Kiedy tylko usłyszałam, że ma ukazać się nowa książka Levithana, wiedziałam, że będę musiała ją przeczytać. Autora
znałam z jego innej powieści, napisanej wspólnie z Johnem Greenem pt. ‘’Will Grayson, Will Grayson’’. Jego styl pisania niesamowicie mi się spodobał. Więc
kiedy zaczynałam czytać miałam całkiem wysokie wymagania. I cóż, nie zawiodłam
się.
Szesnastoletni A codziennie budzi się w innym ciele. Nie wie
czemu tak się dzieje, ani skąd to się wzięło, ale nauczył się z tym żyć. I nawet ustalił pewne zasady: nie angażować
się, nie robić nic czego ludzie, których ciała zajął, by sobie nie życzyli i i nie rzucać
się w oczy. I trzyma się tego, przynajmniej do czasu kiedy poznaje Rhiannon.
Wtedy wszystkie zasady przestają się liczyć. Zakochuje się w niej mimo, iż wie,
że ta miłość nie ma żadnych szans. Ale i tak postanawia o nią walczyć.
Brzmi to jak opis ckliwej opowiastki dla nastolatków. I
rzeczywiście, po części tak jest. Lecz książka porusza też wiele ważnych
tematów. Nie skupia się w całości na relacji A i Rhiannon. Równe ważne są losy
osób, których ciała A zamieszkiwał. Każdy ma swoją indywidualną historię do
przedstawienia. Jednego dnia jest to piękna i bogata dziewczyna, drugiego
umierający na raka chłopak lub bezdomny narkoman. I właściwie nigdy, w żaden
sposób, nie miesza w ich życiu. Chodzi do szkoły, odrabia zadania itd. Jednak
kiedy budzi się w ciele nastolatki zamierzającej popełnić samobójstwo, za
wszelką cenę stara się to powstrzymać. Pojawia się też kwestia ‘’bycia
szatanem’’. Bo skoro A ma takie możliwości, czemu nie miałby ich wykorzystać na
własny użytek?
Książka zachęca również do zastanowienia się nad
postrzeganiem płci i orientacji seksualnej. Zresztą jak mogłoby być inaczej skoro główną
postacią jest osoba, która nie identyfikuje się z żadną z płci – uznaje się po
prostu za człowieka. Na innych również nie patrzy pod kątem płci, wiary,
orientacji seksualnej czy wyglądu, ale tego jakimi ludźmi są. O miłości mówi tak: ‘’Według
mojego doświadczenia pożądanie to pożądanie, a miłość to miłość. Nigdy nie
zakochiwałem się w płci, zawsze w konkretnych osobach. Dla mnie to oczywiste i
nie mogę zrozumieć, dlaczego niektórym wydaje się to takie trudne.’’
Książkę czyta się lekko i przyjemnie. Sama przeczytałam ją w
ciągu dwóch dni. Nie mogłam się oderwać!
Polecam ją każdemu kto szuka jakiejś ciekawej lektury na weekend.
Olehandra, 15 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Dolnośląskiego, a do recenzji otrzymaliśmy ją od Grupy Wydawniczej Publicat.