poniedziałek, 21 listopada 2011

mgła - wczorajszy plener


ok. pierwszej trzydzieści - start wypalania...
...po drugiej przejaśnia się...
...trzecia - zaszło słońce za drzewami, mgła znów się podnosi...
...tymczasem, kiedy biegam z aparatem, piec rozpala się...
...rozładowuję już po ciemku około siódmej.