piątek, 31 lipca 2020

Kilka pięknych zapachów w Twoim domu na każdą kieszeń ;)

Kilka pięknych zapachów w Twoim domu na każdą kieszeń ;)


Perfumy, wody toaletowe, wody perfumowane, nieważne, ważne aby ładnie pachniały i trwale! Nie zawsze mogę sobie pozwolić na butelkę z drogeryjnej półki ale na szczęście przychodzą Nam z pomocą zamienniki Naszych ulubionych perfum. Morico to marka, która oferuje Nam właśnie niekończącą się przyjemność ...pachnącą i na każdą kieszeń! Jesteście ciekawi zapachów jakie posiadam, to zapraszam na dalszą część wpisu!


Morico Parfum w swoim asortymencie posiada zarówno damskie perfumy jak i męskie w buteleczkach o pojemności 20 ml, 30 ml, 50 ml oraz próbki 3 ml w cenie od 4 do 25 zł. Każda buteleczka zapakowana jest dodatkowo w kartonik, który chroni przed uszkodzeniem. Dodam jeszcze, że ekstrakty zapachowe w perfumach Morico liczą aż 18% objętości, dzięki czemu mamy trwały i intensywny zapach. 


W moich zbiorach znalazło się 5 odpowiedników znanych mi już zapachów.  D 006 to inspiracja Giorgio Armani Si Intense. Szyprowo-owocowe, troszkę ostre z drzewnymi akcentami. Zapach dla kobiet pewnych siebie, które lubią być szykowne a jeszcze bardziej uwodzić.

D044  Coco Mademoiselle- mój ulubieniec z tej piątki. Niestety z bólem serca przyznaję, że mój portfel nawet nie patrzy na półkę z oryginalnym Coco w Sephorze,,, nie ta cena ooo nie. Na szczęście Morico ratuje mnie z opresji i pozwala mi na przygodę z nimi. Orientalno-kwiatowe z fenomenalną projekcją i profesjonalnym zapachem. Ponadczasowa kompozycja i zapach dla eleganckiej kobiety. Połączenie pomarańczy, bergamotki i paczuli... sprawiają, że zapach jest stylowy, zmysłowy i lekko kapryśny! Uwielbiam!!!

D121 Guerlain Shalimar. Tu niestety opcja dla koneserów. Zapach a raczej moc, która w nim tkwi  jest dla mnie nie do udźwignięcia. Otwarcie bardzo mocne, duszące rzekłabym , że i drażniące. To nie jest bezpieczny zapach, na pewno nie dla każdego. Tutaj faktycznie wskazane jest testowanie na skórze, dopiero potem dojrzały zakup. Wiem, że Shalimar ma sporo zwolenników, ale ja do nich niestety nie należę.

Morico D160 to  inspiracja Lancome La Vie Est Belle. Zapach znany na całym świecie. Kobiece i eleganckie, lekko słodkie z dużą dawką wanilii, czarnej porzeczki , kwiatu pomarańczy w towarzystwie jaśminu i czekolady. Owocowo-kwiatowe, idealne na każdą porę roku i do tego mega trwałe!

D167 Lancome Hypnose . Od wielu lat są ze mną. Bardzo się ucieszyłam, kiedy znowu trafiły w moje ręce. Niesamowicie słodki zapach, który hipnotyzuje. Pierwsze skrzypce gra tu zdecydowanie wanilia, taka puchata i budyniowa, którą po czasie zastępuje passiflora. Zapach ciepły, otulający, zdecydowanie potrafi omotać, obezwładnić bądź chociaż zachwycić!

D199 Thierry Mugler Alien. Tego zapachu też chyba nie muszę zbytnio przedstawiać. Słodkie, uwodzicielskie, tajemnicze, OBCE! Propozycja bardziej na jesień zimę ale dla kobiet  zdecydowanych i oryginalnych pora roku nie gra żadnej roli. Zapach elegancki, głęboki, sensualny i przeokrutnie trwały!



Podsumowując, chyba każda z Nas lubi perfumy i uwielbia ładnie pachnieć, niezależnie od dnia, pory roku czy nawet nastroju. Produkty Morico są bardzo dobrej jakości jak i trwałości, nie wspominając o niskiej cenie. Uwielbiam je nosić ze sobą, wozić w samochodzie i z chęcią kupuję je na prezent moim bliskim.  Perfumy nie pachną alkoholem , są bardzo trwałe i utrzymują się na ciele przez cały dzień. 



Pozdrawiam,



niedziela, 12 lipca 2020

Pielęgnacja twarzy z kosmetykami Dermena Hydraline

Pielęgnacja twarzy z kosmetykami Dermena Hydraline



 Markę Dermena chyba większość z Was zna . Osobiście poznałam ją lata temu własnie dzięki kosmetykom do pielęgnacji włosów.  Firma posiada w swojej ofercie także produkty do pielęgnacji twarzy o których dzisiaj będzie wpis. Większość z Was pewnie żyje wyborami... ale jak już ogasną emocje kto i na kogo... to zapraszam na chwilkę relaxu z postem na temat kosmetyków, która zdecydowanie i szybką poprawią kondycję Twojej skóry!


Pierwszym z nich jest nawilżający krem ochronny na dzień. Krem jak i cała seria posiada schludne i czytelne opakowania. Krem posiada buteleczkę o pojemności 50 ml z dozownikiem, który łatwo i szybko aplikuje odpowiednią ilość kremu. Ma bogatą, ale stosunkową lekką formułę, dzięki czemu bardzo szybko wnika w głąb skóry doskonale ją nawilżając. Krem nie tylko chroni przed wysuszeniem czy szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi ale również posiada filtr SPF 10. Także jest idealny latem ale i nie tylko. Krem również stanowi doskonałą bazę pod makijaż. Aktywnymi składnikami w nim są Molekuła Regen7, olejek bawełniany, alantoina, gliceryna, pantenol oraz emolienty. Cały ten zestaw pełni funkcję opatrunku chroniącego skórę przed nadmiernym odparowywaniem wody z głębszych warstw. Krem intensywnie i długotrwale nawilża, zmiejszając uczucie szorstkości i suchości. Skóra staje się mięciutka, bardziej elastyczna i cudownie wygładzona! Jest tak dobry, że został skradziony przez mojego faceta i tyle go widziano!



Nawilżające mleczko do demakijażu to rodzaj kosmetyku w mojej pielęgnacji, po który najmniej sięgam, zwłaszcza jeśli chodzi o lato. Dlaczego? A no bo w tym okresie nie używam zbytnio podkładów i mój makijaż jest mega lekki. Ale zawsze wieczorem używałam go razem z pozostałym duetem tej serii w celu lepszej regeneracji skóry. Mleczko mieści się w butelce o pojemności 200 ml. Konsystencja jego jest gęsta ale łatwo rozprowadza się na skórze. Na mój zacny makijaż wystarczy jeden "nasączony" wacik by pozbyć się pozostałości po eyelinerze czy rozświetlaczu. Kosmetyk jest delikatny, bardzo dobrze odświeża skórę i co najważniejsze dla mnie i nie pozostawia lepkiej warstwy... która w innych mleczkach wkurza mnie okropniście! To produkt prosty i skuteczny, który działa pozostawiając skórę złagodzoną i uspokojoną. Dalszy demakijaż oczywiście kończy się na użyciu wody i emulsji do mycia twarzy.



Kremowa emulsja do mycia twarzy nie tylko usuwa mi resztkę makijażu ale ogólnie przyjaźnimy się z nią każdego poranka! Niesamowicie delikatna konsystencja dobrze rozprowadza się na twarzy, usuwając z niej zanieczyszczenia powstające podczas całego dnia czy nocy. Butelka posiada świetny aplikator z pompką , który na szczęście się nie zacina. Emulsja jest dość rzadka i delikatna i podczas kontaktu z wodą bardzo słabo się pieni. Po umyciu twarz jest odświeżona, no wiadomo czysta ale i wyczuwalne jest przyjemne ukojenie. Cera nabiera blasku i elastyczności, nie jest podrażniona ani wysuszona. W produkcie nie znajdziemy slsó czy składników drażniących. Delikatne składniki myjące ładnie oczyszczają i zachowują naturalne pH skóry. W składzie można odnaleźć oczywiście Molekułę Regen7 ale również naturalny polisacharyd,  roślinną betainę, sól morską, mocznik, witaminę E jak również olejek bawełniany.



Pamiętajcie Kochani, że gama kosmetyków HYDRALINE to innowacyjna linia stworzona na bazie molekuły REGEN7, która w połączeniu z innymi aktywnymi składnikami znacząco poprawia stan i wygląd naszej suchej i odwodnionej skóry. Jeśli takową macie a chcecie dać jej ukojenie regenerację i wzmocnienie, zapobiegając utracie wody, to zachęcam to zakupu ;) Wierzę, że Wasza skóra Wam podziękuje za ten wybór ;)



Pozdrawiam,



środa, 8 lipca 2020

Beauty Formulas- kosmetyki z organicznym olejem konopnym

Beauty Formulas- kosmetyki z organicznym olejem konopnym


Ależ mnie tu dawno nie było!!! Nie wiem ale ostatnio naszedł mnie okres, gdzie dosłownie nie mam weny na twórczości na blogu ( ale za to znajdziecie mnie na Instagramie). Jednak nachodzą mnie myśli, że szkoda poświęconych lat by cała moja praca poszła na marne! Także wracam!! Dzisiaj mam dla Was recenzję kosmetyków Beauty Formulas z organicznym olejem konopnym. W moim duecie znalazł się balsam do ciała oraz  żelowe płatki pod oczy. Jeśli jesteście ciekawi recenzji zapraszam na dalszy wpis.


Pierwsze, które poszły w ruch to oto te płatki, które aż się prosiły by je od razu przetestować. Otóż w opakowaniu znajduje się 6 par zielonych płatków, które są dość mocno nasączone. Po przez dużą ilość płynu płatki niestety mogą się zsuwać. Producent zaleca trzymać je ok 30 minut, tak też i robię. Codziennie rano przed pracą aplikuję je sobie sącząc ciepłą kawkę. Tworzywo ich jest dość delikatne, dlatego radzę uważać by nie przedziurawić ich paznokciem. Płatki na pewno dają uczucie ukojenia, ulgi podczas ich noszenia. Po ich zdjęciu skóra jest nawilżona, napięta i gotowa na make up.Co najważniejsze, nie jest to krótkotrwały efekt, uczucie "spokoju" w okolicach oczu czuję zdecydowanie dłużej. 


Niestety nie wypowiem się jeśli chodzi o worki czy cienie pod oczami, gdyż takich problemów na szczęście moja skóra nie ma. W każdym razie bardzo dobrze wpływa na aktualne problemy, czyli idealnie ją pobudza do życia po ciężkim dniu czy męczącej nocy. Wspomnę też o chwilowym odczuciu pieczenia, które po chwili znika, myślę, że to efekt zamierzony, dzięki czemu skóra wygląda na wypoczętą i rozjaśnioną.


Kolejnym produktem tej marki jest balsam do ciała. Prosta szata graficzna, bez zbędnych nadruków. Opakowanie mieści w sobie 150 ml. balsamu o dość rzadkiej a raczej standardowej konsystencji. Zapach jego jest... męski. Przypomina mi serię kosmetyków dla mężczyzn Wars... pamiętacie?  Coś innego, naprawdę przyjemnego dla nosa. Samo działanie? Otóż posiadam skórę suchą i potrzebuję konkretnego działania. Tutaj.. znaczy się teraz latem kosmetyk daje radę ale myślę, że zimą mógłby być troszkę za słaby. Chwilowo dzięki promieniom słońca i dużej ilości witamin (warzywka, owocki) moja skóra nie jest mocno wymagająca. Balsam nie kłóci się z nią a raczej grają w jednej drużynie. Bardzo szybko wchłania się w skórę nie pozostawiając lepkiej warstwy. Skóra szybciutko wyłapuje z produktu to co najlepsze, czyli w ekspresowym tempie staje się aksamitna i nawilżona. Zawartość masła Shea, masła kakaowego, oleju konopnego czy migdałowego zawarte w balsamie zapewniają regenerację i głębokie odżywienie.


Podsumowując serię z olejem konopnym, to polecam wypróbować. Specyficzny zapach balsamu może pobudzić nie jedną z Was. Fantastyczne działanie, dobra cena, cóż chcieć więcej? Tylko lecieć do drogerii Natura i wrzucić do koszyka! Myślę, że będziecie równie zadowolone jak jak. Jeszcze byłoby całkiem sympatycznie gdyby np. płatki miały ten sam zapach co balsam... Relax na maxa!!!


Pozdrawiam,





Copyright © 2016 My women's world , Blogger