Trzy osoby. Historie zupełnie
różne, a podobne zarazem. Murzynka poszukująca mieszkania, facet, który pracę
skończył z pijakiem w domu i czarnoskóra pomoc domowa, nieotrzymująca
wynagrodzenia za ciężką pracę. Co ich łączy? Poszukiwanie siebie, sensu i odpowiedzi
na pytanie jak żyć.
Martha jest młodą dziewczyną
bardzo sceptycznie nastawioną do życia. Poszukuje mieszkania na wynajem, bo na
hotel jej już nie stać. Spotkanie z Pam daje jej możliwość odnalezienia
kwatery, ale także spojrzenia na swoje życie z zupełnie innej perspektywy.
Obserwując domy, widzi radość, samotność, smutek i tęsknotę. Szuka, ale sama
nie jest pewna czego pragnie odnaleźć.
Hanwell natomiast jest
zdecydowanym człowiekiem Obsługiwał faceta, który zajął najlepsze miejsce w
knajpie, do której przyprowadził nową dziewczynę, nie licząc się z
konsekwencjami swojego czynu. Przynosi danie inne, niż zostało zamówione. To
tylko pretekst do rozmowy. Otwiera się przed nieznanym sobie człowiekiem. Ale
czy to pomoże?
Fatou to pomoc domowa w domu
londyńskiej rodziny. Nie płacą jej, więc
dziewczyna z Wybrzeża Kości Słoniowej nie ma własnego życia. Jedyną odskocznią
od pracy są spotkania z Nigeryjczykiem Andrewem i obserwacja ambasady Kambodży,
która jest zagadką dla mieszkańców okolicznych posiadłości. Lob, smecz, lob,
smecz.
Zadie Smith nie bez powodu jest
jednym z najsłynniejszych nazwisk współczesnej literatury. Mieszkająca w Nowym
Jorku autorka wielokrotnie nagradzanej powieści „O pięknie” wzięła na warsztat
opowiadanie. Jak sama pisze, nie jest łatwym zadaniem dla autora rozległych
powieści przerzucić się na kilkudziesięciostronicowe opowieści.
Trzy zupełnie różne, acz podobne
osoby. Obciążone doświadczeniem i przeżywające swoją samotność. Autorka w
wyjątkowy sposób nakreśliła ich postaci nie do końca je prezentując, co
sprawia, że książka owiana jest tajemnicą.
Nie jest to banalna lektura na
rozluźnienie. Skłania do przemyśleń. Ją trzeba zrozumieć, nie wystarczy jedynie
przeczytać i odłożyć na półkę. Trudno mi zaliczyć „Lost and Found” do jednego gatunku. Znajdziemy tutaj nieco tajemnicy, pytań o
egzystencję, coś z dziedziny psychologii…
Bez wątpienia mogę powiedzieć, że
to pozycja,, po którą warto sięgnąć chociażby po to, by zapoznać się ze stylem
Zadie Smith. Czytając, zastanawiasz się nad tym co się dzieje, jakby było
realne.
Polecam!
Ananaska, 17 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.