Tytuł: Niezbędnik obserwatorów gwiazd
Liczba stron: 320
Oprawa: miękka
Premiera: 23 października 2013 r.
Wydawnictwo Otwarte
Ocena: 10/10
Jest to pierwsza książka, którą przeczytałam tego autora. Jednak na początku wakacji oglądałam „Poradnik pozytywnego myślenia” i jakoś ani mi się spodobało ani nie spodobało. Nawet potem nie ciągnęło mnie, aby przeczytać książkę. Niedawno dostałam szansę na przeczytanie kolejnej książki autora. Skoro „Poradnik…” stał się bestsellerem to przecież ta książka też musi być świetna. Po przeczytaniu opisu nie wiedziałam, że tak się wciągnę w tę książkę. Ale o tym to za chwilę.
Bohaterem książki jest Finley, nastolatek, który bardzo mało się odzywa, zazwyczaj tylko, gdy musi. Mieszka w Belmont. Mieście, gdzie rządzą gangi i irlandzka mafia. Bardzo nie ciekawe miejsce według mnie. Finley marzy o tym, by się wyrwać z tego miejsca. Nastolatek mieszka wraz ze swoim ojcem, który pracuje w nocy oraz z dziadkiem, który jeździ na wózku inwalidzkim, ponieważ jest bez nóg. Jego matka nie żyje. Jednak nikt nie chce rozmawiać o jej śmierci. To nie koniec problemów, gdyż dziadek Finleya bardzo często się upija. Tęskni za swoją żoną, czyli babcią Finleya. Jednak nie tylko okropne rzeczy spotykają go w życiu. Bardzo kocha koszykówkę i jest w niej bardzo dobry. Ma również dziewczynę, Erin, która podziela jego miłość do koszykówki. Na Finleya mówią „Biały Królik”. Dlaczego? Jest jedynym białoskórym w szkolnej drużynie koszykówki. Jest bardzo dobry w tym, co robi i co najważniejsze kocha to i ciężko trenuje przed sezonem. Erin także jest najlepsza w swojej szkolnej drużynie koszykówki.
Wszystko jest w miarę w porządku. Jednak, pewnego razu zjawia się trener w domu nastolatka i proponuje mu, by pojechał z nim na obiad do rodziców jego znajomych. Trener wyjaśnia mu, że są to rodzice jego zmarłych przyjaciół, którzy osierocili syna w wieku Finley’a. Numer 21, bo tak każe na siebie mówić ma obsesję na punkcie kosmosu. Teraz już wiem skąd tytuł powieści. Jaką rolę ma w tym odegrać Finley? Tym bardziej, gdy dowiaduje się, że Numer 21 jest wspaniałym koszykarzem… Czy może mieć to związek z tym, że nastolatek stracił matkę, a jak się potem okazuje Russ rodziców. Czy trener myśli, że zdołają się zaprzyjaźnić?
Czytając tę książkę byłam pod ogromnym wrażeniem jak bardzo się wciągnęłam. Gdy ją zaczynałam czytać to zostawiając ją ubolewałam, że nie mogę jej do kończyć. Czytając ją dalej w sobotni wieczór zatraciłam się i czas przestał dla mnie istnieć. Przy końcu powieści wzruszyłam się, a to się nie dzieje bardzo często. Wciąż zastanawiam się jak dalej potoczyły się do końca losy bohaterów. Zakończenie jest z tych, gdzie potem jeszcze możemy się domyślać następnych wydarzeń i kreować dalszą historię bohaterów. Co prawda lubię takie zakończenia, bo ciekawie jest uruchomić własną wyobraźnię i dokleić takie zakończenie, jakie będzie nam pasowało. Jest to genialna książka. Pełna emocji, które odczujemy. Poruszyła mnie końcowymi zwrotami w akcji, których totalnie się nie spodziewałam. Nie przeszło mi na myśl, że dla jednej osoby w ciągu sekundy może się skończyć wszystko, co jest ważne. Gorąco polecam ją każdemu, kto preferuje taki rodzaj literatury. Już teraz wiem, że na pewno kiedyś wrócę do tej książki, bo jest ona z tych, do których kiedyś się jednak wraca.
Za możliwość przeczytania książki przedpremierowo dziękuję