Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zupy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zupy. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 1 kwietnia 2012

Zupa rybna Kłobuka


Wszędzie na blogach zrobiło się już świątecznie, a ja zapraszam na pyszną zupę rybną, idealną na wielkopiątkowy postny posiłek. To moja ulubiona zupa rybna, gdyż nie ma specyficznego dla ryb ostrego zapachu i smaku, a kawałki ryby, które się w niej znajdują są soczyste i miękkie. W konsystencji i kolorze przypomina węgierską zupę gulaszową. Najsmaczniejsza jest na niedużych okonkach ale ja użyłam mrożonych filetów ze szczupaka, którego mąż złowił jeszcze jesienią. 
Ta zupa rybna nie przypadkowo nosi taką nazwę. Kłobuk to leśny czort, diablik, demon o wyglądzie czarnego koguta. Postać z warmińskich i mazurskich bajek.Opiekun domu, jeśli gospodarze dbali o niego i wystawiali mu za próg talerz z jajecznicą smażoną na słoninie. W ludowych wierzeniach był on wielkim smakoszem i żarłokiem, jeżeli jajecznica mu posmakowała dbał o zdrowie, szczęście, a przede wszystkim o pomnażanie majątku swoich gospodarzy latami. Rybna zupa, zwana zupą Kłobuka, oznacza na Warmii coś wyjątkowo smacznego. Zupę, za której miską leśny czort gotów służyć.

Zupa rybna Kłobuka
20 dag czystych filetów rybnych (okoń, sandacz, sum, miętus, dorsz, u mnie szczupak) koniecznie bez ości
1 szkl pokrojonego w cienkie półplasterki pora
1 duża cebula pokrojona w półplasterki
5-6 ząbków czosnku drobno posiekanych
2 łyżki masła extra
1 szkl obranych za skórki i pokrojonych pomidorów (użyłam z puszki)
1 łyżka keczupu
2 szkl bulionu warzywnego
1 łyżeczka sosu tabasco
sól, pieprz do smaku

W garnku rozpuścić masło i wsypać pokrojonego pora, cebulę i czosnek. Chwilkę podsmażyć, zalać 1 szklanką bulionu warzywnego i dusić pod przykryciem do miękkości. Kiedy warzywa zmiękną dodać pokrojone pomidory i drugą szklankę bulionu. Przykryć i ponownie zagotować. Po 2-3 minutach dodać pokrojone na kawałki filety, keczup, doprawić solą, pieprzem i tabasco do smaku. Po zagotowaniu zsunąć z ognia i zostawić na 5 minut pod przykryciem. Ryba dojdzie idealnie. Kawałki filetów będą delikatne,soczyste  i zachowają smak charakterystyczny dla swojego gatunku. Rozlać do miseczek, przybrać wedle uznania szałwią, bazylią albo pietruszką. Smacznego.

* źródło: Wiadomości Wędkarskie 4.2012

środa, 29 lutego 2012

Krem ziemniaczany


Bardzo szybka, smaczna i syta zupa. Idealna na teraźniejszą pogodę. Nie wiem jak Wy, ale ja ostatnio ciągle mam apetyt na takie właśnie gęste zupy-krem. 

Krem ziemniaczany
30 dag boczku wędzonego
3 duże cebule
2 marchewki
1,5 kg ziemniaków
1 l bulionu
przyprawy

Boczek pokroić w kostkę i wytopić na patelni. Cebulę pokroić w kostkę i zeszklić na tłuszczu z boczku. Dodać pokrojone w plasterki ziemniaki i marchewkę. Obsmażyć przez 5-10 minut i zalać bulionem. Gotować do miękkości warzyw po czym dokładnie zmiksować i doprawić do smaku. Podawać ze szczypiorkiem lub podsmażonymi kostkami boczku.

wtorek, 15 listopada 2011

Biełucha


Pierwszy raz jadłam ją w Krakowie i zakochałam się w jej smaku. Biełucha, bo o niej mój dzisiejszy post to zupa na bazie kwaśnego mleka, wędzonego boczku i ziemniaków. Jest pyszna, sycąca i idealna zarówno na ciepłe jak i mroźne dni. Nie miałam akurat kwaśnego mleka więc dodałam maślanki. Jest to potrawa regionalna pochodząca głównie z terenu Beskidu Śląskiego.  Dodaję ją do wspaniałej akcji Gotujemy po polsku! pod patronatem serwisu zPierwszegoTloczenia.pl . 

Biełucha
1 litr kwaśnego mleka (może być maślanka)
0,5 litra wody
5 ziemniaków
1 cebula
3 ząbki czosnku
300 g wędzonego parzonego boczku
1 szkl śmietany
1 łyżeczka mąki
1 łyżeczka soli
koperek

Obrać ziemniaki i ugotować je w osobnym garnku. Zagotować wodę, dodać pokrojony w paski boczek, posiekaną cebulkę i zmiażdżony czosnek. W osobnym naczyniu rozmieszać kwaśne mleko ze śmietaną i mąką. Wlać do gotującej się wody i pogotować 5-10 minut co jakiś czas mieszając trzepaczką aby nie powstały grudki. Na koniec dodać ugotowane wcześniej ziemniaki i odrobinę koperku. Najsmaczniejsza od razu po ugotowaniu.

Gotujemy po polsku!

poniedziałek, 24 października 2011

Kremowa zupa dyniowo-pomarańczowa


Pyszna, rozgrzewająca zupa z królowej jesiennego warzywnika-dyni. Tą zupę wypatrzyłam na jednym z moich ulubionych blogów, a mowa tu o  Kalejdoskopie kulinarnym-klik, prowadzonym przez przesympatyczną Agnieszkę. Przepis cytuję za autorką

Kremowa zupa dyniowo-pomarańczowa
100 g ziemniaków
500 g dyni
1 cebula
ząbek czosnku
2 łyżki masła
1 łyżeczka świeżo startego imbiru
100 ml białego wytrawnego wina
300 ml soku pomarańczowego
300 ml bulionu warzywnego
100 g śmietany kremówki
sól, pieprz, gałka muszkatołowa

Ziemniaki obrać, umyć i razem z dynią pokroić w małą kostkę. Cebulę i czosnek obrać, drobno posiekać. W rondlu rozgrzać masło, zeszklić cebulę i czosnek. Dodać pokrojoną dynię, ziemniaki, imbir i wszystko razem chwilę podsmażyć. Wlać wino, sok z pomarańczy i bulion, gotować zupę przez 30 minut a następnie zmiksować. Wlać śmietanę, wymieszać. Przyprawić do smaku solą, pieprzem i świeżo startą gałką muszkatołową.
Przed podaniem dekorować wg uznania kleksem z kwaśnej śmietany, natką, kolendrą lub posypać pestkami dyni.


poniedziałek, 19 września 2011

Zielona zupa z groszku z sałatą i boczkiem


Wszędzie gdzie się nie obejrzę widać zbliżającą się olbrzymimi krokami jesień- noce są już bardzo zimne, szybko robi się ciemno i spadają kasztany. Na dodatek dopadło mnie już jesienne przeziębienie, które postanowiłam załagodzić zupą, przypominającą mi lato. Moje dzieci nazywają ją "zupą Shreka" ze względu na jej intensywnie zielony kolor. Jest pyszna, gęsta, sycąca i bardzo szybka w przygotowaniu. Ilekroć pojawia się na stole wywołuje uśmiech na naszych twarzach, a tego mi właśnie ostatnio bardzo brakowało. Poprzedni tydzień był obfity w niezbyt dobre dla mnie wiadomości ale mam nadzieję, że ten pomimo choroby, będzie o niebo lepszy. Zapraszam na zupę :).

Zupa z zielonego groszku z sałatą i boczkiem
1,5 litra bulionu drobiowego
200 g wędzonego boczku
1 kg zielonego mrożonego groszku
2 cebule
sałata

Boczek kroimy na drobne paski, cebulę w piórka i podsmażamy razem aż boczek się zrumieni a cebulka się zeszkli. W między czasie myjemy i dokładnie osuszamy sałatę, siekamy ją dość drobno i dodajemy do boczku z cebulką. Po chwili dodajemy groszek, nieco przesmażamy i przekładamy do gotującego się bulionu. Dusimy do miękkości około 5-7 minut, co jakiś czas mieszając, aby nic nie przywarło do dna. Gdy groszek będzie miękki miksujemy dokładnie zupę i gotujemy jeszcze przez 3-4 minuty aby krochmal z groszku zmienił nieco konsystencję zupy. Smacznego!.


piątek, 8 lipca 2011

Zupa rybna


Piątek, a u mnie co znowu na blogu? oczywiście, że danie rybne-tym razem zupa. Zwykła zabielana, bez zbędnych dodatków. Taką właśnie gotowało się u mnie w domu rodzinnym i miałam ogromną ochotę na powrót do tego smaku :). W większości domów gotuje się  rybną z pomidorami, nigdy takiej nie jadłam, ciekawa jestem jaką jada się u Was? Napiszecie?
Zupa rybna
świeże ryby najlepiej okonki, płocie u mnie leszcz
marchew
ziemniaki
cebula albo por
natka pietruszki
koperek
szczypiorek
liść laurowy
ziele angielskie
sól, pieprz
śmietana 12% do zupy

Sprawić ryby, włożyć do gotującej się wody z marchewką, zielem, liściem laurowym, ziemniakami, cebulą i przyprawami.  Po 30 min wyjąć ryby, obrać z ości, mięso włożyć z powrotem do wywaru. zabielić śmietaną, dodać pokrojoną natkę, koperek i szczypiorek. Doprawić do smaku. 
Ponieważ miałam średniego leszcza to pokroiłam go w dzwonka i podałam w całości nie obierając z ości. 



czwartek, 2 września 2010

Zupa grzybowa


Grzybów w lesie mnóstwo po ostatnich deszczach, więc czas na zupę ze świeżych, leśnych grzybów. Jak myślę o tej zupie to mam wrażenie, że to już jesień, a przecież tak jakoś mało tego lata w tym roku było :((.

Zupa grzybowa
podgrzybki
1 cebula
masło
ziemniaki
marchewka
sól i pieprz

Oczyszczone i umyte podgrzybki pokroić na paski i obgotować w osolonej wodzie. Cebule drobno pokroić i zeszklić na maśle, dodać grzybki, nieco poddusić i podlać wodą. Dodać marchewkę i ziemniaki, ugotować do miękkości. Doprawić solą i pieprzem oraz zabielić śmietaną. Można ją wzbogacić o makaron ale ja tym razem tego nie zrobiłam. Smacznego.

poniedziałek, 28 czerwca 2010

Chłodnik


Wreszcie nadeszło długo wyczekiwane lato. Upalne, długie dni jak ja na to czekałam. Do pełni szczęścia brakuje tylko urlopu ale i ten niebawem :). Moim ulubionym daniem na takie dni jak dzisiaj jest chłodnik, który chcę właśnie zaprezentować. To mój dzisiejszy obiad zjedzony na swieżym powietrzu :).

Składniki na przysłowiowe "oko"

zsiadłe (kwaśne) mleko lub kefir
botwinka pokrojona i obgotowana wcześniej w małej ilości wody z dodatkiem masła
ogórek pokrojony w kostkę
rzodkiewka
szczypiorek
koperek
jajko ugotowane

Wszystko to wymieszane ze sobą, najsmaczniejsze na drugi dzień po przegryzieniu się. Podałam go z młodymi ziemniaczkami okraszonymi cebulką z boczkiem i posypanymi koperkiem :).

niedziela, 2 maja 2010

Szczawiowa


Już od czwartku za mną chodzi ta zupa, zrobiłam dopiero dzisiaj, ponieważ szczawiowej takiej ze szczawiu ze słoiczka nie trawię. Nie ma to jak świeży, młodziutki szczaw zerwany z działki lub z jakiejś łąki. Na szczęście dzięki mojej determinacji udało mi się nieco właśnie takiego zdobyć. Ne miałam go za wiele no ale cóż - musiało wystarczyć.

Zupa szczawiowa

szczaw ( ile się da bo bardzo maleje podczas obsmażania czy też gotowania )
mięso drobiowe ale można dodać dowolne
włoszczyzna
ziemniaki
czosnek
2 łyżki masła
śmietana
przyprawy - u mnie sól, pieprz, czosnek
jajka

Z mięsa i warzyw gotujemy wywar, jak mięso będzie miękkie dodajemy ziemniaki. W między czasie podduszamy na maśle uprzednio umyty i pokrojony w paski szczaw oraz przeciśnięty czosnek. Całość dodajemy do wywaru i gotujemy jeszcze przez kilka minut. Osobno gotujemy jajka na twardo, które dodajemy na sam koniec po jednym do każdej porcji. Do tej zupy pasuje również świeży koperek, który można dodać na samym końcu razem ze śmietaną ale akurat nie miałam i nie dodałam. Smacznego !


niedziela, 28 marca 2010

Włoska zupa z ciecierzycy


Zaprezentowana zupa jest bardzo aromatyczna, zdecydowanie wyczuwa się w niej smak czosnku, pomidorów oraz ziół - jest poprostu włoska w smaku. Przepis zaczerpnęłam z tej  strony.  Nieco ją zmodyfikowałam-podałam ją w formie zupy nie kremu oraz zrobiłam ją na bazie wywaru z żeberek z racji tego, iż jesteśmy rodziną zdecydowanie mięsożerną :).

Zupa z ciecierzycy
1,5 l wywaru ( u mnie z żeberek )
słoiczek ciecierzycy ( odcedzony ) jeżeli samodzielnie gotujecie ciecierzycę należy namoczyć ją na 12 h przed gotowaniem, następnie odcedzić, zalać świeżą wodą i gotować do miękkości
1 puszka pomidorów w sosie pomidorowym
2 ząbki czosnku ( przeciśnięty przez praskę )
gałązka świeżego rozmarynu
2 listki bazylii
1 pęczek natki pietruszki
oliwa, sól, pieprz
makaron
Podsmażamy czosnek na oliwie, dodajemy pomidory z sosem, rozmaryn i bazylię. Po 15 min przelewamy całość do gotującego się wywaru, dodajemy cieciorkę oraz natkę pietruszki. Gotujemy około 5 min, doprawiamy według własnego uznania i podajemy koniecznie z makaronem - u mnie papardelle. Smacznego :)