Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sal wiosenny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sal wiosenny. Pokaż wszystkie posty

piątek, 6 września 2013

I sal i tusal.

Z cyklu "nadrabiam zaległości" kolejna odsłona Salu wiosennego Diany i kolejna prezentacja tusalowego słoiczka.

Tym razem na zbiorczej fotce.
Tu widać, jak na dłoni, że niewiele udało mi się wyhaftować, ale jednak coś tam przybyło (daszek już jest).
A tu widać, że do tusalowego słoiczka też coś tam wrzuciłam.
Przyznam się szczerze, że ciężko mi idzie to wyszywanie.

A to wszystko przez to, że pochłania mnie całkowicie to :)!
Tzn. pochłania mnie koralikowanie.
Wciągnęło mnie maksymalnie i totalnie!

To wisiorek, który powstał dwa dni temu.
Nieduża pastylka jakiegoś chyba syntetycznego howlitu opleciona kotalikami toho w kolorze Opaque Turquoise.
Ale ten turkusowy to taki jaśniuteńki jest.
Sam kamyk też jest dość oryginalny, bo dwukolorowy. 
Z jednej strony fiolet, z drugiej fiolet z turkusem.
I z całą pewnością "kolory ziemi" to to nie są.

Jak Wam się ten cudak podoba?

piątek, 28 czerwca 2013

Pierwsza klasa.

Zacznę od tego, że mój ból gardła wczoraj okazał się być anginą ropną i zakończył się słuszną dawką antybiotyku i innych medykamentów :(.
Wszystko grzecznie zażywam, tylko jednego zalecenia pana doktora nie jestem w stanie zrealizować. 
"Dobrze by było, żeby Pani ze dwa dni poleżała" przy moich chłopakach jest raczej nie do wykonania.
Przynajmniej do powrotu męża z pracy.

Ale dość o tym.

Dziś chciałabym się Wam pochwalić pierwszym świadectwem szkolnym mojego starszego synka.
Pierwsza klasa za nami!

I wakacje przed nami!!

I z jednej strony super, a z drugiej... dopiero się zacznie!
Myślę, że wiecie o co mi chodzi ;).
"Mamo, a gdzie pojedziemy?", "mamo, a zrobimy...", "mamo, nudzi mi się...", "mamo, mamo, mamo..."!
Macierzyństwo ma nie tylko uroki. Bywa też męczące, prawda?

A robótkowo?

Robótkowo mało się dzieje.

Troszkę powyszywałam.
Sal wiosenny u Diany wzbogacił się o różyczki w doniczce obok domku.
Prawie je skończyłam.

A z biżutków, to mam tylko taką zwykłą, małą, prywatną bransoletkę sambalę.


Ach, jeszcze jedno.

Na przełomie wakacyjnych miesięcy wyjeżdzam na "urlop" nad polskie morze, w okolice Ustki.

Do kogo będę miała blisko? :)))

czwartek, 13 czerwca 2013

Pięć spraw.

Po pierwsze - Sal Wiosenny u Diany i moje w nim postępy - bo to czwartek dzisiaj.
Wyszywałam wczoraj cały dzień! Tzn. w każedej wolnej chwilce wczorajszej.
Wyszywałam i prułam nietsety. 
Prułam bo się pomyliłam!
Pomyliłam się, choć wyrysowałam sobie kratki wyraźne, żeby się lepiej liczyło!
Prułam całą doniczkę z lewej strony, bo ją zrobiłam całą kratkę za daleko!
A w rezultacie tego prucia, przybyło nie tyle ile miało przybyć i do końca jeszcze daleko.

Po drugie - przepiękna Pamiątka Chrztu Świetego od Grejsi - bo to już w tę sobotę będzie Chrzest Wikusi!
W ślicznym pudełeczku, w wiosennych kolorkach, 
pięknie skomponowana i spersonalizowana, dziewczęca karteczka!
Mistrzowska robota!

Jeszcze raz dziękuję Grejsi!

Dodam, że karteczkę zdobyłam wymieniajęc ją na turkusowy naszyjnik, o ten :).

Po trzecie - koronkowy kołnierzyk od teściowej - bo chcę się Wam pochwalić.
Misterna, szydełkowa robota!
Ja nie umiem szydełkować, ale technikę tę niezmiennie podziwiwam.
Kołnierzyki podobają mi się szczególnie, więc namówiłam babcię Bożenkę i oto mam!
Prawda, że piękny?!
I zamówiłam sobie jeszcze czarny :).

Po czwarte - 89898 złapała KasiaN, która na dowód tego przysłałam mi "printscreena".
Zgodnie więc z obietnicą Kasia dostanie ode mnie biżutek.

A ponieważ dziś rano udało mi się zgadnąć skąd pochodzi szkiełko w nowej bransoletce Kasi, to i ja dostanę biżutek od niej!
Będzie mała wymianka :)!


A po piąte i ostatnie - moje pierwsze próby z fimo soft - bo mój wewnętrzny uparciuch postawił na swoim :).

Po pierwszych, zniechęcajacych nieco, próbach ze zwykłą modeliną, postanowiłam spróbować bardziej profesjonalnej masy plastycznej.

Kupiłam trzy kosteczki fimo i zrobiłam z nich takie oto koraliki,
a z tych koralików taki oto naszyjnik.
A przemyślenia w tym temacie mam takie:
- naszyjnik - żadna rewelacja (nawet niepolakierowałam kuleczek),
- jakość tworzywa - nieporównywalna,
- przyjemność tworzenia - znacznie większa (myślę, ze jeszcze coś ulepię).


O mamo! Jaki długi post mi wyszedł!

Wybaczcie :)!


piątek, 31 maja 2013

Konik morski.

Konik morski jest częścią zawieszki przygotowanej specjalnie na najnowsze wyzwanie Szuflady pt. "Podwodny świat".
Całosć tworzy spora kuleczka syntetycznego turkusu, opleciona drobnymi koralikami Toho w rozmiarze 11o i 15o i malowana, spora zawieszka w kształcie tego sympatycznego podwodnego żyjątka.
 Wszystko w morskich kolorkach.
W sumie to nie wiem czy to może być wisiorek czy raczej np. breloczek, bo biżuteria to dość oryginalna, prawda?


 A koniec jeszcze spóźniona fotka mojego salu czy sala, nie wiem jak to się pisze :).
Powolutku do przodu :).


czwartek, 16 maja 2013

Sal wiosenny, po raz drugi.

No tylko, że niestety nie ma się czym chwalić :(.
Przybyło niewiele.
Można śmiało powiedzieć, że prawie nic.
Przy innych uczestniczkach zabawy wypadam... cieniutko!

czwartek, 2 maja 2013

SAL Wiosenny - pierwsze krzyżyki.

No to jestem.
Moja majówka już za mną.

Pobyt się udał.
Były piękne widoki, było pyszne jedzenie i góralska muzyka, było nawet zdobywanie szczytu!
Oczywiście kolejką linową :).
Pogoda nam dopisała, a w drodze powrotnej wskoczyliśmy jeszcze na chwilę do Krakowa, coby dzieciom Smoka Wawelskiego i Dzwon Zygmunta pokazać.

 Widok z okna i na Kasprowym.
 Na Krupówkach.
W Krakowie.
Wracając, naprawdę byłam szczęśliwa, że wybraliśmy się na tą majówkę jeszcze w kwietniu.
Sznur samochodów na Zakopiance w przeciwnym kierunku był... przerażający!

Ale post miał być o Salu wiosennym.

Oto pierwsza odsłona mojego krzyżykowania u Diany.
Niedużo, ale już coś jest :).

A na koniec jeszcze, dopiero co odebrane z poczty, decu kafelki od Beatki z Leniuszkowa.
Zażyczyłam sobie taki kafelek w zamian za guziczki z Przydasiowego pudełeczka oraz dwa sznureczki na zamotki dla owieczek.
Zażyczyłam sobie jeden, a dostała dwa!
Piękny motylkowy i jeszcze piękniejszy truskawkowy!
Już się rozgościły w kuchni.

Dziękuję Beatko!

piątek, 19 kwietnia 2013

SAL wiosenny.

Oto moja pierwsza fotka salowa do zabawy zorganizowanej przez Dianę, klik.
Brakuje mi dwóch kolorów muliny.

No i nie wiem czy kolor kanwy jest odpowiedni?

Jej, mam nadzieję, że coś przyzwoitego mi się uda wyhaftować?!


A jeśli spodobała się Wam moja forsycjowa bransoletka, to dziś u Natalii zaczęło się głosowanie ;).
...taka delikatna agitacja...