Po pierwsze - Sal Wiosenny u Diany i moje w nim postępy - bo to czwartek dzisiaj.
Wyszywałam wczoraj cały dzień! Tzn. w każedej wolnej chwilce wczorajszej.
Wyszywałam i prułam nietsety.
Prułam bo się pomyliłam!
Pomyliłam się, choć wyrysowałam sobie kratki wyraźne, żeby się lepiej liczyło!
Prułam całą doniczkę z lewej strony, bo ją zrobiłam całą kratkę za daleko!
A w rezultacie tego prucia, przybyło nie tyle ile miało przybyć i do końca jeszcze daleko.
Po drugie - przepiękna Pamiątka Chrztu Świetego od Grejsi - bo to już w tę sobotę będzie Chrzest Wikusi!
W ślicznym pudełeczku, w wiosennych kolorkach,
pięknie skomponowana i spersonalizowana, dziewczęca karteczka!
Mistrzowska robota!
Jeszcze raz dziękuję Grejsi!
Dodam, że karteczkę zdobyłam wymieniajęc ją na turkusowy naszyjnik, o ten :).
Po trzecie - koronkowy kołnierzyk od teściowej - bo chcę się Wam pochwalić.
Misterna, szydełkowa robota!
Ja nie umiem szydełkować, ale technikę tę niezmiennie podziwiwam.
Kołnierzyki podobają mi się szczególnie, więc namówiłam babcię Bożenkę i oto mam!
Prawda, że piękny?!
I zamówiłam sobie jeszcze czarny :).
Po czwarte - 89898 złapała KasiaN, która na dowód tego przysłałam mi "printscreena".
Zgodnie więc z obietnicą Kasia dostanie ode mnie biżutek.
A ponieważ dziś rano udało mi się zgadnąć skąd pochodzi szkiełko w nowej bransoletce Kasi, to i ja dostanę biżutek od niej!
Będzie mała wymianka :)!
A po piąte i ostatnie - moje pierwsze próby z fimo soft - bo mój wewnętrzny uparciuch postawił na swoim :).
Po pierwszych, zniechęcajacych nieco, próbach ze zwykłą modeliną, postanowiłam spróbować bardziej profesjonalnej masy plastycznej.
Kupiłam trzy kosteczki fimo i zrobiłam z nich takie oto koraliki,
a z tych koralików taki oto naszyjnik.
A przemyślenia w tym temacie mam takie:
- naszyjnik - żadna rewelacja (nawet niepolakierowałam kuleczek),
- jakość tworzywa - nieporównywalna,
- przyjemność tworzenia - znacznie większa (myślę, ze jeszcze coś ulepię).
O mamo! Jaki długi post mi wyszedł!
Wybaczcie :)!