Właściwie to nie złożyłam Wam życzeń Wielkanocnych. Ale gapa! ;) No nic to, mam nadzieję, że wypoczęłyście między robótkami domowymi, a gradem wyzwań wielkanocnych i wysyłanych życzeń :) Więc spóźnione życzenia ślę :)
A i to nie wszystko, podarunki - candy już się powoli robią, więc jeszcze proszę o dość dużą dozę cierpliwości :)
I jeszcze zdjęciowo pokażę co się ostatnio dzieje:
Tak zwane straty w ludziach podczas przygotowywania świątecznej sałatki (czytaj dziabnięcie się w palec). Oczywiście Wronka nie mogła się oprzeć i musiała namalować coś Marcinkowi na opatrunku ;)
Karteczka z życzeniami od paauliski. Dziękujemy za życzenia :)
A ja ostatnio zmagałam się z koralikowaniem :) Skutki dość opłakane, bo instrukcja niezbyt zrozumiała (jak dla mnie instrukcje powinny być jak pastuch krowie na rowie ;) ale cóż, nie we wszystkim rodzimy się mistrzem ;) pewnie kiedyś jeszcze wezmę się z tym za bary ;)
A ja odkrywam moje kochane Miastko na nowo (w ramach wielkiej pracy z geografii :) Zdjęcia z 2 spacerów. Jeden z dzikami w niedzielę wielkanocną, a drugi z żelaznym mostem w śmigusowy poniedziałek (która z Was była mokra, bo mnie obdarowano jedynie kilkoma kropelkami??? co mnie w sumie cieszy, bo nie przepadam za byciem mokrą ;)
Eh, a jutro do szkoły...
Zapomniałabym o najważniejszym!!!
Jutro moja zła siostra bliźniaczka Karolka obchodzi 16-ste urodziny! Wszystkiego najlepszego kochana!