Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bieszczady. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bieszczady. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 22 listopada 2012
piątek, 21 września 2012
Tabliczki, tabliczki...
Tabliczki, ogłoszenia, informacje, ostrzeżenia, zakazy i nakazy... w wersji bieszczadzkiej.
Od razu człowiek raźniej czuje się na szlaku :
I na szosie też...
Ale jest też powiew nowoczesności - nie musicie więcej przyjeżdżać, najpiękniejszą cerkiewkę z Równi można sobie poobserwować z domu.
No i jeszcze coś jakby adresik, tajemniczy nieco, w środku lasu - Bukowa 95 m. 6 ?
Bieszczady
wtorek, 18 września 2012
piątek, 14 września 2012
Błysk świeżości
Nowe okna w zabytkowej cerkwi w Bystrem w Bieszczadach. Okoliczne drzewa ochoczo przeglądają się w połyskliwym lusterku - w starym nie widziały już, czy aby nadal są zielone...
Więcej o akcji ratowania tej pięknej budowli - na stronie www.cerkiewwbystrem.pl
Bystre - Bieszczady
sobota, 8 września 2012
środa, 5 września 2012
Przez połoniny
„Połonina – nazwa zbiorowisk muraw alpejskich i
subalpejskich wykształconych ponad górną granicą lasu w Karpatach Wschodnich, w
Polsce najczęściej wiązana z Bieszczadami. Połonina jest wyrazem słowiańskim i
prawdopodobnie wywodzi się od słowa płonina, które oznacza miejsce płone –
puste, nieużyteczne.” (Wikipedia)
Brzmi… nieciekawie.
Ale czemu w takim razie tyle tych „połonin” w poezji, w turystycznych
piosenkach, w romantycznych opowieściach o wędrowcach i samotnikach z południowo-wschodniego skraju Polski? Długo nie rozumiałam…
A przecież wystarczyło pojechać i się wdrapać. Odetchnąć głęboko. Pójść długą, wijącą się wąską ścieżką, poczuć
wiatr przeganiający nad głową chmury, usłyszeć poszum traw. Dostrzec ich miękkie
falowanie, bogactwo barw z palety zieleni, brązów i beżów, plamy różu, żółci,
błękitu, fioletu i bieli… Otulić się w mgiełkę i zapatrzeć w górskie szczyty po horyzont
i dalej jeszcze… To nie są góry, w których zdobywa się szczyty. To kompilacja
sielskości i kuszącego bezkresu. Chce się iść przed siebie i… nie wracać. Jakieś
pierwotne siły natury czy bieszczadzkie anioły, wszechobecne tu i na poły
pogańskie? Nie ważne - kogo raz zauroczyły, ten tęskni.
Tego kto nie był, pewnie te zdjęcia nie przekonają. I to nie
dlatego, że pejzaże nie są moją specjalnością (przydał by się teleobiektyw i może coś jeszcze…) – po prostu są jak każde
górskie widoczki - malownicze, ale przecież nie bardziej niż skaliste i ostre
turnie. Niż choćby Karkonosze, które są pod bokiem.
Nie ma wyjścia – połoninę trzeba poczuć. Trzeba pojechać i się wdrapać...
Bieszczady
poniedziałek, 3 września 2012
sobota, 1 września 2012
czwartek, 30 sierpnia 2012
Kirkut pod dębami
"Słuchajcie niebiosa, gdyż mówić będę; a niech słucha ziemia
wyrzeczenia ust moich! Niechaj poleje się jako deszcz nauka moja, popłynie jako
rosa mowa moja, jako ulewa na zieleń, i jako nawałnica na trawę." (Tora)
Lesko
Subskrybuj:
Posty (Atom)