Na początek pory roku, które wiszą sobie zadowolone w kuchni już od lipca:
Lato
Jesień
W końcu prezentuję też drugiego kota, który już oprawiony stoi obok swojego kolegi w moim pokoju (jak będę miała czas to pokażę):
Została mi jeszcze jedna praca z lipca - prezent urodzinowy dla koleżanki. Znowu kot - no co ja poradzę, że je lubię? :)
Prezentem jest tylko zakładka. Książka jest z mojej własnej biblioteczki i to jej debiut w roli modelki. Wykończenie brzegów może nie nadzwyczajne, ale robiłam to pierwszy raz. Ważne, że się podobało.
W międzyczasie udało mi się popelnić jeszcze ze dwie prace, ale to później.
To tyle na dzisiaj. Trzeba iść do szkoły pisać sprawdzian z rosyjskiego. A! I dobre dusze - trzymajcie kciuki za moją pracę badawczą na Olimpiadę Biologiczną. Już czas wysyłać.