tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ciri. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ciri. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 9 grudnia 2014

"Sprawy Sherlocka Holmesa" - Arthur Conan Doyle - recenzja (audiobook)

Sprawy Sherlocka Holmesa (audiobook CD) - Doyle Arthur Conan"Sprawy Sherlocka Holmesa" to  zbiór dwunastu opowiadań, w których Sherlock Holmes i doktor John H. Watson rozwiązują niełatwe i pasjonujące zagadki kryminalne. 


Raczej nie muszę przedstawiać wam Holmesa i Watsona. Tym razem wysilą swoje umysły by odnaleźć klejnot - część cennej korony, rozwiązać zagadki tajemniczych zgonów czy wyjaśnić okoliczności ataku cyrkowego lwa, a to tylko niektóre z ich przygód.  Dzięki wydawnictwu Biblioteka Akustyczna, o wszystkich tych sprawach możemy posłuchać, a czytać je będzie Janusz Zadura. 

Sama przekonałam się, że na dobry audiobook składa się kilka elementów: ciekawa fabuła, dobry narrator i porządnie zrealizowane nagranie.  Wszystkie te cechy mogę spokojnie przypisać „Sprawom Sherlocka Holmesa” i o ile fabuła nie jest zasługą wydawnictwa to już za pozostałe atuty warto podziękować wydawcy, ponieważ sprawił, że historii słucha się jeszcze lepiej. 

Nie byłam przekonana do takiej formy obcowania z literaturą, jednak przekonałam się, że jest to dobry sposób, kiedy nie mamy możliwości czytać, a umili nam to czas, na przykład podczas sprzątania, gotowania czy jazdy samochodem.  Odbiegając już od samej treści płyty, bardzo podoba mi się jej okładka, która w intrygujący i bardzo celny sposób zachęca słuchacza do odtworzenia CD i poznania niezwykłych przygód wytrawnego detektywa i jego przyjaciela. 

Serdecznie polecam audiobook wszystkim zabieganym, którzy mimo to chcą utrzymać kontakt z dobrą literaturą oraz fanom Holmesa, którzy może dzięki takiej wersji odnajdą w przygodach swojego idola coś nowego. 

Ciri, 17 lat 

Audiobook ukazała się nakładem Wydawnictwa Biblioteka Akustyczna. 

czwartek, 9 października 2014

"Galop' 44" - Monika Kowaleczko-Szumowska - recenzja

Okładka książki Galop ’44Mikołaj czuje się wyjątkowo dobrze w murach Muzeum Powstania Warszawskiego. Zwiedzając po raz kolejny stałą ekspozycję postanawia poczuć raz jeszcze, jak to było przedostawać się kanałami. Okazuje się, że  ciemna otchłań prowadzi prosto do sierpnia '44 roku, na ulice walczącej Warszawy. Niezrażony tym chłopak rusza na pomoc Powstańcom. 

W tym samym momencie, kilkadziesiąt lat później, Wojtek zaczyna poszukiwania brata i w konsekwencji także on trafia do czasu Powstania Warszawskiego. Rozdzieleni na ulicach walczącego miasta chłopcy muszą odnaleźć się w trudnych czasach.  Celem Wojtka jest przede wszystkim odszukanie brata i powrót do ich czasów.  Mikołaj jednak nie jest do tego taki skłonny. Chłopcy błyskawicznie muszą zaaklimatyzować się w realiach wojny, co trudniejsze okazuje się dla Wojtka. 

Książka bardzo mi się spodobała dlatego, że jest świetnym sposobem na przybliżenie Powstania Warszawskiego. Autorka, Monika Kowaleczko- Szumowska, pracuje w Muzeum Powstania Warszawskiego, co na pewno sprzyjało stworzeniu tak realnego i przystępnego obrazu wojny. Wprowadzenie motywów miłości oraz niezwykłych przyjaźni, zawartych pod ostrzałem kul, stwarza świetną powieść młodzieżową, która bawi i wzrusza, a przede wszystkim przejmuje. Niezwykłe przygody i obrazy walki, trzymają w napięciu, tym bardziej kiedy uświadomimy sobie, że to wszystko inspirowane jest prawdziwymi wydarzeniami.


Podoba mi się to, że książka napisana jest ponad konfliktem o słuszność i bezsensowność Powstania. Pokazuje mentalność ludzi, którzy po prostu czuli, że muszą walczyć, za wszelką cenę, muszą się bronić i atakować dopóki jest nadzieja.   

Galop '44 to świetnie napisana historia, która w niezwykły sposób oddaje klimat Walczącej Warszawy. Jest pozycją zarówno dla dziewczyn jak i chłopców, młodszych i starszych. Polecam ją nie tylko pasjonatom historii, ponieważ styl jakim jest napisana, przystępny jest dla każdego. Monika Kowaleczko- Szumowska stworzyła niezwykłą opowieść, która wzrusza oraz wpływa na poczucie dumy i patriotyzmu.


Ciri, 16 lat 

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Egmont. 

środa, 14 maja 2014

„Trzecia Wojna Światowa. Tajny plan wyrwania Polski z rąk Stalina” - Jonathan Walker - recenzja

Trzecia wojna światowa. Tajny plan wyrwania Polski z rąk StalinaJonathan Walker to brytyjski historyk, którego polscy czytelnicy poznali za sprawą książki ‘Polska osamotniona’. W tym roku, wydawnictwo Znak prezentuje kolejną pozycję pt. „Trzecia Wojna Światowa. Tajny plan wyrwania Polski z rąk Stalina

Jak wskazuje druga część tytułu, książka dotyczy mało znanego planu, który na rozkaz Churchilla, opracowali członkowie Połączonego Sztabu Planowania w 1945 r. Operacja nosiła  kryptonim „Unthinkable” i zakładała przede wszystkim uwolnienie Europy Wschodniej spod okupacji rosyjskiej.
Atak planowany był na 1 lipca 1945 roku, i zakładał ofensywę sił brytyjskich, amerykańskich i polskich wspieranych nawet przez żołnierzy niemieckich.  Ostatecznie jednak plan nie zostaje wcielony w życie.


Jonathan Walker posiłkując się wieloma, niejednokrotnie archiwalnymi źródłami, opisuje założenia i warianty planu „Unthinkable” a także okoliczności jego powstawania. Autor zbiera w książce cytaty i opisy powojennych zdarzeń jak np.  konferencja w Jałcie. Przedstawia ciekawe portrety ludzi, a zwłaszcza Stalina, Churchilla i prezydentów USA. Przy okazji dywagacji na temat planu „Unthinkable” pokazuje inną perspektywę czasów powojennych.


„Trzecia Wojna Światowa…” to bardzo ciekawa książka, napisana łatwym językiem. Nie jest to może pozycja obowiązkowa dla poszerzania wiedzy historycznej, ale jest to wciągająca opowieść, rzucającą inne światło na kilka spraw.


Ciri, 16 lat


Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak Horyzont. 

środa, 26 marca 2014

„Poradnik małego patrioty” - Marcin Przewoźniak - recenzja

Poradnik małego patrioty - Przewoźniak Marcin
„Poradnik małego patrioty” autorstwa Marcina Przewoźniaka, to krótka, bogato ilustrowana książka dla dzieci o patriotyzmie i Polsce. Znaleźć w niej możemy odpowiedzi na pytania nękające niejednego małego patriotę, a  przy okazji jest wspaniałą lekcją historii. 

Polska to kraj czy państwo? 
Którzy władcy Polski byli najfajniejsi? 
Czego patriocie nie wypada?  
Jak zostać bohaterem narodowym? 
Jak zostać Polkiem? 
Jakie istnieją Narodowe tradycje?  

To jeszcze nie wszystkie  pytania, na które odpowiedzi udzielą nam Zosia, Tadeusz i bocian Klekocik. Książka posiada wiele ilustracji i zdjęć, ułatwiających  czytanie i naukę. Możemy w niej znaleźć  drzewo genealogiczne polskich władców, jak i dużo pięknych zdjęć przedstawiających, charakterystyczne dla naszego kraju, widoki. 





„Poradnik młodego patrioty” jest wspaniałą książką, napisaną w humorystyczny i przyjemny sposób. Jest idealną propozycją dla małoletnich patriotów, chcących zaspokoić swoją ciekawość. Jest bardzo kolorowa i napisana w sposób ułatwiający odnajdywanie poszczególnych zagadnień. Czyta się ją bardzo przyjemnie, a wszystkie fakty same zostają w głowie. 

Polecam książkę wszystkim małym patriotom oraz tym, którzy nie są pewni, co to znaczy i zastanawiają się, czy to określenie do nich pasuje. Zachęcam też oczywiście wszystkich tych,  którzy po prostu są ciekawi świata. 

Ciri, 16 lat


Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Papilon,
 a do recenzji otrzymaliśmy ją od Grupy Wydawniczej Publicat. 

czwartek, 13 marca 2014

"Kołtun się jeży" - Wojciech Cejrowski - recenzja

Kołtun się jeży /op.tw./Wydaje się, że świat gna do przodu jak oszalały, porywając nas ze sobą w imię postępu.

Aktywnym politycznie polecam jednak sięgnąć po starą książkę Wojciecha Cejrowskiego wznowioną po 18 latach „Kołtun się jeży”, i dopiero wtedy zadać sobie pytanie, czy świat rzeczywiście zmienia się tak szybko i radykalnie? 

Roku 1996 nie mam prawa pamiętać bo na świat przyszłam rok później a mimo to sięgając po pierwszą wersję książki Pana Cejrowskiego jestem w stanie klarownie sobie wyobrazić pod pewnymi względami czasy ówczesne, ponieważ tak na dobrą sprawę… niewiele się zmieniły. Kilka innych nazwisk aktualnie, odpowiadających osobom aktywnym w przeszłości, w bardzo podobny sposób stara się tępić „kołtunów” i „ciemnogród”. Oprócz tego, że weszliśmy do Unii Europejskiej i kilku innych organizacji, większość komentarzy Pana Cejrowskiego pozostaje równie aktualna, co trafna. Doszło nam może kilka "światowych wynalazków" pokroju gender, ale i na takie wymysły znajdują się odpowiednie słowa Pana Wojciecha, użyte może w trochę innym kontekście. 


Dla tych, którzy znają Wojciecha Cejrowskiego tylko z jego świetnych programów podróżniczych, należy się słowo wyjaśnienia. Na początku swojej kariery, Pan Cejrowski współpracował z dwoma głównymi środkami masowego przekazu  dzięki którym drażnił, ośmieszał, i kreował opinie wśród swoich odbiorców. Było to Radio Kolor, założone i prowadzone przez Wojciecha Manna oraz TVP które, nie bez obawy, poświęcało na rzecz Pana Cejrowskiego piętnaście minut tygodniowo w ramach programu „WC Kwadrans” (polecam odnaleźć archiwalne odcinki). Książka „Kołtun się jeży” jest zbiorową odpowiedzią na pytania i zarzuty stawiane wówczas Wojciechowi Cejrowskiemu przez słuchaczy i redaktorów recenzujących jego programy. 



Jest  to pozycja, którą polecam osobom sympatyzującym i zgadzającym się z poglądami Wojciecha Cejrowskiego chociaż w części, ponieważ dla osób nastawionych w zupełnie przeciwnym kierunku będzie to raczej masochistyczna lektura w akompaniamencie oburzenia i zgrzytu zębów. Dla tych, którzy jednak zachowują zdrowe zmysły będzie to humorystyczna batalia z systemem ówczesnym i teraźniejszym, która zmusi mimo wszystko, do pewnych przemyśleń, a może nawet i działań. Skoro od 18 lat niewiele się zmieniło, jest to być może sygnał, że zmiany nie powinny iść w tę stronę, którą starają się nam narzucić, a w tę, którą już od tylu lat popiera chociażby Pan Cejrowski?

                                                                                                                                                                                                          Ciri, 16 lat

              Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Tadeusz Serocki.

"Czas tęsknoty" - Adrian Grzegorzewski - recenzja

Czas tęsknoty
Jest rok 1939, wakacje. Żądny przygód Piotr, dziewiętnastoletni student architektury, przyjeżdża na wakacje w rodzinne strony swojej świętej pamięci mamy, do Bedryczan, na terenach Wołyńskich. Tam przyjmuje go pani Maria, przyjaciółka zmarłej, jeszcze z czasów młodości. Przystojny młodzieniec  od razu zwraca uwagę szesnastoletniej Marty, uroczej i zadziornej córki pani Marii. Młodzieniec nie mogąc wysiedzieć w miejscu urządza sobie długie spacery, podczas których wyłapuje najpiękniejsze widoki do swojego szkicownika. 

Pewnego dnia Marta towarzyszy mu w przechadzce po ogrodzie, w pobliżu którego znajduje się prawosławna cerkiew. Kiedy podchodzą do płotu otaczającego świątynie dociera do nich śpiew, który urzeka Piotra. Chłopak nie mogąc zapomnieć właścicielki głosu, doprowadza do ich spotkania. Swieta, trochę starsza od chłopaka, również zaczyna się nim interesować. Córka OUNowca, obiecana młodemu, porywczemu Jegorowi, stara się zrobić wszystko, żeby choć na chwilę poczuć się wolną i prawdziwie kochaną. Po wielu dniach skrytego darzenia się uczuciami, Swieta decyduje się spędzić z Piotrem ostatnią noc przed jego powrotem do Warszawy. Doprowadza to do furii Jegora, który ma zamiar za wszelką cenę szukać zemsty. Widmo wojny i nieobliczalność młodego Ukraińca doprowadzają do tego, że Marta wraz z Ukrainką zmuszone są opuścić Bedryczany i udać się w bezpieczniejsze miejsce. 

Podczas wojny dziewczyny nie chcą pozostać bierne, dlatego starają się jak najlepiej pomagać gospodarzom. Swieta uczy Martę pierwszej pomocy, a Polka odwdzięcza się jej nauką języka. 
W tym czasie Piotr trafia do wojska, gdzie musi szybko dorosnąć i nauczyć się walczyć. Podczas kilkuletniej drogi młodzi wystawiani są na niełatwe próby. Wspierające się wzajemnie dziewczyny doznają wszystkiego czego mogła się spodziewać kobieta w tamtych czasach, a oprócz tego zmuszone są doświadczać okrucieństwa Rzezi Wołyńskiej.  Piotr jak prawdziwy mężczyzna przyjmuje to co niesie wojna, trafiając dzięki swojej  waleczności w szeregi Cichociemnych.  Ale czy w obliczu wojny, ta miłość ma szansę na przetrwanie? 

Adrian Grzegorzewski na motyw przewodni  swojej debiutanckiej książki wybiera romans Ukrainki i Polaka na tle konfliktu pomiędzy ich narodami. Miłość cały czas przewija się przez książkę, akcentując  się mocniej w jej kluczowych momentach, jednak  całą historię zbudowało to, co działo się obok tego wątku. Muszę przyznać że na początku nie byłam przekonana czy uda mi się ją przeczytać, jednak nie oddałam jej nikomu innemu do zrecenzowania. 

Nie zawiodła mnie intuicja i kilka stron później byłam już całkowicie wciągnięta w historię Swiety i Piotra. Przypadło mi do gustu to w jaki sposób Grzegorzewski opisuje realia wojny. Robi to tak umiejętnie, że przeżywamy wszystko wraz z bohaterami, śmiejemy się, smucimy, boimy i zyskujemy nadzieję razem z nimi.  Podoba mi się że prawdziwe postacie historyczne, stykają się z tymi fikcyjnymi, uwierzytelniając je w jakiś sposób. 

Warto podkreślić też te głębsze refleksje jakie z tej historii niewątpliwie wyciągnie każdy. Autor buduje sytuacje, które same pchają czytelnika do refleksji nad swoim życiem, a już na pewno nad losem tych, którzy polegli w czasie wojny. Na koniec mogę już tylko wyrazić nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać na następną książkę Adriana Grzegorzewskiego, bo już teraz jestem ciekawa co jeszcze może nam zaproponować. 

Polecam „Czas Tęsknoty” pasjonatom historii, którzy chcą o niej poczytać  w trochę inny sposób. 
Wszystkich panów proszę o niezrażanie się do książki przez określenie „romans” ponieważ szkoda tracić przez to dobrą lekturę, a poza tym nie jest to historia miłosna poziomu tzw. kuchennych romansów tylko przyjemna ballada wpisana w niesprzyjające miłości okoliczności, nadająca jej przez to charakter romantyczny w zupełnie innym stylu.


Ciri, 16 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.

czwartek, 6 marca 2014

"Doktor Sen" - Stephen King - recenzja

„Doktor Sen” to druga, wydana w 2013 roku powieść Stephena Kinga. Jest w niej jednak coś wyjątkowego i zwracającego uwagę, ponieważ jest to kontynuacja kultowego „Lśnienia” – jednaj z najlepszych książek Kinga. 

Mały Danny dorasta, i nie omijają go  trudności z tym związane, mimo, że i tak swoje już wycierpiał. Niespokojne życie sprowadza go wreszcie do małego miasteczka w New Hampshire, gdzie zaczyna leczyć swoje uzależnienie od alkoholu, ale też wymęczoną duszę. Zatrudnia się przy prowadzeniu mini-pociągu, a także w hospicjum, gdzie pomaga ludziom spokojnie przechodzić na drugą stronę. Jego niezwykłe moce budzą się do życia po latach, w których tępił je wódką. 

Tak jak Dan swego czasu trafił pod skrzydła Dicka Halloranna, wtedy gdy najbardziej tego potrzebował, tak teraz bierze pod swoją opiekę dojrzewającą dopiero Abrę.  Ogromna moc jaśnienia dziewczyny, przyciąga bowiem niepowołane osoby. Prawdziwy Węzeł to grupa pozornie nieśmiertelnych stworzeń, żywiących się mocami osób jaśniejących, a dziewczynka jest dla nich smakowitym kąskiem. Dan nie pozostanie bierny wobec takiego zagrożenia.


„Doktor Sen” to całkiem udana kontynuacja „Lśnienia”, chociaż brakuje mi pewnego klimatu towarzyszącego starszej z książek. King jednak zawsze proponuje w swoich pozycjach coś ciekawego dlatego warto wybierać jego książki spośród podsuwanych nam obecnie przez wydawnictwa propozycji. Wydaje mi się że „Doktor Sen” jest od „Lśnienia” w pewien sposób trochę "łatwiejszy" w odbiorze, ale możliwe, że odczucie to wiąże się z tym, że akcja toczy się w aktualnym czasie, w którym orientuję się najlepiej. 

Książkę polecam oczywiście fanom Kinga, jak i tym, którzy sięgnęli tylko po „Lśnienie”. Warto dowiedzieć się co autor przygotował swojemu staremu bohaterowi w nowej części. Kiedy już wkręcicie się w życie Dana, nie tak łatwo będzie go opuścić, nawet po zakończeniu książki. 

TUTAJ możesz obejrzeć trailer do książki.

Ciri, 16 lat


Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Prószyński i S-ka.

poniedziałek, 24 lutego 2014

"Mariolka" - Katarzyna Dembska - recenzja

MariolkaMariolka to zwariowana nastolatka, która już od początku zwraca na siebie uwagę w nowej szkole. 
Problemów przysparza jej klasowy prymus – Eryk, który najwidoczniej coś do Marioli czuje! 
Dziewczyna za to zauroczona jest szkolnym ciachem – Kamilem, przez co wpada w niemałe kłopoty.
Z całych sił stara się zdobyć chłopaka, który na razie spotyka  się z Barbie Pustoblond. 

Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze zakręcona rodzinka w postaci mamy, brata- Gada i psa–  Fusa. Kiedy dziewczyna, ze wszystkich sił, stara się wyleczyć Eryka z niepożądanego zainteresowania swoją osobą i  zdobyć wymarzonego chłopaka, niespodziewany splot sytuacji sprawia, że na chwilę zdobywa rozgłos, a wszystko za sprawą starszego pana i nauczyciela wf…

„Mariolka” to szalona i ciekawa pozycja wyróżniająca się spośród powieści dla nastolatek. Przepełniona jest humorem i optymizmem, przez co nawet w krytycznych momentach możemy spodziewać się nietypowego i  prześmiesznego wyjścia z sytuacji.  Bardzo spodobał mi się styl pisania autorki, Katarzyny Dembskiej, która w prosty sposób oddaje charakter sytuacji, przez co z łatwością trafia w wyobraźnię czytelnika. 
Jest to książka wydana pod patronatem Młodzieżowego Klubu Recenzenta, co w stu procentach popieram. 

„Mariolkę” polecam wszystkim nastolatkom, które na pewno mają równie niełatwe życie co główna bohaterka. Może właśnie razem z nią odnajdziecie rozwiązanie swoich problemów?  Jest to książka nie tylko dla młodszych, tak samo trafia w gusta starszych czytelników, mających ochotę na lekką powieść młodzieżową, nie do końca romantyczną. 

Polecam 
Ciri, 16 lat



Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Skrzat.

wtorek, 18 lutego 2014

"Legion" - Elżbieta Cherezińska - recenzja


Elżbieta Cherezińska to polska pisarka z powołania, która studiowała kierunek Wiedzy o teatrze. Specjalizuje się w powieści historycznej, a  w 2013 roku podsuwa nam bardzo ambitną i ciekawą pozycję dotyczącą II Wojny Światowej pod tytułem „Legion”. 


Legion - Elżbieta CherezińskaWłaściwie nigdy się nad pewnymi aspektami wojny nie zastanawiałam, ale  Pani Cherezińska zwróciła na to moją uwagę.  W przerwach pomiędzy fragmentami książki (zwłaszcza po przeczytaniu części pierwszej) zaczęłam zastanawiać się nad tym jak wyglądała Wojna od strony typowo ludzkiej. Chodzi mi o to że istnieją pewne ogólnie znane fakty, opisy bitew, charakterystyki taktyk, najważniejsi z punktu historycznego bohaterowie. Ale jak wojna przedstawiała się dla ludzi zwyczajnych, którzy do walki ruszali z różnych powodów i jakoś na froncie musieli się odnaleźć? Z perspektywy czasu, słabo rozbudowane środki komunikacji same w sobie nie zapowiadały tej wymarzonej przez chociażby Hitlera Wojny Błyskawicznej. Takie i inne rozmyślania (którymi nie będę teraz przynudzać) snułam sobie nawiązując do celnych i często zabawnych rozdziałów pióra Pani Elżbiety Cherezińskiej, która pokazuje ogólny chaos panujący w Polsce, i w jakiś sposób odpowiada na moje pytania.

ONR czyli Obóz Narodowo Radykalny, jak sama nazwa wskazuje, nie zamierza poddać się ani wrogowi ogólnie wtedy przyjętemu (III Rzesza) ani temu potencjalnemu, na którego nikt jeszcze wtedy nie zwracał uwagi (ZSRR). Tak więc kilku jego członków stawia sobie za cel ocalenie młodych, mając w świadomości, że bez nich Polska po Wojnie nie będzie w stanie się odrodzić. Tak w skrócie powstaje Brygada Świętokrzyska, o której zapewne każdy trochę słyszał (chociaż nazwę) a jak nie słyszał, to niech się wstydzi i z biegiem czasu nadrobi braki (np. sięgając po „Legion”).  

Pojawiają się problemy, z którymi dowódcy muszą sobie radzić, związane przede wszystkim z utrzymaniem tak dużej grupy ludzi jaka zebrała się, by walczyć dla Brygady. Pojawiają się też przygody, które z czasem przyniosą chwałę jednak w tym momencie są po prostu wyzwaniem, z którym nie mierzą się superbohaterowie rodem z amerykańskich komiksów, a zwyczajni ludzie, którzy po prostu mentalność mieli bardziej bohaterską od Batmana, Supermana i reszty. Bo jakim problemem jest walka kiedy umie się latać, strzelać z oczu laserami i posiada się tysiące innych supermocy? Prawdziwym wyzwaniem jest pokazać, że będąc zwykłym człowiekiem też można ratować, pomagać, odmieniać losy bitew, wojen. Prawdziwym wyzwaniem jest wstać i działać, w imię Ojczyzny. 


Książkę Elżbiety Cherezińskiej pozostawiam każdemu do własnej interpretacji, podsuwając tylko niektóre z moich przemyśleń. Zachęcam do sięgnięcia po niebanalne przygody Brygady Świętokrzyskiej, jak chociażby wyzwolenie obozu koncentracyjnego dla kobiet w Holiszowie ( z czym wiąże się bardzo ciekawe ‘odznaczenie’). Można by napisać jeszcze wiele o tym co znajduje się na  ponad 790 stronach, jednak myślę że najcelniejsze wrażenie odniesiecie sami poznając każdą z tych stron. Uważam że jest to bardzo ciekawa i wartościowa książka, napisana ciekawym stylem, do którego trzeba się przyzwyczaić, na pewno jednak warta polecenia i kryjąca w sobie historie godne zapamiętania. 

Ciri, 16 lat


Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Zysk i S-ka. 

czwartek, 14 listopada 2013

"Lech Kaczyński. Biografia polityczna" - Sławomir Cenckiewicz, Adam Chmielnicki - recenzja

Lech Kaczyński. Biografia polityczna - Sławomir Cenckiewicz
10 kwietnia 2010 roku to dzień w którym tragedia brutalnie zakończyła karierę polityczną śp. Lecha Kaczyńskiego. Niedokończona kadencja prezydencka, poprzedzona była wieloma latami walki o Polskę, poprzez czynne angażowanie się w sprawy społeczne. Sławomir Cenckiewicz, Adam Chmielecki, Janusz Kowalski i Anna K. Piekarska oddali hołd byłemu prezydentowi, opisując jego historię w książce „Lech Kaczyński Biografia polityczna 1949-2005”

Jest to przede wszystkim kawał historii współczesnej, obejmujący ujęcia z lat wojennych, komunistycznych i teraźniejszych. Na przykładzie rodu  Kaczyńskich, dowiadujemy się trochę o życiu społecznym w czasie trwania i tuż po II Wojnie Światowej. Poznajemy historię narodzin i krótkie epizody z dzieciństwa braci Kaczyńskich, m. in. przygodę z filmem „O dwóch takich co ukradli księżyc”. Później książka nabiera już przede wszystkim politycznego wymiaru, dopuszczając co jakiś czas historie z życia prywatnego Lecha, chociażby o tym jak poznał swoją żonę Marię.  

Rozdziały I-V autorstwa Pana Cenckiewicza, obejmują lata 1949- 1989, i opowiadają o dzieciństwie w Warszawie oraz przeprowadzce do Sopotu i działalności naukowej oraz konspiracyjnej w czasach komuny. Stąd tytuły rozdziałów: Warszawiak, Sopocianin, Doradca, Solidarny i Konspirator. 
Rozdział VIII napisała Anna K. Piekarska, a nosi on tytuł „Państwowiec” i obejmuje okres kierowania Najwyższą Izbą Kontroli.
Rozdziały VI, VII, IX, X obejmują lata 1990 – 2002
Ostatni, XI rozdział dotyczy prezydentury Warszawy i napisany został przez Janusza Kowalskiego. 



Myślę że jest to pozycja tak samo ważna jak i trudna. Zagłębiając się w historię tak istotnego dla współczesnej Polski polityka, ciężko nie wplątać się przy tym w sieci historii, z którymi obchodzić się należy uważnie, by jak najwięcej wyciągnąć z nich wiedzy. Jest to książka napisana świetnie przez każdego z autorów, balansująca pomiędzy suchymi faktami a ciekawymi anegdotami, przez co staje się pozycją godną uwagi dla każdego. Ja osobiście potraktowałam ją również jako swoisty podręcznik do historii, dzięki czemu jeszcze lepiej zobrazowałam sobie nie tak dawne, trudne czasy komuny.
Książka jest ważna również dlatego że jest wiernym obrazem polityki i życia Lecha Kaczyńskiego, podczas gdy wokół niej dostępnych jest wiele pozycji maskujących lub przeistaczających faktach.


Polecam tę pozycję osobom zainteresowanym polityką i historią, a także wszystkim tym, których ciekawią  losy i filozofia poszczególnych polityków. Oczywiście serdecznie zachęcam do przeczytania też tych, których zaciekawiła recenzja. 




    Ciri, 16 lat 

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Zysk i S-ka.

piątek, 13 września 2013

"Bransoletka" - Ewa Nowak - recenzja

Bransoletka - Ewa Nowak
Ewa Nowak, potrafi w niezwykły sposób pokazać problemy młodzieży, i wykorzystała ten dar już nie raz w swoich książkach. 
W „Bransoletce” pani Nowak skupia się na historii Weroniki, typowej nastolatki, pragnącej miłości, spokoju i zaufanej przyjaciółki. Życie dziewczyny zmienia się kiedy pewnego dnia spontanicznie wybiera się na wycieczkę do Warszawy. Poznaje tam Łukasza, do którego natychmiast zaczyna czuć coś więcej. Uczucie gaśnie kiedy okazuje się, że chłopak zmanipulował ją by uwolnić się od ferii z warsztatami teatralnymi, w które Weronika chętnie się wpakowała, przekonana, że spędzi je z niedoszłym ukochanym. 

Kiedy wszystko staje się dla dziewczyny jasne, okazuje się, że nie ma odwrotu. Wyjeżdża więc na dwa tygodnie, nie mając pojęcia ani o teatrze ani o tym co ją tam czeka. Pierwsze piorunujące ważenie wywołuje pani Salomea, prowadząca warsztaty. Następny szok powodują nowo poznane osoby, które Wercia z góry oceniła stereotypowo, nie domyślając się jak bardzo się pomyliła. Nie chcąc zdradzać zbyt wiele, powiem tylko że warsztaty okazały się dla dziewczyny bardzo pouczające. Wiele wyniesionych stamtąd nauk przydaje jej się w życiu. A miłość… Przychodzi nieidealna, z najmniej spodziewanej strony, przynosząc ze sobą wiele smaków młodzieńczego zauroczenia, i zmuszając do wykazania się ogromną dojrzałością. 



W stylu Ewy Nowak podoba mi się pewna realność i zarazem nietypowość opisywanych przez nią problemów. Niewielu jest autorów, którzy w tak pasjonujący sposób potrafią przedstawić niełatwe życie nastolatków. „Bransoletka” jest dobrym przykładem dla zobrazowania moich słów. Pokazuje wątek utraconej miłości, i takiej, o którą warto zawalczyć. Pojawia się też motyw przemijania, śmierci i starego, dobrego Carpe Diem. 

Jest jednak minus z mojej strony. Może jestem przeczulona, ale nie dostrzegam większego sensu wplecenia wątku homoseksualnego, który tak samo nagle pojawił się jak i zniknął z tej książki, nie wprowadzając kompletnie nic do fabuły. Nie wiem, może to chęć wbicia się w dzisiejsze tematy ze strony pani Nowak, jednak na chęci się skończyło, bo naprawdę nic, poza kilkoma modnymi teraz stwierdzeniami nie wynikło z tego epizodycznego tematu. Jednak poza tym, jest to poruszająca i głęboka historia, nad którą warto trochę pomyśleć. Można z niej wyciągnąć kilka naprawdę cennych rad. 

„Bransoletkę” polecam wszystkim fanom twórczości Ewy Nowak, a także tym którzy fascynują się teatrem, lub chcą sięgnąć po ciekawą książkę młodzieżową.

TUTAJ możesz zobaczyć jak autorka reklamuje swoją książkę!



Ciri, 15 lat 

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Literackiego.

wtorek, 10 września 2013

"Joyland" - Stephen King - recenzja

Stephen King, znany jest na całym świecie ze swoich bestsellerowych horrorów. W tym roku ukazała się jego najnowsza książka. Joyland to historia która łączy w sobie cechy najbardziej przełomowych tytułów autora. 

Joyland - Stephen King
Devin Jones, w czasie wakacji zatrudnia się w lunaparku. Poznając coraz to mroczniejsze zakamarki parku oraz dusz pracujących w nim ludzi, związuje się z nim na dłużej niż zamierzał. Podstarzały park rozrywki, staje się dla niego, drugim domem. Splot epizodów które zapoczątkowała tajemnicza przepowiednia wróżki, doprowadza do odkrycia starych sekretów, związanych przede wszystkim ze Strasznym Dworem, przyciągającym zwiedzających swoją mroczną aurą. 

Devin wraz ze swoimi nowymi przyjaciółmi – Erin i Tomem, postanawiają zbadać przerażającą atrakcję parku, mając na uwadze legendę o duchu straszącym tam od lat. Ich sceptyczne podejście zmienia się po krótkiej przejażdżce skrzypiącym wagonikiem. Devin zaczyna fascynować się obcym miejscem i zamierzchłą historią Dworu, co nie podoba się niektórym, zbyt mocno związanym z całym zamieszaniem sprzed lat. Ogromne znaczenie dla przyszłości Devina okazuje się mieć również niedawno poznany, niepełnosprawny chłopiec i jego mama.  Jones na krótki fragment swojego życia przenosi się do innej rzeczywistości, jakże różnej od studiów. Swój czas zaczyna dzielić pomiędzy inwalidę Mika i jego mamę oraz Joyland i jego pracowników. Odkrywa to co nigdy nie powinno wyjść na światło dzienne i przeżywa to, co na zawsze pozostaje tajemnicą. 

King, powraca w tym roku z mieszanką wszystkich swoich najlepszych tytułów, pokazując przy tym całkiem nową, oryginalną historię. Powieść, pokazuje rozterki dorastającego bohatera, postawionego w obliczu całkiem nowego wyzwania. Jest niezwykłym odzwierciedleniem uczuć i rzeczywistości, przeplecionym elementami grozy i nierealności. Wszystko razem daje obraz głęboki i narzucający pewne przemyślenia, nie można pozostać biernym wobec tej książki. 

„Joyland” to wspaniała historia łącząca w sobie cechy horroru, dramatu i powieści obyczajowej, a wszystko przedstawione rewelacyjnym stylem Kinga. Myślę że każdy kto lubi horrory, powieści psychologiczne lub po prostu dobrą literaturę, skusi się na tę pozycję bez wahania. 

Ciri, 15 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Prószyński i S-ka.

poniedziałek, 10 czerwca 2013

"Rafa" - John Carlin, Rafael Nadal - recenzja

Rafa - John CarlinMistrz. Talent. Bożyszcze. Messi tenisa. Przystojniejszy od Cristiano Ronaldo (właśnie że tak!), i nie mniej od niego popularny we własnej ojczyźnie. Rafael Nadal. Nikt nie rodzi się legendą, i dzięki temu każda z nich ma swoją pasjonującą historię. Rafa nie jest wyjątkiem w tym przypadku, i dzięki jego współpracy z dziennikarzem ‘El Pais’- Johnem Carlinem, możemy poznać historię żywej legendy tenisa.  

Kort Centralny Wimbledonu. Swoją historię Nadal zaczyna opowiadać od tego miejsca, bo to właśnie tutaj zmierzał przez całe młode życie. Jest rok 2008, on jest tutaj po raz trzeci, ale nie czuje spełnienia. Do pełnej satysfakcji brak mu okazałego trofeum zwycięzcy wielkoszlemowego turnieju. W tym momencie tylko to się liczy. Już za chwile wyjdzie na kort, a my mamy okazję przeczytać o tym, co do tej pory mogliśmy tylko oglądać. Możemy dowiedzieć się co miał w głowie jeden z najlepszych tenisistów, wychodząc przed pełną szacunku publikę, po to by spełnić marzenia. Co czuł stając po raz trzeci na trawiastym korcie, twarzą w twarz z Rogerem Federerem. Jaki był jego plan na strącenie króla z tronu? 

Manacor to miejsce w którym urodził się, i w którym mieszka Nadal. Otoczony rodziną czuje się tam najlepiej na świecie. To właśnie dzięki nim doszedł na szczyt. Odnalazł w swoich bliskich żelazną rękę, która pchała go do kolejnych zwycięstw, i która nie odpuszczała, i tą miękką, pomocną dłoń, która pomagała mu powstać i która doradzała. Urodził się sportowcem, i w takim duchu został wychowany. Teraz odznacza się miażdżącą mentalnością. Kiedy mecz tenisowy staje się wojną na psychikę, Nadal bezsprzecznie wygrywa. 

„Rafa” to książka opisująca na przemian, najbardziej wpływowe momenty z życia i z kariery tenisisty. Pokazuje trud włożony w treningi od najmłodszych lat, i upór który doprowadził Nadala na szczyt. Najciekawsze są momenty w których Rafael opisuje swoje odczucia podczas finału Wimbledonu z 2008 roku. Po przeczytaniu tej książki, całkiem inaczej patrzę na niego kiedy gra, i dostrzegam to o czym mówił w biografii. 

Nie muszę mówić o tym, że to przyjemność czytać o młodości, ulubionego sportowca, bo każdy kto sięgnął po jakąkolwiek biografię o tym wie. Całość książki jest jak przepis na sukces. Okazuje się jednak, że nie każdy jest w stanie osiągnąć taki poziom, jak zwykle potrzebny jest talent, miłość i wrodzony zapał do sportu. 

Ciri, 15 lat

Książka ukazała się nakładem Bukowy Las .

poniedziałek, 3 czerwca 2013

"Na skraju ciszy" - Kristina Ohlsson - recenzja

Na skraju ciszy - Kristina OhlssonW lesie, w miasteczku którego nazwy nie da się wymówić (Midsommarkransen), policjanci odnajdują zwłoki młodej kobiety. Okazuje się, że poćwiartowane ciało to zaginiona dwa lata wcześniej studentka. Kiedy na miejscu zbrodni ekipa śledcza odnajduje kolejne zwłoki wychodzi na jaw, że rozwiązania zagadki trzeba szukać kilkadziesiąt lat wcześniej. Tamtejsza ziemia skrywa mroczne tajemnice osób, które ciężko ze sobą powiązać. Rozwiązanie tej sprawy nie będzie łatwe. Trzeba zagłębić się w najmroczniejsze odmęty… filmu. Do tego jedynym spoiwem wszystkich wątków wydaje się milcząca od wielu lat autorka bajek dla dzieci. Rozpoczęte wiele lat wcześniej krwawe żniwa trwają, dopóki żniwiarz żyje, a bajarka milczy. 

Tak się zastanawiam, skąd w Szwecji tyle świetnych autorów kryminałów. Jeżeli bazują oni na prawdziwych wydarzeniach - musi to być straszny kraj.  Ale Kristina Ohlson, przyznaje że jej książka nie bazuje na faktach, w każdym razie nie pisze o nich świadomie. Czyli to jednak jej niepohamowana wyobraźnia, dzięki której została okrzyknięta królową szwedzkiego kryminału. Nie mnie wybierać tamtejszych monarchów, jednak myślę że nie jest to bezpodstawny tytuł. 

„Na skraju ciszy” to książka, która zaintrygowała mnie już cytatem na samym początku. 
„Morderstwa w filmach są zwykle czymś prostym, nawet estetycznym. Ja pokazuję, jak trudno jest zabić człowieka i jak bardzo brudna to robota” Alfred Hitchcock.
No ale przecież to książka a nie film. No i właśnie to mnie zainteresowało już na początku. 

Ciekawym pomysłem jest też przeplatanie rozdziałów z zapisami zeznań świadków. Każdy z tych fragmentów jest jakby zapowiedzią przyszłych wydarzeń, i podpałką podsycającą płomień zainteresowania książką. 

Pani Ohlsson, zapisała (ponad) 570 stron książki, świetną historią, od której ciężko mi się było oderwać. 

Polecam 


Ciri, 15 lat

Za trzymający w napięciu kryminał dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka. 

środa, 29 maja 2013

"Spuśćmy psy" - Maureen Jennings - recenzja

Dziewiętnastowieczne Toronto, utalentowany detektyw i zagadkowa zbrodnia. Maureen Jennings, wykreowała postać skrytego detektywa, który dzięki powieściom i serialom podbija serca miłośników kryminałów na całym świecie. ‘Detektyw Murdoch - spuśćmy psy’ to książka która ukazała się w tym roku nakładem wydawnictwa Oficynka. 

Spuśćmy psy - Maureen JenningsHarry - ojciec detektywa Williama Murdocha, ma zostać skazany za morderstwo. Nie tracąc nadziei na ratunek, odnajduje i prosi o pomoc swojego syna. Kiedy detektyw Murdoch po latach spotyka ojca, wracają do niego wszystkie wydarzenia przeszłości, nienawidzi mężczyzny, który prosi go o pomoc. W tym samym czasie, umiera siostra detektywa, i córka skazańca, która ostatnie lata spędziła w zakonie. W końcu detektyw podejmuje zlecenie, jednak nie jest łatwo mu dowieść niewinności ojca, który był tak pijany, że właściwie nie pamięta co się wtedy stało, a dowody przeciwko niemu są bezlitosne. William podstępnie wtapia się w rzeczywistość małego miasteczka w którym doszło do zbrodni, by dowiedzieć się jak najwięcej. Poznaje mieszkańców i ich relacje, a także wyciąga na wierzch brudne sekrety, by poznać prawdę, która okazuje się być trudniejsza niż przypuszczał. 

 Maureen Jennings tworzy ciekawy typ detektywa. Nieśmiały, działający często instynktownie William Murdoch, wykorzystuje w swojej pracy często przedziwne metody. Nie jest może tak inteligentny ani przenikliwy jak Holmes czy Poirot, ale jego sprytne sposoby, nie mniej skutecznie pomagają mu rozwiązywać nawet najtrudniejsze sprawy. 

Spuśćmy psy to ciekawa i nieprzewidywalna historia. Co prawda autorka podsuwa nam dowody, i różne alternatywy sprawy, jednak koniec i tak jest zaskakujący, i niezwykle ciekawy. Myślę że jest to dobry kryminał, oddający klimat i realia dziewiętnastego wieku.


Ciri, 15 lat

Za fajny kryminał dziękuję Wydawnictwu Oficynka.

czwartek, 11 kwietnia 2013

"Bisu - ognista salamandra" - Dorota Kuśnierz - recenzja


Dorota Kuśnierz zaprasza Was w niezwykłą podróż przez nordycką mitologię. Waszym przewodnikiem będzie Bisu, ognista salamandra, od której wszystko się zaczęło. 

Bisu - ognista salamandra - Dorota KuśnierzBisu jest niezwykłym stworzeniem, które podróżuje po świecie w służbie swojej pani- bogini Freyi. Pewnego dnia trafia na Dallaka, krasnala starającego się o serce swojej ukochanej Tilli. 
Dallak chcąc oczarować swoją ukochaną postanawia podarować jej kamień Brisingam, który jest celem wysłannika Freyi. Nieszczęśliwy zbieg okoliczności sprawia że Bisu wraca do postaci salamandry, co trochę krzyżuje jego plany. Żeby było jeszcze ciekawiej, trafia pod opiekę… Tilli! 

Zastanawiając się cóż to za zagadkowe stworzenie trafiło w jej ręce udaje się do swojej babci, która opowiada jej legendę o bogini Freyi. Czy to możliwe że Bisu jest stworzeniem z tej historii? 
Szybko okazuje się że tak. Kiedy Bisu wraca do swojej początkowej postaci, toczy walkę z kolejnym ze swoich celów, lecz przeciwnik nie należy do najłatwiejszych. Czy będzie potrzebował pomocy? Okazuję się też, że nie tylko Bisu jest obdarzony niezwykłymi mocami, bo Tilli postanawia podjąć naukę magii sedir u swojej babki. Szybko okazuje się że podjęła słuszną decyzję, gdyż złe Trolle mają co do niej niecne plany…

Bisu to bardzo ciekawy komiks, i równie interesujący sposób na pokazanie nordyckiej mitologii.  Całej akcji towarzyszy humor, napięcie i zaintrygowanie co daje nam świetną mieszankę. Historia jest przejrzysta, co jest ważne dla tego typu komiksu, bo dzięki temu nie można się  pogubić w wielu magicznych wątkach wysnutych przez autorkę. 

Dorocie Kuśnierz należą się też owacje na stojąco za niezwykle zabawne postacie, i świetny styl rysowania.  Dobry rysunek to połowa sukcesu, a biorąc pod uwagę że cała historia utrzymana jest w humorystycznym klimacie, to śmiało można powiedzieć że nawet trzy czwarte. Pani Dorota pierwszymi dwoma tomami osiągnęła całkowity sukces, a jedynym minusem serii jest to, że nie ma jeszcze tomu trzeciego J
Osobiście będę go wyczekiwać, ponieważ nie mogę się doczekać dalszych przygód zabawnych bohaterów, zwłaszcza że tom drugi skończył się w dość kluczowym momencie. 

Serdecznie polecam komiks wszystkim, którzy interesują się takim typem literatury, zetknęli się już z nordycką mitologią i tym, którzy jeszcze nie mieli takiej okazji, aby przekonali się jak intrygujące to wierzenia. Zachęcam do przeczytania także tych  którzy chcą się przekonać, że Polacy też tworzą świetne komiksy. 

Ciri, 15 lat

Za komiks dziękuję Wydawnictwu Yumegari.

wtorek, 19 marca 2013

"Barça. Emocje" - Xavi Hernández - recenzja


Barca. Emocje
Wspaniale jest czytać i słuchać o Barcelonie, jednak bezsprzecznie najwspanialsze odczucia towarzyszą podczas oglądania drużyny. Godziny spędzone przed telewizorami, komputerami, by wyłapać najcudowniejsze zagrania mistrzów, po to, by z każdym odtworzeniem przeżywać te emocje jeszcze raz. 

Jordi Cotrina wraz z Joanem Domènechem, skierowali się w stronę książki „Fc Barcelona. Głos z szatni” i stworzyli album „Barça Emocje” w którym zebrali i pogrupowali zdjęcia, a każdy zbiór opisali krótkimi, wyrazistymi zdaniami i pojedynczymi słowami. A wszystko swoim prologiem, potwierdził Xavi Hernández. 

W ten sposób w nasze ręce trafia wspaniała książka, która jest podsumowaniem sukcesu wypracowanego przez Pepa Guardiolę. Tak jak w albumie malarskim, autorzy pokazują prawdziwe arcydzieła kunsztu piłkarskiego, uchwycone na fotografiach. Nawet najpiękniejsze słowa nie oddadzą wyjątkowości Barcelony, tak jak poszczególne kadry z tego albumu. Zdjęcie pomeczowej fety, Guardioli z uniesionym kciukiem, Messiego z lewym butem w ręce, czy Iniesty i Xaviego wymykających się przeciwnikom, to tylko kilka z obrazujących ostatnie lata ujęć. Nie brakuje smutku i bólu, ale najpiękniejsze i najbardziej wzruszające obrazy pokazują radość, spełnienie i zwycięstwa mistrzowskiej Barcelony. Myślę że książka jest wspaniałym hołdem i ukłonem złożonym w stronę Guardioli, Vilanovy, i poszczególnych piłkarzy wspomnianych na jej kartkach.

Stanowczo największym atutem publikacji jest jej wymowność. Z każdą stroną trafia do serca coraz bardziej i bardziej, bez zbędnych słów.  Jest najlepszą odpowiedzią na pytanie za co można kochać Barcelonę, nie tylko w polskim, ale też w hiszpańskim i angielskim języku.

Polecam ją prawdziwym kibicom Barcy, jeżeli ruszy Wasze serca, na pewno do takich się zaliczacie. Myślę że jest to idealna pozycja na prezent dla każdego culé, a także dla fanów piłki nożnej w najlepszym jej wydaniu.

Ciri, 15 lat 


Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu SQN. 


poniedziałek, 18 marca 2013

"I wciąż ją kocham" - Nicholas Sparks - recenzja


Nicholas Sparks, znany jest na całym świecie ze swoich książek romantycznych, na podstawie których powstało już wiele filmów. Ekranizacje takie jak „Ostatnia piosenka”, „Szkoła uczuć” lub „I wciąż ją kocham”, to hity pośród młodzieży, a występują w nich zawsze sławni aktorzy. Za każdym ze scenariuszy do tych filmów, stoi jednak książka, i gdyby nie wspaniała treść każdej z nich, Hollywood nie czerpało by z nich takiej korzyści. 

I wciąż ją kocham - Nicholas Sparks„I wciąż ją kocham” to historia Johna, zbuntowanego nastolatka, który pewnego dnia uświadamia sobie, że zmarnował swoje życie. Dla uratowania własnego poczucia wartości, i potrzeby jakiejkolwiek pracy, zaciąga się do wojska. Po kilku latach życia żołnierza, któregoś dnia, powraca w trakcie przepustki do rodzinnego miasteczka. Dla zajęcia sobie czasu, bierze deskę i idzie na plażę popływać jak dawniej. 

Zbieg okoliczności sprawia, że spotyka tam Savannah, młodą studentkę, która przyjechała w te okolice wraz z przyjaciółmi, w ramach prac społecznych. Kilka krótkich, ale intensywnych chwil, które spędzają ze sobą, sprawiają że nawet kiedy John wraca do swojej jednostki, jest w stanie myśleć tylko o ukochanej. Savannah też nie może zapomnieć o chłopaku nawet na chwilę. Po kilku latach związku na odległość, kiedy udało im się spotkać tylko kilka razy, nadchodzi ostatni rok Johna w służbie. 
Okazuje się jednak że 11 września 2001, pechowy był nie tylko dla Nowego Jorku, ale dla zakochanych również. 

„I wciąż ją kocham” to wzruszająca historia miłości, rozpaczliwie walczącej z dorosłością. 
Niezwykły klimat książki, sprawia że wszystko przeżywa się głęboko, przez co czyta się ją naprawdę z zapartym tchem. 

Polecam ją wszystkim, którym spodobały się filmy lub inne książki autorstwa Nicholasa Sparksa, lub tym którzy chcą poczytać o miłości, przedstawionej w zupełnie inny, trudniejszy sposób.


Ciri, 15 lat

Ta wzruszająca pozycja ukazała się nakładem Wydawnictwa Albatros.