Click Me Click Me Click Me Click Me Click Me Click Me

ZAKAZ KOPIOWANIA ZDJĘĆ

Wszystkie zdjęcia na tym blogu są mojego autorstwa. Zabrania się kopiowania i rozpowszechniania zdjęć bez zgody autora.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kobo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kobo. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 6 maja 2014

Kawa na wiosnę też dobra... no może nie w towarzystwie tak grubego swetra. :)

Witam! 

Obiecuję, że to będzie ostatnie moje zimowe zdobienie. :)
Leżało na kompie już dość długo, a powiem Wam, że czułam się z nim świetnie.
O ile mnie pamięć nie myli, to tu użyłam pierwszy raz mojego podrobionego ( jak się później okazało) stempla Kanda i do tej pory jestem zachwycona. Oby tak zostało, bo przechodzi się z nim w inny wymiar stemplowania. 
B. - dziękuję! :D

Pod stemplami widać złote ciapki, które postanowiłam porobić na matowym Wibo.. w rzeczywistości wyglądało to chyba lepiej. :D


Zapraszam na zdjęcia! :)


















W rolach głównych wystąpili:

płytka Cheeky JUMBO Home Sweet Home
 baza - Wibo So Matte nr 9
ciapki - Golden Rose Rich Color nr 25
stepmle - Kobo Colour Trends, 16 San Francisco























Macie ochotę na taką kawkę? Jak się Wam podoba?
Pokochałam całą płytkę, do tego tak genialnie nie odbijało się jeszcze z niczego i niczym.
Całopaznokciowe wzory jakie na niej znajdziecie są z Tych większych, więc na moje pazury pasują idealnie. 

Dziś na aukcjach Promoto pojawiły się nowe blaszki xl w zestawie ze stemplem!
Znowu wraca mi dekiel na stemple. :P
Jeżeli chcecie je sobie zobaczyć zapraszam 
Przy zakupach nie zapomnijcie powołać się na mój blog, a dostaniecie niespodziankę od firmy. :)

Buziaki
W.

niedziela, 3 lutego 2013

Jagody w piżamie.

Hejka!
One mi się naprawdę kojarzą z piżamą, a do tego chyba męską... Nawet nie wiem czy mi się to podoba.
Zdjęcia są kolorystycznie przekłamane, nie mam siły już na ten aparat... w ogóle oglądałam je z każdej strony i mówię, nie no proste paski... a to co zobaczyłam na fotach.... wychodzi na to, że chyba ślepnę...;) 


 Pazury pomalowane >>TYM<< lakierem. Paski zrobione cieńkim pędzelkiem lakierami, które już u mnie poznałyście. 


Opalizujące perełki mienią się w odcieniach fioletu, co średnio tu widać. 





Powyżej w roli głównej fafroch, który się przyplątał na sam koniec. :/ 

Chyba jednak zostanę przy pieczątkach... Chociaż jurto w Lidlu rzucą farbki akrylowe, więc może jeszcze będę Was terroryzować. :D
Pozdrawiam. :) 

środa, 30 stycznia 2013

Potłuczona bombka. :)

Chciałam wypróbować większość nowych zakupów, bo stwierdziłam, że do siebie pasują... ostatecznie fioletowy brokat Sensique  został nietknięty, bo bez przesady .....:) i tak jest pstrokacizna.
  
Teraz do rzeczy. Najpierw baza peel off (zobaczymy jak pójdzie). Na "cennym" fiolecie z Kobo króluje Catrice Gold Leaf Topcoat SpectaculART... lakier jest kapitalny, zakochałam się w nim od pierwszego maźnięcia. Niby jest złoty, a bardziej wygląda na srebro z ze złotą nutką. Bardzo dobrze, bo dzięki temu nie jest (powiem brzydko) chamski. 


 Nakładałam go gąbeczką, raz po całości i 2 raz żeby pokryło ładnie końcówki... Super jak na lakier z przeźroczystą bazą. Schnie szybciutko no i wygląda jak potłuczona bombka! :) Tak mi się przypomniało jak za dzieciaka się samemu robiło brokat do zdobienia rysunków laurek itp. Właśnie tak to wyglądało, chyba że chciało się uzyskać mniejsze drobinki. :)


 To zdjecie powyżej chyba najlepiej oddaje jak to wygląda. Robione w świetle dziennym. Paznokcie nie rzucają się (strasznie:P) w oczy, fiolet nie mieni się milionem drobinek jak przy lampie błyskowej. Ciężko mi było zrobić taką fotę, żeby oddać rzeczywistość. :)


 Powyżej w sztucznym świetle, bez lampy. Podobnie się prezentuje jak widzicie.Bardziej bombeczka pasowałaby mi do czerni (ale nie chciałam się powtarzać tak szybko) , albo tego typu lakieru (w którym się zakochałam:)) >>KLIK<<. Ten  SH gniecie:) i tak już sobie myślę jakbym przy nim tylko serdeczne poczęstowała Catrice. :D 


Ostatnia fotka w sztucznym świetle z lampą. Efekt przesadzony, bo fiolet jest ciemniejszy. Moim zdaniem Catrice sam w sobie jest\tak strojny, że najlepiej wyglądałby na zwykłym, kremowym lakierze. 
Jak się Wam podoba?

wtorek, 29 stycznia 2013

Przedbiegi...:P

Nie wytrzymałam patrząc ciągle na moje ostatnie zakupy... Teraz na szybko chciałam wam pokazać jak się sprawdził mój wynalazek za 1,49 zł. :P, bo jestem zdziwiona...


Zakupy opisane >>TUTAJ<<.  Nr chyba 13, trochę zdezelowana ta buteleczka. :)  Ten Kobo jest świetny! Krycie po 2 warstwach, schnie normalnie, a kolor... mi się bardzo podoba. :) Nie zostawia śladów po pędzelku, nie robi zacieków... Trochę przy skórkach krzywo, no ale bazę też testowałam więc wyszło jak wyszło. :P
Tu podkreślam raz jeszcze... 1,49 zł!!! :)


Oczywiście zaszalałam  dalej, fiolet robi tylko za podkład, ale o tym później. :) 

piątek, 25 stycznia 2013

Jak tego nie kupić...

Tak właściwie, to 3 kupione, bo cena była kosmiczna. :P 


Catrice Gold Leaf Topcoat SpectaculART, ok. 13 zł,  pięknie się prezentował i podpatrzyłam go dziś na tym blogu >>KLIK<<.  Cena chyba trochę za wysoka... no ale trudno. :D
Tu zaczynam grzebanie w koszyku z szałowymi cenami... ( w Naturze zawsze taki jest i bardzo mnie to cieszy) ...

Kobo, bardzo ciekawy odcień fioletu, trochę się mieni, niby metaliczny, zobaczymy... w każdym razie cena: 1,49 :D

Essence peel off base coat Ready For Boarding, skusiła mnie głównie cena: 4,50... ale byłam tego ciekawa, bo jak większość nie cierpię zmywania lakieru, tymbardziej brokatowego... a przychylną recenzję (tylko chyba trochę innego produktu) czytałam TUTAJ.

Sensique Fantasy Glitter, tylko dlatego, że pasuje do mojego Kobo i kosztował tyle samo :P

W skrócie... czas chyba na jakiś pstrokaty mani. :)