Hej!
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze pod ostatnimi postami. Naprawdę nie mam kiedy porządnie usiąść i cokolwiek napisać. Od 2 dni klecę tego posta, mam nadzieję, że się w końcu pojawi. :P
Obiecałam też, że pokażę wszystkie prace konkursowe jakie do mnie dotarły, postaram się to zrobić w kolejnej notce. :)
Jakiś czas temu do współpracowej paczki pani Paulina z
>>PROMOTO-PROMOTO<< dorzuciła mi mały zestawik. Jak to miło kiedy ktoś wie, co sprawi najwięcej radości. :)
Do mojego cukiereczka z Orly pasowały jedynie same słodkości, więc dobrze się złożyło. W ruch poszła nowa blaszka. :)
Babeczki podrasowałam trochę kropkami, w środku lizaków miały być cyrkonie, ale powiem uczciwie, że zapomniałam. :P Na serdecznych widzicie jedną warstwę (wow:D) Golden Rose Rich Color nr 05. Wzorki odbite lakierem Essence do stempli.
Zestaw do robienia stempli.
Zestaw zawiera prostokątną blaszkę pełną ciekawych wzorów oraz dwufunkcyjny stepmel.
Odbijanie szło bez jakichkolwiek problemów. Wszystko jak zawsze szybko, bez zbędnego kombinowania. Gorzej ze zdrapką. :D
Fajnie pomyślane, że 2 w 1 , ale powiem szczerze, że wyciągnęłam starego drapaka, bo ten mnie dobił. Końcówka jest metalowa i sam odgłos.. grrrrr, ale pomijając, to po prostu nie daje sobie rady.Nie ściera dokładnie, sa problemy z odbiciem wzoru.
Wiele dziewczyn zamienia te metalowe na zwykłe, stare karty kredytowe czy tego typu rzeczy, żeby nie niszczyć blaszek.
Cena kompletu jest bardzo niska, więc sama zdrapka moim zdaniem nie stanowi problemu, bo łatwo można ją czymś zastąpić. Jest tez opcja, że to kwestia wprawy, jak to często przy stemplach bywa;)
Sam stempel działa idealnie. To jest mój czwarty i w obsłudze chyba identyczny jak ten konadowski czy z Claire's.
Ostatnio widziałam u
B. świetną notkę dotycząca właśnie stempli, o moim dzisiejszym bohaterze też tam poczytacie, więc serdecznie zapraszam
>>TUTAJ<<
CENA: 8,50 zł
(plus koszt wysyłki)
A.. POWOŁUJĄC SIĘ NA MÓJ BLOG ( w informacji dla sprzedającego) PRZY ZAKUPACH OTRZYMACIE NIESPODZIANKĘ OD FIRMY:)
Na odwrocie instukcja obrazkowa;)
Na koniec słów kilka o...
W sierpniu pokazywałam Wam
>>tutaj<< jak zrobiłam sobie swój wymarzony lakier. Jakie było moje zdziwienie i jakie krzyki kiedy otwierając paczkę od dobrej znajomej zobaczyłam oryginał. :D
Matko i córko! padłam, wstałam, wrzeszczałam no i oglądałam. Z każdej strony go oglądałam. :D
Moja droga... BARDZO CI DZIĘKUJĘ!!!:*
Orly Elation Generetion już dobrze znacie, więc nie będę się zagłębiać. Będzie od serca. :D
Genialny, żelkowy cukiereczek z milionem połyskujących, różnokolorowych drobinek.
Pomalowałam nim paznokcie wieczorem, patrzę... i myślę: no śliczny, ale szału chyba nie ma... Rano odszczekałam wszytstko 3 razy:D Szał jest. Lakier jest kapitalny.
W buteleczce wygląda na blady róż, na paznokciach zmienia się i to bardzo. Staje się intensywny, nasycony.
Malowanie nim to bajka.
Cudowna, gumowa rączka sama leży w dłoni. Idealny pędzelek i konsystencja. Schnie ekspresowo. Zmywanie bez jakichkolwiek problemów.
Czego więcej chcieć??? Jedynie więcej lakierów Orly! :D
<3
Mam nadzieję, że znajdzie się parę osób, które dobrnęły do końca:P
Bardzo Was przepraszam, że mało mnie na Waszych blogach jak i u siebie. Chwilowo niestety tak będzie, ale to nie znaczy, że mam Was w nosie!:)
Wiele z Was zapowiadało, że bierze się za stemple, więc jak jest? Machacie???:D
Macie jakieś spełnione, lakierowe marzenia?
Buziaki
W.
:)