30 maja 2017

Brelok... fiołek

Drodzy czytelnicy,
jakoś brakuje mi w tym miesiącu czasu na blogowanie, dlatego dzisiejszy wpis będzie dotyczył niewielkiego przedmiotu. Chcę Wam pokazać mój sposób na wykorzystanie resztek lnu i kanwy. Zapraszam serdecznie do lektury ☺



Pewnie i Wam zdarzyło się kiedyś, że po wyhaftowaniu wzoru okazało się, że wcale nie jest on wyśrodkowany względem kawałka tkaniny. W takiej sytuacji nie pozostaje nic innego jak tylko przyciąć materiał tak, by haft znalazł się na środku. Oczywiście maluteńkich kawałków nie warto zostawiać, ale te większe można jeszcze wykorzystać w inny sposób np. na breloki, zakładki lub inne drobne przedmioty i ozdoby.

Z takiego właśnie niewielkiego kawałka lnu powstał tytułowy brelok. Ma on zaledwie 4 cm na 6 cm i świetnie nadaje się do kluczy. Jeśli chodzi o materiał, z którego uszyłam breloczek to jest to len naturalny, dobrze Wam znany ze wcześniejszych wpisów. Haftowałam 1 nitką muliny DMC.


Wzór przedstawiający (na moje oko) fiołka pochodzi z bloga Luli. Odrobinę go uprościłam, gdyż oryginalnie zawierał on także pąk fiołka, który niekoniecznie zmieściłby się na moim kawałku lnu.


Breloczek trafił w ręce sympatycznej Pani o imieniu zaczynającym się na literę B. Mam nadzieję, że prezent przypadł jej do gustu :)))


Mam jeszcze sporo takich skrawków, które właśnie w ten sposób zamierzam wykorzystać, a zatem spodziewajcie się w najbliższym czasie kolejnych wpisów z brelokami. Wzór i muliny już przygotowane ☺

Na dziś to tyle. Czekam na Wasze opinie oraz inne sposoby wykorzystywania takich małych kawałków materiałów.

Do rozdzielenia kolejnej nitki :)


M.


PS. Na 99% ulegnie zmianie termin rozpoczęcia SAL-u. Tak się składa, że w czerwcu rozpoczynam urlop i  raczej nie zdążę wszystkiego przygotować :/ W każdym razie wolę Was o tym poinformować wcześniej, niż żebyście mieli być rozczarowani i zawiedzeni. Jedno jest jednak pewne: SAL z pewnością ruszy tylko w późniejszym terminie :) Bądźcie czujni, bo nie znacie dnia ani godziny kiedy zostaną ogłoszone zapisy ;)

17 maja 2017

Patchwork'owe poszewki na poduszki z królikami cz. 2

Drodzy czytelnicy,
wiem, że Wielkanoc była miesiąc temu, ale chcę Wam pokazać poszewki z królikami, które o dziwo udało mi się uszyć jeszcze przed świętami, a że czasu na pokazanie ich w pełniej krasie zabrakło to już inna historia. Zapraszam do obejrzenia zdjęć :)



Wszelkie informacje na temat wzoru, tkaniny i mulin znajdziecie w pierwszej części wpisu

Oczywiście poszewki, by nie powstały, gdyby nie pomoc mamy, która wszywała zamki <3 Sama nie czuję się jeszcze na siłach, by robić to samodzielnie.

Obejrzyjcie zdjęcia i koniecznie napiszcie co o nich sądzicie. Zgodnie z Waszymi podpowiedziami króliki otrzymały kokardki :)


Tyle na dziś. Pora nacieszyć się słoneczkiem (czyt. praca w ogrodzie czeka) :)))

Do rozdzielenia kolejnej nitki :)


M.

7 maja 2017

Ślubny gorset i katanka

Drodzy czytelnicy,
dziś temat ślubny, a dokładniej propozycja gorsetu i katanki. Zapraszamy do obejrzenia zdjęć :)



Kochani, bardzo dziękuję za wszystkie komentarze na temat tulipana. Dzięki nim jeszcze bardziej mi się podoba no i motywujecie mnie do dalszej pracy <3 M.


Zanim napiszemy nieco więcej o samym gorsecie i katance chciałybyśmy bardzo podziękować Naszej klientce za zaufanie :) Napisała do Nas na Facebooku, że jest zainteresowana gorsetem ślubnym, a że lubimy wyzwania, zdecydowałyśmy się od razu na realizację zamówienia. Kilka dni później omówiłyśmy szczegóły, a efekty możecie zobaczyć na zdjęciach.


Wzór został narysowany na podstawie koronki. Są to po prostu kwiaty, bliżej nieokreślonego gatunku ;) Na gorset klientka wybrała atłas, zaś na katankę, niezbędną w wiosennej porze roku, sukno.

Tyle na dziś, czekamy na Wasze opinie :)


Do rozdzielenia kolejnej nitki :)


M. i M.