31.03.2023

Brand new.

Rok 2022 upłynął pod znakiem nowości. Było parę okrągłych rocznic, przeszłam kilka osobistych rites de passage, stałam się mamą dorosłego dziecka. Zostałam też ciocią.  

I jak na dobrą ciotkę przystało, gdy tylko świeżo upieczeni rodzice wrócili  z synkiem do domu i rozpakowali szpitalne torby, przybiegłam do nich  z aparatem. W powietrzu dało się wyczuć powiew nowości. Spokój przeplatał się ze strachem, szczęście z niepewnością. Patrzyliśmy na maleńkiego Adasia, a to przyjmując wszystko za normalne, a to dziwiąc się, że jeszcze chwilę temu go nie było, a teraz jest, i całość się zmienia. 

Zawsze, gdy jestem na sesji noworodkowej, łapię chwile zadumy. Nad tym, co za mną, Codziennie patrzę na moje dzieci - jak szybko biegnie czas, jak te lata przeleciały. Ile maleńkich działań wykonaliśmy, by być w miejscu, w którym jesteśmy. Ile razy zmienialiśmy pieluchy, gotowaliśmy obiad, przytulaliśmy do snu. A potem przenoszę wzrok na młodych rodziców - ile przed nimi. I życzę im przede wszystkim spokoju, żeby rzeczy działy się w odpowiednim tempie. 



   































24.04.2019

może morze?

Moja koleżanka powiedziała ostatnio: "organicznie potrzebuję bliskości morza, przynajmniej raz na jakiś czas". I mam to samo. Dlatego od kilku lat wyjeżdżamy nad Bałtyk na święta. Wspaniały to czas, kiedy plaże są puste o każdej porze dnia i nocy, w związku z tym nie uświadczysz na nich ani ćwierć parawanu,  na deptakach nadmorskich kurortów dudni wiatr a nie muzyka disco polo, a wszystkie kebaby i inne frytki na patyku są zamknięte na cztery spusty. To co się zmienia to zalesienie - spadające na rzecz ośrodków wypoczynkowych, budynki wyrastają na miejscu wyciętych drzew, coraz bliżej wydm. Stare dw i ow czym prędzej zmieniają nazwy na bardziej światowe, o czym informują kierunkowskazy: "Navigator dawniej Rzemieślnik", "Sun resort and spa dawniejszy Hutnik". 
Kręci się, dzieje się. W zwykły dzień coraz trudniej usłyszeć mewę,bo młoty pneumatyczne niestrudzenie prują wszystko, co na ich drodze stanie. 
Ale wychodzisz na plażę i jest tak jak powinno być. Jesteś malutkim człowieczkiem wobec bezmiaru wód, bezbronnym, bezsilnym, skazanym na nieuchronność. Wszystko jest raczej nieważne i nadchodzi spokój.