Cuda nad taflą wody
Kolejny mój post i kolejny wątek w nadmorskim klimacie. Tym razem jednak wypłyniemy na pełne morze, a oczom ukaże nam się malownicza Ustka. Brzmi zachęcająco?
To już któreś wakacje z kolei, gdzie odwiedziłam północne granice kraju. Pod koniec wakacji mam jednak zamiar udać się na południe, a w między czasie dodać odwlekany post z wyjazdu do Warszawy. Mam więc nadzieję, że nie wkradnie się tu żadna monotonia.
Jak już wiemy - większość z nas posiada kalendarze - wakacje dobiegły już do połowy i największe upały mamy już raczej za sobą. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że spędziłam je nad wyraz kreatywnie, a moja galeria wzbogaciła się o nowe perełki. A jak jest z Wami? Wakacyjna aura Wam sprzyja, czy raczej nie odczuwacie błogiego lenistwa?
Jeśli dogryza to drugie to mam dla Was małe pocieszenie, przynajmniej w formie fotografii.