Zaczęło się od zwyczajnego kompletowania szkolnych przyborów....
niby to takie proste, ale....
Julce nic się nie podobało....
We wszystkich sklepach "Kraina lodu", "Minionki", "Auta" itp. A przecież ona jest w IV (!) klasie i to "obciach".
Jeszcze zeszyty to "spoko" ale nic więcej.
Stary piórnik był do wymiany więc szukałyśmy czegoś co będzie funkcjonalne i zwyczajnie fajne :)
Oczywiście Julka nic ciekawego nie znalazła.
Usiadłyśmy, poszukałyśmy i znalazłyśmy na Pinterest piórnik, który Julce się spodobał, bo "nikt takiego nie będzie miał"
Tak oto powstał piórnik na kredki z suwaków :)
Po pewnym czasie pozwoliła uszyć drugi dla mojej chrześnicy, bo "Zośka i tak mieszka w innym mieście"
Otwierany z każdej strony i bardzo szybki do uszycia :)
Na tym się nie skończyło bo potrzeba było jeszcze uszyć "zwykły" piórnik.
Tym razem same go zaprojektowałyśmy zgodnie z potrzebami Julki.
Skorzystałyśmy z mojego własnego TUTKA NA ORGANIZER ale nieco go zmieniłyśmy i udoskonaliłyśmy.
Przed otwarciem wygląda tak
Zapinany na magnes
Po otwarciu kieszonka na nożyczki i linijki
A tutaj już cały środek
Jest miejsce na notes aby szybko zapisać info o sprawdzianach itp, które potem ląduje na tablicy w pokoju.
I nie za dużo, nie za mało gumek na długopisy i ołówki.
Główna część piórnika usztywniona okładką od starego kalendarza.
Córka zadowolona.... pora na mamę.
Mama szukała torby, ale.... ta za duża, ta za mała..... taką mają wszyscy...
W końcu w szmateksie znalazłam pseudo skórę, na środek miałam materiał z IKEA i tak powstała moja torba do pracy.
Zapinana na dwa magnesy.
Z kieszenią na komórkę i drugą na portfel i z karabińczykiem na klucze.
Mieszcząca rozmiar A4, ale nie jak to mąż mówi "worek na ziemniaki" :)
A środku wygląda tak
I jest miękka i wygodna i.... nikt takiej nie ma ;)
I tyle :)
Teraz można spokojnie rozpocząć rok szkolny :)
pozdrawiam
Mruwka
Cudny początek roku szkolnego. Pomysłowy taki piórnik z suwaków. No i zawsze szybki do otwarcia.
OdpowiedzUsuńTen drugi super, wygląda poważnie.
Torebka super - na pewno nikt takiej nie ma a wszyscy zazdroszczą :)
W instrukcji piórnika było pokazane aby wszystko pozszywać ręcznie. Ja poszłam na łatwiznę ;)
UsuńJeśli chodzi o ten drugi to powaga musi być.... 9 lat to poważny wiek ;)
Coś o tej powadze wieku wiem ;)
UsuńPracowity rękodzielnicze nowy rok szkolny! Podziwiam Cię zwłaszcza za szycie kociego piórnika :-) wszystko wyszło super, niech Wam dobrze służy!
OdpowiedzUsuńZ kocim piórnikiem trochę roboty było.... ale się opłacało :)
UsuńToż to nie mrowisko, a mruwkowisko :))
OdpowiedzUsuńPiórnik zacny!!!! I jaki pomysłowy - jakkolwiek złapiesz, to z każdej strony otworzysz :D
I my nie trawimy żadnej Anny czy Elzy - fuj, toż to straszydła najprawdziwsze. Ileż to się musi taki wymagający człowiek naszukać, po sklepach nachodzić, nim znajdzie dajmy ma to ładny piórnik. A ty nie musisz! Zazdroszczę niemałego talentu! Od zawsze ubolewam nad swym pokractwem w tej materii.
Pozdrawiam serdecznie :)
Toż to nie mrowisko, a mruwkowisko :))
OdpowiedzUsuńPiórnik zacny!!!! I jaki pomysłowy - jakkolwiek złapiesz, to z każdej strony otworzysz :D
I my nie trawimy żadnej Anny czy Elzy - fuj, toż to straszydła najprawdziwsze. Ileż to się musi taki wymagający człowiek naszukać, po sklepach nachodzić, nim znajdzie dajmy ma to ładny piórnik. A ty nie musisz! Zazdroszczę niemałego talentu! Od zawsze ubolewam nad swym pokractwem w tej materii.
Pozdrawiam serdecznie :)
Super ta Twoja torba!
OdpowiedzUsuń