziecko mieszkała w hipisowskiej komunie.
               
Ciągły brak wyraźnego motywu i śladów mordercy w domu zmarłej sprawia, że śledztwo staje na mieliźnie. Czy mordercą okaże się zwykły złodziej, który zabił Susanne i wyszedł nie zostawiając śladów czy może Karen miała rację dokopując się do informacji z przeszłości i sprawa jest bardziej skomplikowana?

W kryminale szwedzka pisarka Maria Adolfsson dobrze ucharakteryzowała swoich bohaterów. Są to ludzie z krwi i kości. Liczne postaci i dużo wątków jakie wprowadziła, sprawiają jednak, że miejscami można się pogubić. Opisy i ciągnące się dochodzenie z początku spowalniają akcję, jednakże pod koniec książka trzyma w napięciu. Autorka uzyskała efekt realizmu życia.  Polecam „Podstęp” miłośnikom kryminałów, którzy lubią zawiłą akcję i policyjne dochodzenia.
Lynx, 16 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa W.A.B.

środa, 29 stycznia 2020

„Bezwład” - Jessica Barry - recenzja


Bezwład to debiutancka powieść Jassiki Barry.

Główną bohaterkę poznajemy, gdy cudem ratuje się z katastrofy lotniczej. Allison leciała dwuosobowym samolotem, który rozbił się nad Górami Skalistymi. Pilot ginie na miejscu. Allison zostaje sama wśród otaczających ją gór, z mizernymi zapasami jedzenia i wody oraz krwawiącą raną na nodze. Wie tylko, że musi uciekać.

O przeszłości Ally dowiadujemy się w retrospekcjach. Wychowała się w Mine - małym miasteczku, gdzie wszyscy dobrze się znają. Skończyła szkołę i studia. Przed nią rozpościerało się wiele możliwości, świetlana kariera. Los inaczej jednak pokierował jej ścieżkami.

W trakcie, gdy Ally walczy o przetrwanie w srogich warunkach górskich, jej matka dowiaduje się o wypadku. Maggi nie chce przyjąć do wiadomości, że jej córka nie żyje. Tłumaczy się faktem, że jeszcze nie znaleziono jej ciała. Próbuje za wszelką cenę odkryć, co Allison właściwie robiła w tym samolocie. Po śmierci ojca, Ally zerwała kontakt z matką. Maggi dowiaduje się nowych rzeczy o córce i zastanawia się czy to ta sama osoba, którą znała i którą wychowała.

Czy demony przeszłości dopadną Allison? 
Czy zdoła uratować siebie i swoją matkę? 
Przed czym lub kim właściwie Ally ucieka?

Książka trzyma w napięciu do samego końca. Serdecznie polecam ją wszystkim miłośnikom thrillerów i podwyższonej adrenaliny.

  Lynx, 16 lat

Książka ukazałą się nakladem Wydawnictwa Rebis.

piątek, 7 grudnia 2018

"Niechciany gość" - Shari Lapena - recenzja


OkÅ‚adka książki Niechciany gośćNazwisko autorki kojarzę z jej innej książki Para za ścianą. Nie miałam okazji jej przeczytać, dlatego chętnie sięgnęłam po Niechcianego gościa, zmotywowana wysokimi ocenami w recenzjach.

Miejscem, w którym rozgrywa się cała akcja książki jest Hotel Mitchell’s położony gdzieś w lesie na odludziu. Bez dostępu do Internetu i sieci telefonii komórkowej. Ludzie mogą tu odpocząć od rzeczywistości,  zaczerpnąć tchu, oderwać się od ciągłej pogoni, zapomnieć o pracy i troskach dnia codziennego.

Takiego miejsca szukali m.in. narzeczeni, małżeństwo, które dopadł kryzys, samotna pisarka, wzięty adwokat przytłoczony pracą i dwie przyjaciółki. Jednak nie do końca udaje im się to, co zaplanowali, bowiem pierwszej nocy burza lodowa odcina ich od świata. I to w sensie dosłownym. Drogi dojazdowe zasypane są śniegiem, linie wysokiego napięcia zostają zerwane. Hotel z przytulnego, sielskiego miejsca staje się zimnym, ciemnym i mrocznym więzieniem. Jakby tego było mało goście hotelowi zaczynają się obawiać o własne życie, gdy o poranku zostaje znaleziona martwa osoba. Zadają sobie pytanie: Czy to nieszczęśliwy wypadek czy morderstwo…

Podobał mi się klimat powieści stworzony przez autorkę. Jest mroczno, posępnie, niebezpiecznie, ponuro i niepokojąco. Atmosferę podgrzewa fakt, że w świetle kominka, w towarzystwie zamieci za oknem poznajemy brudne, skrywane sekrety bohaterów. Powoduje to, że podejrzenia padają właściwie na każdego. 

Kto zabił?

Rozdziały podzielone na godziny, powodują że sytuacja zmienia się co chwilę. Autorka wodzi czytelnika za nos i nie wiadomo kto znajdzie się w grupie osób będących na bakier z prawem. Do samego końca nie mamy pojęcia kto morduje i dlaczego. Wszyscy podejrzewają się nawzajem. Dochodzi do kłótni i oskarżeń. Atmosfera się zagęszcza i robi się nerwowo. Raz po raz pojawiają się wątpliwości i nowe okoliczności rzucające światło na sprawę.

Myślę, że Niechciany gość przyciągnie do siebie wszystkich miłośników mrocznych kryminałów. Książka będzie również doskonałą odskocznią dla tych, którzy za chwilę poczują się przytłoczeni przedświąteczną atmosferą panującą już od jakiegoś czasu w mediach, na ulicach miast i w galeriach.

Bruksenka

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Zysk i S-ka. 

poniedziałek, 30 października 2017

"Przeczucie" - Tetsuya Honda - recenzja

Okładka książki Przeczucie,,Obskurny dom ginie w pożarze. Z okien buchają płomienie czerwieńsze od krwi. Gęste, złowrogie kłęby czarnego dymu wiszą ciężko nad okolicą, jakby chciały pochłonąć ją bez reszty. Uliczna latarnia przywodzi na myśl księżyc w pełni ukryty za woalką z chmur. (...) Czarny dym. Biały dym. Jasne lampy uliczne. Park czarny jak smoła. Czuję, że znowu pogrążam się w swoim starym, przesyconym szarością świecie.''

Każde kolejne zwłoki to nowa tajemnica. Wie o tym doskonale Reiko Himekawa - pani komisarz w Tokio. Dla niej każde kolejne śledztwo to wyzwanie. Będąc kobietą, każdego dnia musi udowadniać swoim kolegom, że zasługuje na tak wysokie stanowisko. Nie jest to łatwe zadanie...

Śledztwo to okazuje się nieco inne od pozostałych. Jedno ciało wiedzie do kolejnych. Każde kolejne zwłoki są w coraz gorszym stanie. Ludzi torturowano tuż przed śmiercią. Nie są oni jednak połączeni ze sobą w jakikolwiek sposób.

Dlaczego więc akurat oni zginęli tak okrutnie?
Co ich łączy?

Niestety, wszystko wskazuje na to, że aby odnaleźć sprawcę tych zbrodni, jeszcze więcej osób musi zginąć...

Czy intuicja Reiko wystarczy by morderca został osądzony?

Nic nie jest takie jakie się wydaje.

,,Przeczucie'' to książka bardzo interesująca. Intrygująca fabuła, ciekawi bohaterowie z przeszłością i wreszcie, sprawa, która na początku wydaje się prosta, a w miarę postępu śledztwa, okazuje się jedną z najtrudniejszych w karierze policjantów. Książka idealna do przeczytania w chłodny, jesienny wieczór. I choć zapewne nie jest to powieść, do której będziemy wielokrotnie powracali, zapewni nam ona doskonałą rozrywkę.
Katia, 17 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak. 


czwartek, 19 października 2017

„Klasztor zapomnienia” - Bożena Gałczyńska - Szurek - recenzja

Znalezione obrazy dla zapytania klasztor zapomnieniaPostać kobiety połączona z wyraźnym światem mężczyzn. Gwałtownym i zagmatwanym, a jednocześnie prostym i skrytym. Mimo iż główną bohaterką jest młoda Polka Klara, całość akcji osadzona  została bardzo mocno w typowej dla płci przeciwnej logice, sposobie postrzegania świata i radzenia sobie z zaistniałymi sytuacjami.

Klarę poznajemy w momencie, gdy pełna obaw jedzie do greckiej osady Vurvuru. Ma pomóc przy skomplikowanym śledztwie, które grecka policja musiała powierzyć jej dawnemu współpracownikowi, agentowi Interpolu. Kobieta jest doświadczonym psychologiem policyjnym, z powołaniem. Ma za sobą wiele sukcesów zawodowych. Ta sprawa wydaje się być niezwykle trudna, ale to nie ona zajmuje jej myśli najmocniej. Miejscem, w którym Klara ma teraz pracować staje się jej dawny, grecki dom rodzinny. 

Obok głównego wątku zabójstwa mnicha przewijają się zagadki i niewyjaśnione sprawy z przeszłości bohaterów. Żal, smutek, strach, poczucie winy. Rodzinne tajemnice i sprawy schowane głęboko na kartkach pamiętnika.  

Najciekawsze w tej powieści jest dla mnie miejsce śmiertelnego wydarzenia. Przedstawiony przez autorkę półwysep Athos, to autonomiczna republika zamieszkiwana wyłącznie przez mnichów prawosławnych. Mogą go odwiedzać jedynie mężczyźni posiadający trudną do zdobycia wizę. To niezwykłe, tajemnicze, piękne i trudne do zbadania w swej niedostępności miejsce, ograniczone również dla policji. Niesamowite terytorium z bogatą, wiekową kulturą i niezachwianymi tradycjami, zamknięte na wszystko co pochodzi z zewnątrz. W tych właśnie okolicznościach dochodzi do… no właśnie. Zabójstwa? Nieszczęśliwego wypadku? Spisku? A może aktu samobójczej desperacji? Nic niemówiące ślady, sprzeczne tropy i poszlaki. W dodatku trzy najważniejsze w prowadzonym śledztwie osoby, jakoś nie mogą się dogadać. Różnią ich temperament, mentalność i całkowicie odmienne pomysły rozwiązanie tej zagadki.

Jak w towarzystwie dwóch niepotrafiących współpracować Greków odnajdzie się Klara? 
Co zrobi ze swoją niewyjaśnioną przeszłością? 
Jak bardzo skomplikowana jest sprawa nad którą pracuje i czy jej psychologiczne umiejętności odkryją motywy oraz powiązania zamieszanych w sprawę? 
Jakie sekrety pozostawił jej w spadku ojciec i czy Klara potrafi jeszcze uwierzyć w prawdę? 
Czy agentom uda się zainterweniować na czas, aby powstrzymać niebezpieczny dla życia i biegu śledztwa wypadek?

Kryminał napisany z dystansem, prostym, ale jednak emocjonalnym i ciekawym językiem, umieszczony w niezwykłych realiach. Wielowątkowość akcji, która w pewnym momencie może bardzo zmylić i zdezorientować czytelnika. Przyjemne, dobrze zbudowane postacie, które z każdą kolejną stroną odkrywają przed nami swoje niesamowicie bogate wnętrza i życiorysy. Niezdarte, piękne wartości zamieszkujące serca, domy i rodziny bohaterów. 
Obok wielu zalet wkrada się niestety pewne zagmatwanie, niejasność przewijających się przeróżnych motywów. Muszę przyznać, że zakończenie tej historii także nie przemówiło do mnie od razu. Potrzebowałam chwili i ponownego zagłębienia się w wydarzenia, aby zrozumieć co tak naprawdę się wydarzyło.

Był to jeden z niewielu kryminałów, które wpadły ostatnio w moje ręce, jednak mimo wszystko bardzo dobrze go wspominam. Znalazłam w nim właśnie te cechy, na które czekałam. Nie jest on długą i mozolną drogą do rozwiązania zagadki, a prowadzone śledztwo stanowi tylko połowę fabuły, ciekawie przemieszanej z losami głównych bohaterów. Tajemnice do odkrycia związane są nie tylko z pracą policji, ale i z osobistym życiem śledczych.

„Klasztor zapomnienia” to jedna z wielu powieści Bożeny Gałczyńskiej Szurek. Nie jest to pierwsze wydanie tej książki, ale nowa, poprawiona wersja opublikowanego wcześniej pod nazwą „Monachos” kryminału. Nie wiem, dlaczego autorka postanowiła ponownie popracować nad swoim dziełem, ale myślę, że historia, którą przeczytałam mimo kilku małych wad jest naprawdę dobra i zasługuje, aby sięgnąć po nią i wraz z bohaterami zatopić się w porywającą grę tajemnic. Historia Klary, jej bliskich, przyjaciół i zamieszanych w śmierć mnicha osób, pozwala czytelnikowi przeniknąć mocniej do jego własnego życia i wnętrza. I pomimo, iż jednocześnie odrywa nas od rzeczywistości wprowadza pewien dystans i porządek do naszego świata. Daje motywację do tego, aby powalczyć trochę z własnymi tajemnicami.


Neloinka, lat 17

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Szara Godzina. 

piątek, 8 września 2017

,,Czas na miłość, czas na śmierć”- Agnieszka Pietrzyk - recenzja

Okładka książki Czas na miłość, czas na śmierć,,Czas na miłość, czas na śmierć” to kolejny kryminał, który trafił w moje ręce. Już od samego początku zaintrygował mnie jego tytuł, który zapowiadał niezwykle wartką akcję i fascynującą fabułę. Jak powszechnie wiadomo z tytułami bywa różnie, ale tym razem zdecydowanie się nie zawiodłam.

Autorką tej książki jest Agnieszka Pietrzyk - historyk literatury, która do tej pory opublikowała już cztery powieści kryminalne, pełne mrocznych tajemnic, w tym jedną powieść grozy, która podbiła serca czytelników. 

Główna bohaterka jej najnowszej książki - Zora Radke do tej pory nie miała łatwego życia. W przeszłości wielokrotnie miewała konflikty z prawem, co w jej przypadku zakończyło się nawet więzieniem. Dodatkowo ciągle musi stawiać czoła panującym powszechnie stereotypom na temat Romów, gdyż sama wywodzi się z romskiej rodziny. Jednakże po wielu trudnych dla niej doświadczeniach udaje jej się wyjść na prostą, między innymi dzięki Niedźwiedziowi - byłemu policjantowi, który obecnie jest jej wspólnikiem. Razem bowiem prowadzą strzelnicę, gdyż strzelectwo to pasja, która ich łączy. Realizują ją jednak w dość nietypowy sposób, który zdecydowanie narusza granice ludzkiej moralności. Niestety zajęcie, którym się trudnią muszą skrzętnie ukrywać przed światem, ponieważ jest ono zarówno nielegalne, jak i nieetyczne. 

Wkrótce jednak w życiu Zory nadchodzi czas na zmiany - pojawia się Sebastian, który wydaje się być idealnym partnerem dla naszej bohaterki. Niestety każdy ma swoje tajemnice, których nikomu nie wyjawia, on również… Czy sekrety tych dwojga zostaną dochowane? Jedno jest pewne - ciężko jest ukryć coś nielegalnego i mrocznego, takiego jak tajemnice tych dwojga. Ich połączenie z pewnością zaprowadzi Was do zaskakującego finału, pełnego nieoczekiwanych zwrotów akcji i rozlewu krwi. 

Serdecznie polecam książkę wszystkim, którzy chcą poznać niezwykłą historię Zory i Sebastiana.


Julia, 16 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Rebis. 

środa, 6 września 2017

,,Po własnych śladach'' - Mariusz Koperski - recenzja

Okładka książki Po własnych śladachMariusz Koperski dwa lata temu zadebiutował książką ,,Śmierć samobójcy'' - pierwszą częścią zakopiańskich powieści kryminalnych. Autor na tym nie poprzestał, czego dowodem jest kolejna tajemnicza sprawa komisarza Tomasza Karpiela. Jego najnowsza powieść nosi tytuł ,,Po własnych śladach''. Teraz policjant musi się mierzyć z kolejną śmiercią, śmiercią na pozór będącą nieszczęśliwym wypadkiem, ale czy na pewno?

Powieść Mariusza Koperskiego przenosi czytelnika w zimowy, magiczny klimat miasta, jakim jest Zakopane. Świąteczny i spokojny nastrój wigilijnej nocy przerywa tragiczny, śmiertelny wypadek. W starą, górską chatę wjeżdża rozpędzony samochód. Kierowca pojazdu ginie na miejscu. Niedługo po tym zdarzeniu na miejsce przyjeżdża policja. Obrażenia mężczyzny wydają się bardzo podejrzane i pod uwagę brane jest zamierzone morderstwo. Zmarłym jest Albert Cyrwus. Jego tożsamość gra tu ważną rolę, ponieważ główny bohater miał z nim już pewne doświadczenia w przeszłości. Te doświadczenia nie były raczej przyjemnie. Zaszkodził on jego rodzinie i zniszczył życie siostry komisarza Karpiela. Pewne dowody rzucają cień podejrzeń na bliskich policjanta, a on ma zaledwie kilka dni na udowodnienie ich niewinności.

Pomysł na książkę był naprawdę dobry, ale wykonanie nie do końca do mnie przemówiło. Od samego początku nie mogłam przywyknąć do stylu pisania autora. Powieść jest napisana bardzo chaotycznie. Rozdziały są krótkie, a czytając kolejny, autor wrzuca nas w wir nowych wydarzeń i dochodzą kolejni bohaterowie. Zanim zdążymy się nauczyć imion, miejsc, jakoś poukładać sobie w głowie wszystkie fakty, Mariusz Koperski, dokładając ciągle to nowe rzeczy, wprowadza niemały zamęt. Czasem naprawdę można było się w tym wszystkim pogubić. To jednak nie świadczy o tym, że książka jest zła. Do zalet mogę zdecydowanie zaliczyć klimat całej powieści. Byłam oczarowana barwnymi opisami miasta. Bohaterowie byli wyraziści i ogólnie dobrze wykreowani. Co do samego zakończenia, chyba najważniejszego aspektu kryminałów... moim zdaniem mocno nieprawdopodobne, ale to już trzeba ocenić samemu.

Całokształt książki oceniam naprawdę dobrze. To, że niektóre rzeczy do mnie nie przemówiły, nie oznacza, że innemu czytelnikowi nie przypadną do gustu. Nie czytam zazwyczaj takich książek, więc było to dla mnie zdecydowanie ciekawe doświadczenie. Myślę, że warto zaznajomić się z tą lekturą, bo niejeden odbiorca może, podobnie jak ja, oczarować się magicznym klimatem tej powieści.


Olivka, 15 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Astraia.

poniedziałek, 31 lipca 2017

"Wyklęty '48" - Dominik Kozar - recenzja

Okładka książki Wyklęty '48W ostatnich latach coraz więcej miejsca poświęca się tematyce Żołnierzy Wyklętych, których dramatyczne losy znowu stają się częścią naszej historycznej pamięci. Niezłomni partyzanci z powojennego podziemia niepodległościowego bohatersko walczyli przeciw sowietyzacji kraju z komunistycznymi służbami Polski Ludowej, które politycznie i ideologicznie podporządkowane były władzom Związku Radzieckiego. 

Opisane tło historyczne jest bardzo ważne dla każdego czytelnika najnowszej powieści kryminalnej Dominika Kozara pt. „Wyklęty ‘48”. Fabułę książki autor umieścił w niespokojnych czasach po zakończeniu II wojny światowej, gdy oddziały Urzędu Bezpieczeństwa bezwzględnie zwalczały antykomunistyczne „leśne bandy”.

Jest rok 1948. Główny bohater książki, komisarz Jan Wolak oskarżony przez komunistów o kolaborację z gestapo, ukrywa się wśród poszukiwanych przez Urząd Bezpieczeństwa „wyklętych” partyzantów. Pomimo ogromnej tęsknoty za ukochaną Warszawą zdaje sobie sprawę, że resztę życia będzie musiał spędzić ukrywając się w lesie i uciekając przed kolejnymi obławami żołnierzy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W tym samym czasie w stolicy dochodzi do tajemniczego morderstwa, którego ofiarą jest żona sekretarza Polskiej Partii Robotniczej. Przy jej zwłokach milicjanci znajdują nieprzytomnego mężczyznę, z którym ofiara spędziła ostatnią noc. 

Czy to on jest sprawcą drastycznej zbrodni? 

Jednak podczas śledztwa okazuje się, że sprawa morderstwa nie jest tak prosta jakby się to wydawało na początku. W Warszawie giną kolejne kobiety zabijane w podobny sposób jak miało to miejsce jeszcze przed wybuchem wojny. W rozwiązaniu zagadki może pomóc komisarz Jan Wolak, któremu pomimo różnic ideologicznych komuniści proponują współpracę.

Tak zaczyna się fabuła książki, a dalej jest równie interesująco co powoduje, że czytelnik nie może doczekać się co będzie dalej. Niespodziewane zwroty akcji w połączeniu z ciekawą prezentacją tła społeczno - obyczajowego tamtych niespokojnych czasów powodują, że książkę czyta się jednym tchem. Zagadka kryminalna skonstruowana została przez autora po mistrzowsku, a umiejscowienie jej w niespokojnych czasach powojennej Polski to majstersztyk literacki. Bo nic nie jest takie jakby się wydawało, a poszukiwania mordercy przeradzają się w grę, gdzie „stawką jest władza w komunistycznej Polsce”.


„Wyklęty ’48” to świetnie napisana powieść łącząca w sobie najlepsze elementy klasycznego kryminału i powieści o charakterze społecznym.  Na pewno jest dobrym scenariuszem na film sensacyjny (może nawet serial telewizyjny). Ja ze swej strony polecam książkę każdemu kto lubi relaksować się przy dobrej literaturze i poznawać przeszłość naszego kraju nie tylko z podręczników do historii. 

Sir Lancelot

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Muza. 

piątek, 9 czerwca 2017

,,Pragnienie” - Jo Nesbø – recenzja

Okładka książki Pragnienie,,Pragnienie” Jo Nesbø to książka, która jak większość powieści tego autora, niemal od razu znalazła się na liście bestsellerów. Muszę przyznać,  że ten kryminał to zdecydowanie najlepsza z książek, jakie ostatnimi czasy wpadły mi w ręce.

Akcja powieści rozpoczyna się dramatyczną sceną morderstwa kobiety, która wróciła do domu z internetowej randki. Sprawa jest wyjątkowo trudna dla funkcjonariuszy miejscowej policji, dlatego o pomoc w jej rozwiązaniu poproszony zostaje Harry Hole - główny bohater, który powraca do pracy, przez którą wiele już w swoim życiu stracił. Jednakże sprawia mu ona ogromną przyjemność i jest od niej niemalże uzależniony. Być może to właśnie dlatego, to właśnie on, jest najlepszy w swoim fachu. 

W trakcie ciągłego prowadzenia śledztwa, szybko okazuje się jednak, że to nie było zwyczajne morderstwo i mamy do czynienia z bezwzględnym i maniakalnym psychopatą, który z niepohamowaną chęcią rozpoczyna ,,grę” z Harrym Hole. Niestety w tej grze chodzi o ludzkie życie, dlatego liczy się każda godzina, żeby zapobiec kolejnemu zabójstwu. Wkrótce, po rozpoczętym dochodzeniu, śledczy Hole odkrywa, że ta krwawa zbrodnia łączy się z jedną z nierozwiązanych dotąd spraw z przeszłości. 

Co takiego mają wspólnego i czy przestępca stanie przed obliczem sprawiedliwości?  

To wszystko zależy już tylko od postępów Harrego.

Powieść pochłania czytelnika od pierwszej strony i początkowo, mnie osobiście przyprawiła o chwile łączące odczucia pełne grozy i odrazy. Aczkolwiek z każdą kolejną stroną te uczucia były wypierane przez coraz większe zaciekawienie i zainteresowanie. Nie da się ukryć, że fabuła jest niezwykle intrygująca. Szczerze polecam tą książkę , jak i również inne powieści autorstwa Jo Nesbø, które są jedyne w swoim rodzaju.

                                                                                                                                                                Julia,16 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Dolnośląskiego. 

środa, 7 czerwca 2017

"Grzech" - Nina Majewska - Brown - recenzja

Okładka książki GrzechNina Majewska-Brown w swojej najnowszej powieści kryminalnej “Grzech” przenosi nas do społeczności współczesnej polskiej wsi wstrząśniętej morderstwem pewnej starszej kobiety. Równocześnie poznajemy losy Aleksandry, nieświadomej zagrożenia nauczycielki, która postanawia rozwiązać zagadkę sprzed lat.

Starsza wdowa, Teresa, wybiera się na spacer, podczas którego zostaje w bestialski sposób zamordowana. Zdarzenie do poprzedza seria niecodziennych zdarzeń, przyczyna napiętej atmosfery na wsi. Okoliczni mieszkańcy żyją licznymi plotkami na ten temat, co prowadzi do wybuchu swego rodzaju paniki.
Tymczasem porzucona przez męża Aleksandra próbuje ułożyć sobie życie na nowo
i polepszyć stosunki z krnąbrną córką przeżywającą okres buntu. 

Wszystko się zmienia, gdy kobieta przypadkowo trafia na ślad zaginionego, oddanego do adopcji dziecka. Okazuje się, że prowadzi on do tej samej wsi, w której dzieją się owe, niespotykane rzeczy.


Opisy z okładki nie mijają się z prawdą, “Grzech” faktycznie wciąga. I, mimo że nie znajdziemy w nim przerażających scen, za którymi tak bardzo przepadają czytelnicy kryminałów, każdy rozdział pozostawia po sobie apetyt na więcej. Nina Majewska-Brown doskonale ukazuje podłoże psychologiczne owej historii, nie zapominając o nucie dowcipu i ironii. Właśnie dlatego “Grzech” jest bardzo dobrą powieścią dla każdego.

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Rebis. 

Zosia, 16 lat

wtorek, 16 maja 2017

"Czarny manuskrypt" - Krzysztof Bochus - recenzja

Okładka książki Czarny manuskrypt
„Czarny manuskrypt” to debiutancka powieść Krzysztofa Bochusa. Autor – jak sam o sobie pisze – jest miłośnikiem dobrej książki, twórczości Umberto Eco, tajemnic historii, sztuki i dziejów swojego Pomorza. Takie zainteresowania autora od razu przywołują na myśl mojego ulubionego bohatera literackiego, którym był dziennikarz, archeolog i miłośnik sztuki, a prywatnie detektyw Tomasz N.N. 

Przed przeczytaniem książki już ten fakt był dla mnie bardzo intrygujący, a później okazało się, że i sama fabuła nawiązuje swoim klimatem i tajemnicą do jednej z kultowych pozycji książkowych dzieciństwa, czyli powieści „Pan Samochodzik i templariusze”. Obydwie książki można zaliczyć do tzw. książek z otoczką historyczną, z tym że debiut beletrystyczny Krzysztofa Bochusa to po mistrzowsku napisany kryminał w stylu retro z różnego rodzaju zagadkami w tle. 

Bohaterem powieści jest radca kryminalny Christan Abell, który jak dowiadujemy się na początku, został karnie przeniesiony z Wolnego Miasta Gdańska gdzieś na prowincję do Marienwerder (Kwidzyń). Jak się okazuje są to jego rodzinne strony, z którymi wiążą go nierozwiązane tajemnice z przeszłości o charakterze osobistym. Dodatkowo staje on przed bardzo trudnym zadaniem kryminalnym. Musi rozwiązać sprawę krwawej zbrodni dwójki duchownych z parafii sąsiadującej z katedrą i zamkiem krzyżackim. 

Czy ich rytualna śmierć ma charakter tylko obyczajowy czy może kryje się za nią coś więcej? 

Rozpoczyna się dochodzenie inteligentnego policjanta, który poszukując śladów wytrwale dąży do wykrycia sprawcy morderstw. Nie zraża go fakt, iż kolejne hipotezy prowadzą go manowce, a i on sam staje na skraju niebezpieczeństwa. 

Ktoś próbuje pozbawić go życia. Dlaczego? 
Jakie to mroczne tajemnice kryje miasteczko, którego uliczkami codziennie przemierza bohater powieści? 

Ogromnym plusem książki jest m. in. interesujące przedstawienie historycznego tła jednego z miast leżących w Prusach Wschodnich lat 30-tych XX wieku. Czasów kiedy rodzi się wśród mieszkańców tych ziem ideologia nazistowska i powstają pierwsze bojówki faszystowskie, co w sposób znaczący wpływa na wzajemne relacje między Niemcami a Polakami, którzy tu zamieszkują. 

Jednak nie polityka jest w książce najważniejsza. To przede wszystkim mający wpływ na fabułę książki wątek historyczny ukazujący pogmatwane losy i dzieje Zakonu Krzyżackiego. Od momentu sprowadzenia ich do Polski w 1226 roku przez Konrada Mazowieckiego  i budowy państwa ze stolicą w Malborku Krzyżacy odcisnęli wielkie piętno na mieszkańcach Prus Wschodnich o czym ciekawie opowiada autor książki inteligentnie wplatając te informacje w treść wydarzeń. Dodatkowo zostało przedstawionych w wątku fabularnym kilka informacji z historii sztuki co jeszcze bardzie uatrakcyjnia powieść. To wszystko powoduje, że „Czarny manuskrypt” ma oprócz wartości rozrywkowych także walory edukacyjne. 

Jeśli ktoś lubi dobrze napisany kryminał z wyrazistym bohaterem, wartką akcją z historią w tle i tajemniczą zagadką z przeszłości to powinien sięgnąć po tę książkę. Ja ze swej strony POLECAM! 

Sir Lancelot

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Muza. 

piątek, 24 lutego 2017

,,Najdłuższa noc” - Marek Bukowski, Maciej Dancewicz – recenzja

Okładka książki Najdłuższa noc,,Najdłuższa noc” to pełna grozy opowieść inspirowana wydarzeniami z serialu ,,Belle Epoque” w reżyserii Marka Bukowskiego i Macieja Dancewicza.
         
Akcja książki rozgrywa się w dwudziestowiecznym Krakowie podczas burzliwego rozwoju techniki. W mieście otwiera się między innymi nowoczesne laboratorium kryminalistyczne, które wkrótce umożliwi dokonania wielu przełomów w prowadzonych śledztwach. W tym czasie do swojego rodzinnego domu powraca z dalekiej, zamorskiej podróży Jan Edigey-Korycki, który próbuje uporać się z pozostawioną tu przeszłością. Jednakże w mieście dochodzi do serii brutalnych zabójstw, które przepełniają strachem jego mieszkańców. 

Wszystko zaczyna się od dziewczyny z wyłupionymi oczami,  znalezionej na Plantach. Szybko okazuje się, że giną tylko kobiety, które z pozoru nic nie łączy, co tylko potęguje panującą już wszędzie obawę o własne życie. Od tej pory poszukiwania mordercy stają się priorytetem. Nad dochodzeniem czuwa jednak komisarz miejscowej policji – Rudolf Jelinek, które reprezentuje sceptycyzm wobec metod współczesnej kryminalistyki, przez co plotki zaczynają brać górę nad rozsądkiem. Przełomu w sprawie dokonuje dopiero główny bohater, który w dążeniu do ujawnienia prawdy poznaje również mroczną część miasta, z której zresztą ledwo uchodzi z życiem.
      
Historia przepełniona jest mrocznymi zagadkami i tajemniczymi postaciami, zamieszkującymi dzielnice Krakowa, co nie ułatwia rozwiązania i tak już niełatwej zagadki. Dodatkowo ukazuje sytuację ludzi żyjących na przełomie wieku, w czasie kiedy rozwój nauki łączył się ze skrajną wiarą w zabobony i przesądy, głównie wśród biednej części społeczeństwa. Ponadto książka zawiera pogłębiony portret psychologiczny Jana Koryckiego i niektóre historie z jego przeszłości, które do tej pory nie zostały przybliżone w serialu, co zapewne pomoże widzom rozszyfrować wiele z jego zachowań. 

Z całą pewnością polecam przeczytanie tej książki fanom kryminalistyki, najlepiej jeszcze przed oglądnięciem historii, paraliżującej Kraków w wersji filmowej.

                                                                                                                                                      Julia, 16 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Muza. 

wtorek, 21 lutego 2017

"Czarna trasa" – Antonio Manzini – recenzja

Okładka książki Czarna trasaCzarna trasa skrywa nie tylko tajemnicę zbrodni na stoku narciarskim, ale również sekrety cenionego detektywa Rocca Schiavone. Do morderstwa dochodzi na północy Włoch, w małym miasteczku Champoluc. Rocco wraz z innymi umundurowanymi stara się doprowadzić śledztwo do końca. 

Schiavone nie jest milutkim detektywem kreowanym na Sherlocka. Jest cyniczny, sarkastyczny i pomiata każdym, kto stoi niżej od niego. Mimo tego Rocco da się lubić i nieraz zaskakuje. Antonio Manzini postanowił wykreować świat Rocca na nieprzyjazny, niesprawiedliwy i trudny, pełen przeciwieństw losu. Schiavone dostaje lekcje, musi odpokutować zajmując się problemami na prowincji. Jednak jest dumny, chodzi z głową zadartą do góry i zawsze dostaje to czego chce.

Książka jest dobra, lekko się ją czyta, mimo tego nie trafi ona jednak na listę moich ulubionych. Powieść trochę mnie nudziła. Polubiłam Schiavone’ego, który często mnie rozbawiał. Jednak całej książce brak tego czegoś, co sprawia, że serce szybciej zaczęłoby bić. Brak uczucia, które często towarzyszy mi przy czytaniu. Tym razem nie siedziałam po nocach i nie wyczekiwałam z zapartym tchem, co wydarzy się dalej. Niestety oczekiwałam czegoś więcej. 

Książka nie jest zła, ciekawy pomysł, dobre wykonanie, ale nie zapada w pamięć. Nie jest z rodzaju tych, do których wraca się po długim dniu z uśmiechem, aby uciec od rzeczywistości. Brak jej serca. Brak iskierki, która mogłaby wzniecić pożar.

Nie chcę skreślać całkowicie Czarnej trasy i zniechęcać do niej czytelników, gdyż to bardzo dobra książka. Po prostu nie wpasowała się w moje gusta i nie zachwyciła mnie. Mimo mojego niedosytu, mogę polecić ją każdemu wielbicielowi kryminałów, bo nie zawiedzie się. Przeżyje ciekawą przygodę pełną wrażeń, ponieważ tajemnice Czarnej trasy warto zgłębić.


Palcia, 14 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa MUZA. 

wtorek, 31 stycznia 2017

"Śmierć frajerom: tajemnica skarbu Ala Capone" - Grzegorz Kalinowski - recenzja

Śmierć Frajerom. Tajemnica skarbu Ala CaponeTo wspaniała wiadomość dla wszystkich, którzy zdążyli już pokochać młodego wiekiem, ale też bardzo doświadczonego przez życie, przedsiębiorczego kasiarza międzywojennej Warszawy. Sympatyczny, kierujący się zawsze honorem - bohater książki Grzegorza Kalinowskiego wraca do nas w naprawdę wybuchowym klimacie już po raz trzeci.

Dla mnie była to najbardziej wyczekiwana pozycja książkowa ostatnich miesięcy. Dotychczas poznawanie tajemnic Warszawy wraz z Henkiem Wcisło i możliwość uczenia się o wydarzeniach historii Polski, na podstawie jego życia, było naprawdę fascynujące. Wynikało to z faktu, że autor książki zadbał o realizm historyczny i jakby wehikułem czasu zabierał nas na wycieczkę do dawnej Warszawy. Jednak tym razem podróż z naszym bohaterem odbywa się jeszcze z większym rozmachem. 

Przenosimy się bowiem do Nowego Jorku i Chicago przełomu lat 20- i 30-tych XX wieku, za czasów słynnej prohibicji. To do Ameryki bowiem szczęśliwie ucieka Heniek Wcisło (już jako Henry Hass)  ścigany za zbrodnie, których nie popełnił. I choć w planach miał wieść spokojne życie i prowadzić legalny interes to jednak pobyt w Ameryce stanie się dla niego prawdziwą gangsterską szkołą. Przez zbieg różnorodnych okoliczności zostanie wplątany w nielegalny handel alkoholem, ciemne interesy i gangsterskie porachunki. Będzie mógł poznać i nawet zostać „przyjacielem” samego Ala Capone, niekwestionowanego króla przestępczego podziemia. Oprócz tego nie zabraknie mu również rozrywek kulturalnych z muzyką jazzową w  tle. Jednak przeszłość nie da o sobie zapomnieć i na koniec wrócimy do Warszawy, aby bohater mógł w końcu dokonać swej upragnionej zemsty. 

Książkę czyta się z zapartym tchem na co wpływ ma fakt, że napisana  jest w sposób filmowy. Opisy są tak realistyczne, a historie tak ekscytujące, że czytelnikowi wydaje się, iż na żywo uczestniczy w przedstawionych sytuacjach. To wspaniały scenariusz na kasowy film sensacyjny, którego nie powstydziłby się sam mistrz gatunku – Juliusz Machulski. Poprzednie pokolenia miały swoich literackich bohaterów i pasjonowały się ich niezwykłymi przygodami przeżywanymi w różnych miejscach na całym świecie (np. „Przygody Tomka” Alfreda Szklarskiego). My mamy opisane przez Grzegorz Kalinowskiego barwne przygody Heńka Wcisły, którego książkowe losy są jak gdyby odzwierciedleniem myśli Paulo Coelho: „To właśnie możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące”

Książka jest bardzo ciekawą i interesująca pozycją przygodową w najlepszym stylu. To prawdziwa literacka rozrywka z wielką historią w tle, która będzie dla każdego miłą chwilą wytchnienia i relaksu od natłoku codziennych spraw. 

Gorąco polecam wszystkim tym, którzy dążą do tego, aby każdy ich dzień był zupełnie wyjątkowy, tak jak życie głównego bohatera książki..

Sir Lancelot

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa MUZA. 


środa, 16 listopada 2016

,,Rozdarta zasłona’’- Jacek Dehnel, Piotr Tarczyński - recenzja

Okładka książki Rozdarta zasłona,,Rozdarta zasłona’’ to najnowsza powieść kryminalna autorstwa Jacka Dehnela i Piotra Tarczyńskiego, której akcja rozgrywa się na przedmieściach Krakowa.
           
Profesorowa Zofia Szczupaczyńska - główna bohaterka mieszka w kamienicy Pod Pawiem, gdzie prowadzi życie nienagannej damy. Jako pani domu zajmuje się przede wszystkim doborem służby i dbaniem o swój wizerunek. Niestety spokój domowników zakłóca wieść o śmierci Karolci Szulcówny - jednej z zaufanych służących. 

Początkowo sprawa wydaje się prosta i szybko zmierza ku rozwiązaniu. Wszystko układa się w logiczną całość, do momentu, gdy w śledztwo włącza się pani Szczupaczyńska, pragnąca realizować swoją pasję i zamiłowanie do zagadek kryminalnych. Od tego momentu wszystko się wikła, a tajemnica goni tajemnicę. Szybko okazuje się, że śmierć dziewczyny nie była przypadkowa i rozpoczynają się dramatyczne poszukiwania mordercy. Główna bohaterka wykazuje się ogromną zawziętością i przez ponad rok poszukuje sprawcy haniebnego czynu. Swoje domysły opiera przede wszystkim na plotkach i sekretach skrywanych w krakowskich kamienicach. Czy mimo to uda jej się odkryć prawdę, a co za tym idzie przekonać do niej sędziego prowadzącego śledztwo? Tego dowiecie się dopiero na końcu…
          
Akcja toczy się w 1895 roku, co ważne w tym czasie w Krakowie obowiązują inne poglądy i obyczaje, niejednokrotnie różniące się od wielu obecnych.  Książka głęboko porusza, między innymi temat roli kobiet w społeczeństwie, która ograniczała się jedynie do zbierania datków na kościół oraz zajmowania się dobroczynnością. Nauka i edukacja były natomiast uważane za hańbiące, dlatego kształcili się tylko mężczyźni. Sposób, w jaki została przedstawiona ta historia oraz język zawierający wiele archaizmów, często typowych dla gwary krakowskiej, pozwala czytelnikowi przenieść się na ulice dziewiętnastowiecznego Krakowa, które niejednokrotnie ukazują przykrą prawdę o jego mieszkańcach. Jednakże zakończenie książki jest na tyle nietypowe, że z pewnością zadziwi niejednego czytelnika, dlatego gorąco zachęcam do przeczytania tej książki.

                                                                                                                                             Julia, 16 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak. 

czwartek, 10 listopada 2016

"Mock" - Marek Krajewski - recenzja

Okładka książki MockEberhard Mock - młody, aspirujący wachmistrz kryminalny, idealista do bólu. Loża masońska. Związek Wszech-niemiecki. Uwodzicielska i silna pani doktor. A wszystko to połączone morderstwem czwórki chłopców i tajemniczego, uskrzydlonego Ikara znalezionych w Hali Stulecia tuż przed przyjazdem cara.

Kariera Mocka wisi na włosku, więc chwyta się tej zagadki jak tonący brzytwy i nie zamierza łatwo odpuścić. Mimo zakazu angażowania się w sprawę, robi wszystko, by odkryć prawdę.

Kto zabił chłopców? 
Kim jest Ikar? 
I dlaczego w to wszystko zamieszane są najważniejsze osobistości Wrocławia? 

Odpowiedzi znajdziecie na kartach powieści rozgrywającej się na ulicach Wrocławia 1913 roku pt. "Mock"

Marek Krajewski, autor wielu bestsellerów kryminalnych i filolog klasyczny powraca do swego ulubionego bohatera. Spod jego pióra wyszły np. "Aleja samobójców" czy "Autor przychodzi wieczorem"

Wartka akcja i przyjemny język jakim napisany jest kryminał szybko mnie wciągnęły - przez co w parę dni połknęłam tę ponad trzystu stronicową lekturę. Eberhard mimo bycia skrajnym idealistą, z łatwością zaskarbił sobie moje przyjazne uczucia. Muszę przyznać, że z taką ilością zdarzeń i postaci, musiałam się czasami cofnąć do początku powieści, by upewnić się co do ich tożsamości czy powiązań. Bardzo ciekawym zabiegiem autora było również skakanie z miejsca na miejsce. Raz znajdywaliśmy się na spotkaniu na basenie, to w gabinecie dyrektora szkoły, albo w podziemiach prosektorium. Pozwalało to czytelnikowi mieć szerszą perspektywę jeśli idzie o wydarzenia jakie miały miejsce. (Co mocno popieram, bo czytając kryminały lubię bawić się w detektywa. :))

I choć mam mieszane uczucia co do rozwiązania całej zagadki i co do Eberharda na kacu, łażącego po dachu... dzieło Krajewskiego bardzo przypadło mi do gustu i z czystym sumieniem mogę je polecić każdemu, kto nie stroni od teorii spiskowych ani mrocznych zagadek. :)


Życzę miłej lektury, 
Sylf lat 15

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak. 

czwartek, 20 października 2016

"Śliski interes" - Ryszard Ćwirlej - recenzja

Okładka książki Śliski interesPODMIOT SPRAWY: „Śliski interes”

PROKURATOR: Ryszard Ćwirlej

CZAS ZBRODNI: grudzień 1983

PROWADZĄCY SPRAWĘ: chorąży Teofil Olkiewicz

UWAGI:

#1
Nieopodal sklepu dzielnicowy znalazł ciało (§ 21)

#2
Z cmentarza zaginęło ciało (§ 37)

#3
Podporucznik Mirosław Brodziak pomaga cinkciarzowi ps. Gruby (§ 43)

WINNI: 

???


OPINIA: 

Cóż… fabuła książki Ćwirleja jest umieszczona w realiach PRL-u. Wszystko zostało opisane właśnie w tym klimacie. Jeśli lubicie wyrażeniu typu „obywatelu”, czy mentalność „prawdziwych socjalistycznych patriotów” to ta powieść jest właśnie dla was. Niestety ja za tym nie przepadam, było to więc dla mnie duże utrudnienie w czytaniu książki. Mimo to autor ciekawie przedstawił problemy, a postacie, które wymyślił są genialne. 


Olkiewicz to przykład typowego milicjanta. Pracuje dla dobra ogólnego, myśli, że jest nieomylny i zapracowany. Lubi też sięgnąć po kieliszek „dla rozjaśnienia w głowie”. Myślę, że książka spodoba się osobom, które żyły w czasach PRL-u. Doskonale zrozumieją klimat tamtych lat i będą czuły jakby akcja rozgrywała się w ich dzieciństwie. Może cofną się do młodości i razem z głównym bohaterem poprowadzą śledztwo. Zdecydowanie mogę stwierdzić, że powieść na pewno spodoba się tym, którzy osobiście poznali smak życia w tamtych czasach. 

Według mnie - 16-latki - książkę można przeczytać , będzie interesująca, jednak raczej nie zagości wśród moich ulubionych kryminałów.

Gabcia, 16 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Muza. 

poniedziałek, 3 października 2016

,,Zamknięta trumna" - Sophie Hannah – recenzja

Okładka książki Zamknięta trumnaSophie Hannah to brytyjska autorka kryminałów psychologicznych i osoba, której rodzina Agathy Christie powierzyła zadanie napisania dalszych części przygód Herkulesa Poirot. Właśnie jednym z tych dzieł jest ,,Zamknięta trumna’’.

Akcja książki rozgrywa się w październiku 1929 r. w posiadłości lady Athelindy Playford – energicznej staruszki, która postanawia wydać przyjęcie w jednej ze swoich rezydencji. Na owo przyjęcie oprócz jej rodziny, przyjeżdża również Herkules Poirot ze swoim przyjacielem Edwardem Catchpoolem (pracownikiem Scotland Yardu). Pani domu, jako autorka kryminałów dla dzieci i wyśmienita intrygantka niespodziewanie zmienia swój testament i powierza cały majątek śmiertelnie choremu sekretarzowi, któremu zostało kilka tygodni życia.

Co kierowało jej działaniem? 

Tego nie wie nawet sam Herkules Poirot, przecież: ,,Athelinda Playford była może nie młoda, ale za to żywotna’’

Czyżby ukrywała jakieś nieznane fakty o stanie swojego zdrowia, a może to tylko jej kolejny żart? 

Nikt nie jest tego pewien…
      
Sytuacja szybko się jednak zmienia, ponieważ w domu dochodzi do morderstwa. To właśnie tu wkrada się największy dramatyzm, ponieważ mordercą z całą pewnością jest ktoś z obecnych na przyjęciu. Od tej pory każdy boi się o własne życie i zaczyna poszukiwać winnych.
     
Fabuła całej książki opiera się na przekonywujących kłamstwach, które z każdą chwilą coraz bardziej wikłają sytuację i oddalają nas od poznania prawdy i rozwiązania zagadki. Od momentu zabójstwa każda strona pobudza w czytelniku coraz większą ciekawość i sprawia, że sami wcielamy się w rolę detektywa.
      
Co jednak odróżnia tę książkę od książek Agathy Christie? Przede wszystkim fakt, że Herkules Poirot nie jest głównym bohaterem i nie angażuje się aż tak bardzo w relacje między bohaterami. Jednak nie wyklucza to faktu, że to właśnie on rozwiązuje zagadkę tajemniczego morderstwa. Według mnie przez to, że słynny detektyw nie jest tutaj na pierwszym miejscu, umożliwia to dłuższe zastanowienie się nad każdym aspektem sprawy, oraz pozwala zająć jego miejsce czytelnikowi.
     
Osobiście nigdy nie byłam fanką kryminałów, jednakże po przeczytaniu tej książki, chyba stanę się ich koneserką. Od tej pory fantastyka to dla mnie za mało… Dlatego z całego serca zachęcam do przeczytania tej książki, może i w Was obudzi ona pasję detektywa :).

                                                                                                                                     Julia, 16 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Dolnośląskiego.