Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Maybelline. Pokaż wszystkie posty

Maybelline MNY 265 czyli holograficzna malina w żelu

WróciÅ‚am! Przez tydzieÅ„ byÅ‚am na objeździe zabytkoznawczym (o czym szerzej napisaÅ‚a Paulina na naszym Soins et Beaute). Jestem do tej pory niewyspana, szczególnie, że na weekend przyjechaÅ‚a do mnie przyjaciółka i przez dwa dni przegalopowaÅ‚yÅ›my przez wszystkie atrakcje WrocÅ‚awia. KiedyÅ› już wspominaÅ‚am o jej rÄ™cznie malowanych kolczykach - wtedy byÅ‚o ich mniej, teraz coraz wiÄ™cej i sÄ… piÄ™kne! ProszÄ™ klikać i oglÄ…dać puci puci :) 

W tym tygodniu czeka mnie oddanie pracy, duże kolokwium i kolejny wyjazd - chyba sen nie jest mi przeznaczony...

Ale do rzeczy! Na dniach ogarnę tutorial z filmikiem :) A dzisiaj pokażę Wam cudo, które dorwałam na objeździe. W ogóle zauważyłam, że w małych miejscowościach koszyki wyprzedażowe w Naturach są pełne pięknych lakierów, których we Wrocławiu już od dawna nie ma. Dlatego też w ciągu 5 dni kupiłam 8 lakierów... A oto mój ulubieniec!

w słońcu (można powiększyć)

Lakiery Maybelline MNY były dość wysoko, a ja wzrostu jestem dość nikczemnego, więc po prostu zobaczyłam kawałek czegoś malinowego i złapałam podskakując, żeby zobaczyć. Powiedział do mnie "mamo" jestem tego pewna!

w słońcu (można powiększyć)
Maybelline MNY 265 to spełnienie moich snów. Po pierwsze, ma kolor idealnie malinowy. Kocham kolor malinowy i od dawna takiego szukałam. Po drugie, ma żelkowe wykończenie. Uwielbiam żelkowe wykończenie, a nigdzie nie mogłam takiego dorwać stacjonarnie. I na koniec - ma holograficzne drobinki (Mits tarza się w brokacie ze szczęścia). 3 w jednym. I to za jedyne 8.99, bo załapałam się na promocję. Niewielką, bo chyba taniej o złotówkę, ale jednak!

w świetle sztucznym
Lakier kryje przy jakichś trzech warstwach. W sumie już dwie dają radę, ale ja wolę więcej koloru. Kolor sam w sobie przypomina mi żelka OPI - Do you think I'm Tex-y? ale jest trochę ciemniejszy. Drobinki nie robią standardowego lakieru holograficznego, to raczej dość rzadki, drobny brokat holograficzny. Bardzo ciężko go uchwycić na zdjęciach - próbowałam kilka razy. Musicie mi uwierzyć na słowo, że paznokcie pięknie się mienią :)

w świetle sztucznym
Lakier bardzo szybko schnie, malowałam paznokcie wieczorem, a rano nie było na nich pościeli. Niestety ma też wadę - kiepsko u niego z trwałością. Na moich paznokciach lakiery wytrzymują nawet 8 dni. A ten malutko. Paznokcie pomalowałam w piątek wieczorem, w niedzielę miałam już starte końcówki i nawet drobne odpryski, a to mi się nie zdarza...

Mimo tego holograficzna malina w galaretce zostaje moim ulubieńcem. Jest piękna!

Obsługiwane przez usługę Blogger.