Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kosmetyki organiczne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kosmetyki organiczne. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 10 lutego 2015

POSE - kosmetyki królewskie...




Witajcie

Dzisiaj znowu sięgam do kosmetyków, które są ze mną już dłuższy czas, a dopiero doczekały się recenzji. Nie dlatego, że o nich zapomniałam – nie da się bowiem ich nie docenić, jednak trudno oceniać krem jedynie po kilku dniach używania.

Marka POSE to kosmetyki naturalne, ekologiczne przeznaczone do skóry wrażliwej. To także kosmetyki ekskluzywne, które zachwycają wyglądem, jakością i efektami. To marka, którą można pokochać od pierwszego spojrzenia.



Nie bez powodu zaczynam dzisiaj prezentację tych kosmetyków. Zbliża się przecież dzień kobiet, chciałam Wam więc pokazać efektowne, cudowne i eleganckie kosmetyki, które muszą się podobać. Tym bardziej, że linia kremów obejmuje kilka produktów, które można dobrać w zależności od potrzeb własnej skóry.

Na mojej toaletce stoją 3 kremy POSE: 
- krem pod oczy – Undereye
- Protective Face Cream – ochronny i nawilżający krem na bazie wyciągu z aloesu 
- oraz aloesowy krem przeciwzmarszczkowy – Wrinkle Diffuser Face Cream.



Dzisiaj kilka słów o pierwszym z nich, czyli kremie pod oczy Undereye POSE. Jest to krem niezwykle delikatny, nawilżający i kojący, którego działanie można zauważyć już po kilku dniach stosowania. I jest to wrażenie cudowne, zwłaszcza jeśli mamy problemy z dobraniem odpowiedniego kosmetyku.

Opakowania kremów POSE zachwycają i zadziwiają i są jedyne w swoim rodzaju. Jest to ścięta tubka, która przypomina przecięty walec, albo półokrągły batonik. Można nawet pomyśleć o kapsułkach :) Kolorystyka opakowania kremu pod oczy oscyluje wokół turkusów i opakowanie jest mniejsze niż pozostałych kosmetyków serii.  Wszystko jest tutaj doskonałe – począwszy od napisów, poprzez wypukłe anagramy do kształtów. 



Pudełeczko otwiera się także zupełnie nietypowo odsłaniając piękną buteleczkę ze złotym wykończeniem. Urok opakowania jest odkrywczy, a jako kobieta uwielbiająca piękno opakowań, nie potrafię ukryć swojego zachwytu. Wyglądają luksusowo i takie też są – staranne, eleganckie, detalicznie fantastyczne. Zachwycą nawet najbardziej wybredne gusta :)

Jeśli dodam jeszcze, że buteleczka osłaniana jest od góry i dołu specjalnie wyprofilowanymi krążkami z gąbki - możecie sobie wyobrazić, jak bardzo producent zadbał o każdy najmniejszy szczegół - i wyglądu opakowania i bezpieczeństwa kosmetyku. Aż przyjemnie (ba, rozkosznie) mieć takie cudeńko we własnych rękach :)



Buteleczka z dozownikiem jest wygodna, piękna i trwała. Nawet po wielokrotnym używaniu nic się nie ściera, nie rysuje, piękno pozostaje z nami na długo. Jest to na tyle istotne, że krem jest ogromnie wydajny i możemy się nim cieszyć przez kilka miesięcy. Zaleta, którą warto podkreślać i docenić!

Dzięki bardzo delikatnej konsystencji wystarczy zaledwie odrobina by rozprowadzić krem wokół oczu, wykonując delikatny masaż. Kosmetyk ładnie się wchłania, nie pozostawia uczucia ściągnięcia, ani podrażnienia. Wprost przeciwnie, koi i nawilża niczym mgiełka, przynosząc natychmiastowe poczucie ukojenia i wygładzenia skóry.   



Atomizer jest bardzo wygodny, nie zapycha się i nie zakleja, dozuje bardzo niewielkie ilości kremu – idealnie odmierzając niezbędną ilość. Jest też higieniczny, co zapewne wiele z Was także docenia. Jednym słowem wygoda, przyjemne użytkowanie i luksusowy wygląd – dla mnie ideał kosmetyku.

Krem pod oczy ma bardzo delikatny, niemal niewyczuwalny ziołowy zapach, który niemal natychmiast staje się niewyczuwalny i dodatkowo nie jest czynnikiem drażniącym. Po kilku dniach stosowania oprócz ładnego wygładzenia i nawilżenia skóry wokół oczu, możemy też zauważyć działanie redukujące opuchliznę, z którą ja mam wieczny problem.

Możecie wierzyć (lub nie) ale jest to kosmetyk o działaniu zgodnym z opisem producenta. Jest naturalny, delikatny i przynosi doskonałe efekty, które naprawdę widać. Dodatkowo jakość kosmetyków jest fantastycznym zaskoczeniem, który powinien zadowolić niemal każdą wrażliwą na tym punkcie kobietę. 



Od kilku tygodni zachwycam się tym kremem i muszę przyznać, że jest to chyba kosmetyk, bez którego nie będę mogła się obejść. Dla mojej wrażliwej, a dodatkowo dojrzałej i nieco kapryśnej cery, jest ideałem, pozwalającym na doskonałe nawilżenie, wygładzenie i ujędrnienie, a jednocześnie dopieszczenie skóry.

Kosmetyki królewskie – zdecydowanie zgadzam się z tym stwierdzeniem, a chociaż daleko mi do księżniczki, jestem nimi zachwycona i zauroczona. Każdy element jest tutaj kwintesencją luksusu, a jednocześnie podkreśleniem naturalnej jakości.

Czy można chcieć czegoś więcej?



Od producenta:


Kunszt kosmetyczny POSE to połączenie wielowiekowej wiedzy o roślinnych kuracjach z nowoczesnymi recepturami oraz bezpiecznymi składnikami. Każdy produkt projektowany jest z myślą o jak największej korzyści dla wrażliwej, alergicznej skóry. Proekologiczne metody upraw oraz pozyskiwania cennych surowców zapewniają ich czystość, a wysublimowany proces produkcyjny jest gwarancją najwyższego poziomu jakości. 



Marka nie używa drażniących składników, takich jak parabeny, składników ropopochodnych, formaldehydów, TEA, DEA, glikoli, ani dodatków zapachowych, także w postaci olejków eterycznych. Żaden z produktów nie był testowany na zwierzętach. Żaden nie zawiera też składników pochodzenia zwierzęcego. To prawdziwie organiczne kosmetyki – na miarę wysokich wymagań.



Undereye Cream
Luksusowy, bardzo delikatny krem stworzony do stosowania na wrażliwą skórę w okolicach oczu. Zestaw starannie dobranych naturalnych składników odżywia, ochrania oraz nawilża skórę. Krem redukuje zmarszczki wokół oczu, przyspiesza odnowę komórek, łagodzi podrażnioną skórę oraz zmniejsza przezskórną utratę wilgoci. Eliminuje opuchnięcia oraz poprawia krążenie krwi co prowadzi do rozjaśnienia cieni wokół oczu.

Inteligentne składniki jak kwas hialuronowy zapewniają odpowiedni poziom nawilżenia zgodnie z zapotrzebowaniem skóry. Krem bogaty w kwasy tłuszczowe (GLA), zawiera wiele antyoksydantów redukujących uszkodzenia skóry spowodowane działaniem słońca i wolnych rodników oraz przywraca naturalny poziom PH. Przeznaczony dla wszystkich typów skóry.



Skład:
Aqua (Water), Vitis vinifera (Grapeseed) Oil, Simmondsia chinensis (Jojoba) Oil, Emulsifying Wax NF, Palm Stearic Acid, Sodium Hyaluronate, Oenothers biennis (Evening Primrose) Oil, Tocopherol (Vitamin E), Phenoxyethanol, Hamamelis virginiana (Witch Hazel), Xanthan Gum (Polysaccharide Gum), Salix nigra (Organic Black Willowbark) Extract, Mannan, Azadirachta indica (Neem) Oil, Rosmarinus officinalis (Rosemary) Oleoresin, Tetrasodium EDTA, Citric Acid, d-limonene.
> 99 % of ingredients are of natural origin
WIĘCEJ:  http://ekoskin.pl/


I jak się Wam podoba taka propozycja?

piątek, 23 stycznia 2015

Pielęgnacja Made in Italy - Ecosme i Neonat




Witajcie

Za oknem szaro-zielonkawy świat, odsłonięty przez topniejący śnieg, który postanowił zrobić świątecznego psikusa i pozostać tylko wspomnieniem. Może odrobina słońca zmieniłaby krajobraz, na bardziej przyjazny, a przynajmniej weselszy. Dlatego zabieram Was dzisiaj do Włoch, a to za sprawą kosmetyków marki Neonat, których polskim dystrybutorem jest firma ECOSME (http://ecosme.pl/). Na stronach sklepu znajdziemy kosmetyki włoskie, a dodatkowo ekologiczne i organiczne. Jednym słowem naturalne i to bardzo dobrej jakości.

Sklep ECOSME (clik) oferuje nam kosmetyki kilku włoskich marek, są wśród nich Biofficina Toscana, BJOBJ, Italchile, Pierpaoli czy Neonat. Chciałam Wam dzisiaj opowiedzieć o dwóch produktach, a będą to: Crema corpo Neonat (balsam do ciała z olejkiem kokosowym) i Crema notte Neonat (krem na noc z aloesem).



Są to kosmetyki, które od pierwszego użycia zyskały moją sympatię, po pierwsze ze względu na ich doskonały skład, a po drugie z uwagi na formę – czyli niezwykłą wręcz delikatność. Przy mojej dość wymagającej i niezwykle kapryśnej skórze, sprawdziły się znakomicie, dając mi nie tylko przyjemność użytkowania, ale także kojący, przyjemny kompres odżywczo-nawilżający.



Crema corpo Neonat (balsam do ciała z olejkiem kokosowym) to kosmetyk przeznaczony do pielęgnacji ciała. W zgrabnym pudełeczku, na którym widnieje charakterystyczne logo marki oraz certyfikaty jakości znajdujemy poręczną białą tubkę o pojemności 150 ml. Tubka zamykana jest na korek z zatrzaskiem, początkowo zabezpieczony plastikowym, wyłamywanym elementem.

Balsamy w tubce są zawsze łatwe w użytkowaniu, podobnie jest i tutaj. Łatwość i wygoda, to cecha warta zauważenia. Otworek w korku nie jest duży, dzięki czemu nie wydobywa się zbyt wiele kosmetyku, a jednocześnie nie zapycha się i nie zasycha. Tubka jest elastyczna, ale nie miękka, więc nie odkształca się, a pozwala na łatwe wyciskanie balsamu.



Kosmetyk ma kolor mleczno-biały i bardzo delikatną konsystencję, odrobinkę przypominającą mleczko. Dla mnie – ideał. Uwielbiam właśnie tego typu balsamy do ciała, które są lekkie jak mgiełka, a jednocześnie przyjemnie nawilżające. Zapach balsamu to mieszanka słodkiego i ziołowego aromatu, bardzo przyjemnego i delikatnego. Na skórze zamienia się w uroczo delikatny zapach owoców i mchu, złamany delikatną nutą słodyczy (tak przynajmniej go odbieram). Jest czysty i świeży, pobudzający, a jednocześnie przyjemnie relaksujący.



Balsam wchłania się natychmiastowo, wystarczy kilka pociągnięć ręki, a skóra staje się gładka i aksamitna, niczym po użyciu serum. Co więcej efekt, nawet na mojej mocno przesuszonej skórze, utrzymuje się przez cały dzień, a wtarty w dłonie (tak, tak używam go zastępczo także jako krem do rąk) wytrzymuje nawet kilka godzin, co jest zdecydowanie warte podkreślenia.

Ponadto jest to balsam, który po wtarciu w skórę nie pozostawia tłustego filmu, ani nie wyświeca skóry. Pod dłonią czujemy jedwabną gładkość, a dodatkowo ma on zdolności kojąco-łagodzące oraz silnie nawilżające. To jeden z kosmetyków, które są kompresem dla suchej skóry, a jednocześnie cudownym kosmetykiem wygładzającym. 



Używam go z prawdziwą przyjemnością, a skóra po każdej kąpieli otrzymuje delikatną a jednocześnie pachnącą dawkę naturalnych składników pielęgnacyjnych. Balsam jest stworzony do każdego rodzaju skóry, przy czym także dla wrażliwej, odwodnionej i skłonnej do podrażnień. To jeden z takich produktów, które można polubić już po pierwszym stosowaniu, dlatego tak łatwo jest się do niego przyzwyczaić.

Jedyną wadą produktu jest jego pojemność, która mimo dużej wydajności sprawia, że balsam zbyt szybko się kończy. Sama mając możliwość poznania tego produktu, wiem na pewno że będę do niego wracać, gdyż zachwyca mnie jego działanie, a także bardzo przyjemny zapach, którym lubię otulać swoje ciało. 



Polecam Crema corpo Neonat ze świadomością, że mówię o kosmetyku bardzo dobrej jakości, w pełni naturalnym, a jednocześnie balsamie delikatnym i bardzo przyjemnym w użytkowaniu. To jeden z takich kosmetyków, które zostały wpisane na moją listę „niezbędników”, codziennych, cudownych preparatów pielęgnujących.


     
Crema notte Neonat (krem na noc z aloesem) to typowy krem nawilżający, również niezwykle delikatny i kojący. Podobnie jak balsam zamknięty jest w białej tubce z charakterystyczną naklejką z listkiem (piękny design), z otwieranym korkiem. Pojemność tubki to 50 ml. Znajdziemy tu również kartonowe pudełeczko z dokładnym opisem i bardzo wyraźnie wyróżnionym składem. Podkreślam tę cechę dlatego, że te maleńkie czcionki umieszczone na wielu pudełkach po prostu mnie drażnią, a odczytanie ich stanowi dla mnie problem. Tutaj wszystko jest przejrzyste i czytelne, za co jestem bardzo wdzięczna producentowi.



Zamknięcie jest solidne, a dozownik praktyczny, co jest istotne, mamy bowiem do czynienia z bardzo lekką, uwodnioną konsystencją. Nic jednak nie ucieka i nie wypływa, dlatego aplikacja jest szybka i łatwa. Krem przy kontakcie ze skórą niemal sam się ‘rozpływa”, natychmiast wchłania i nadaje skórze satynową gładkość. Podobnie jak balsam, przy aplikacji działa łagodząco i kojąco, przy czym odczuwamy też natychmiastową zmianę faktury skóry, która staje się elastyczna, wygładzona i bardzo miła w dotyku.



Krem ma również kolor biały i czysty, a dodatkowo niezwykle przyjemnie pachnie. Jest to nuta owocowa, ale słodka, soczysta i apetyczna. Jest to aromat, który musi się podobać, tym bardziej, że na skórze staje się delikatny i nie ma mowy o drażnieniu czy przeszkadzaniu (na pewno wiecie o czym mówię, gdyż bywają takie zapachy, które wręcz uniemożliwiają stosowanie).

Krem nie pozostawia tłustawej warstewki, a wręcz przeciwnie sprawia, że staje się satynowa. Stosowany na noc, nawet w większej ilości, nie powoduje świecenia się skóry, nie podrażnia i nie uczula – u mnie spisuje się doskonale. Jest to typowy krem nawilżający, więc jego działanie skoncentrowane jest wokół poprawy elastyczności i suchości skóry, a jednocześnie jej stanu. Działa równocześnie łagodząco, kojąc wszelkie podrażnienia czy zaczerwienienia i przynosząc przyjemne uczucie ukojenia.



Nie zapycha, jest to bowiem konsystencja niezwykle delikatna, przyjemna i szybko wchłaniana przez skórę. Jest to więc krem idealny dla osób o skórze odwodnionej i suchej, a także potrzebującej kompresu i wygładzenia. Jego działanie jest długotrwałe, można więc zamiennie stosować z kremem głęboko odżywczym, przy dodatkowych potrzebach skóry dojrzałej.

Uważam, że ten krem może być stosowany zarówno w okresie zimowym, jak i letnim, nie wiem jak będzie się sprawdzał przy wielkich mrozach (na szczęście jak na razie takie się nie zapowiadają). Jest funkcjonalny, praktyczny i przynosi efekty, dlatego warto go poznać. Polecam więc osobom o podobnych potrzebach, ceniących kosmetyki naturalne, a jednocześnie przyjemnie pachnące.    

  

Od producenta:


Neonat stworzył linię kosmetyków certyfikowanych wyłącznie z ekologicznych surowców pochodzących z upraw ekologicznych lub kontrolowanych „dzikich zbiorów”. Produkty wykonane są przez rzemieślników włoskich kultywujących rośliny, kwiaty i zioła. Wszystkie produkty Neonat są biodegradowalne, badane dermatologicznie i bardzo skoncentrowane. Proces ekstrakcji aktywnych składników organicznych jest w pełni zgodny z cyklem pór i roślin.
Kosmetyki nie zawierają syntetycznych produktów pochodzących z ropy naftowej, GMO, barwników i syntetycznych substancji zapachowych. W tym celu używane są wyłącznie olejki eteryczne. Nie są testowane na zwierzętach.



Kosmetyki otrzymały certyfikat Natrue. Jest to międzynarodowe stowarzyszenie certyfikujące dla ekologicznych kosmetyków. Natrue honoruje tych producentów, którzy świadczą wysokie standardy jakości i uczciwości, w celu zapewnienia, że konsumenci na całym świecie mogą korzystać z organicznych kosmetyków godnych ich nazwy.
Kosmetyki Neonat są odpowiednie dla wszystkich grup wiekowych, mężczyzn, kobiet i dzieci. Stosując certyfikowane ekologiczne kosmetyki, można prowadzić lepsze życie w harmonii ze swoim ciałem i umysłem dla dobra naszej planety.



Crema corpo – Balsam do ciała z olejkiem kokosowym Neonat
Delikatny balsam z ekstraktami z dyni i ogórka mające działanie wyjątkowo zmiękczające i nawilżające skórę. Zawarty olejek kokosowy wspaniale ją odżywia oraz pozostawia jędrną i elastyczną, sprawiając, że wygląda młodziej. Dzięki antyutleniaczom i witaminie E wszelkie niedoskonałości oraz zmarszczki ulegają redukcji. Olejek z nasion słonecznika doskonale zmiękcza i wygładza skórę.
Stosowanie: Nałożyć cienką warstwę kremu na skórę i wmasować do całkowitego wchłonięcia. Doskonały po kąpieli, dla skóry w każdym wieku.



Skład: woda, woda z kwiatów rumianku szlachetnego (BIO), gliceryna (BIO), olej z nasion słonecznika zwyczajnego (BIO), olej kokosowy (BIO), potassium olivoyl hydrolyzed wheat protein (z oliwy z oliwek i pszenicy), alkohol cetearylowy, oleinian glicerylowy, stearynian glicerynowy, ekstrakt z owoców dyni olbrzymiej (BIO), substancja zapachowa*, ekstrakt z owoców zielonego ogórka siewnego (BIO), ekstrakt z otrębów ryżu siewnego (BIO), benzoesan sodu, linalol**, sorbinian potasu, limonene**, cytronelol**, geraniol**, benzoesan benzylu**.
*mieszanka olejków eterycznych, **alergeny olejków eterycznych
Pojemność 150 ml/Cena: 63,90 zł.



Crema notte – Krem na noc z aloesem Neonat
Doskonały krem dla skóry wymagającej silniejszego nawilżania. Dzięki ekstraktom z truskawki, śliwki i jagody krem silnie odżywia, gwarantując efekt aksamitnej miękkości. Zawarty aloes zmiękcza, wygładza i ujędrnia skórę  natomiast mniszek lekarski działa tonizująco i regeneruje skórę nocą.
Stosowanie: Nałożyć warstwę kremu na twarz i szyję. Delikatnie wmasować do całkowitego wchłonięcia. Z uwagi na wyjątkowe właściwości odżywcze i wygładzające zaleca się stosowanie kremu przed snem. Działanie zmiękczające doskonałe szczególnie dla skóry suchej, zaczerwienionej lub popękanej.



Skład: aqua, melissa officinalis water(BIO), helianthus annuus seed oil (BIO), macadamia integrifolia seed oil(BIO), cocos nucifera oil (BIO), potassium olivoyl hydrolyzed wheat protein, cetearyl alcohol, glyceryl oleate, glyceryl stearate, mel (BIO), melissa officinalis leaf extract (BIO), vaccinium myrtillus fruit extract (BIO), oryza sativa bran extract (BIO), fragaria vesca fruit extract (BIO), prunus domestica fruit extract (BIO), sodium benzoate, fragrance*, linalool**, potassium sorbate, limonene**, benzyl salicylate**, eugenol**, benzyl alcohol**, coumarin**.
*mieszanka olejków eterycznych, **alergeny olejków eterycznych
Pojemność: 50 ml/Cena: 60,30 zł.



Ecosme jako bezpośredni importer oferuje włoskie kosmetyki ekologiczne, organiczne i naturalne powstałe w poszanowaniu człowieka i środowiska. Z miłości do natury, kosmetyki i Włoch firma stworzyła miejsce, gdzie znajdziecie specjalnie wyselekcjonowane produkty, które cechuje najwyższa jakość, czystość i wyjątkowe działanie pielęgnacyjne.
Wbrew przepowiedniom futurologów, świat wraca do swoich korzeni, a Włochy są miejscem o szczególnych warunkach klimatycznych, odpowiednich dla upraw ekologicznych, a tym samym wpływających na unikatową jakość kosmetyku naturalnego. Oferowane biokosmetyki to produkty wyłącznie certyfikowane (AIAB, ICEA, Ecocert, Natrue), pochodzące z upraw ekologicznych oraz nietestowane na zwierzętach.



Firma oferuje najlepsze marki organicznych kosmetyków wybranych według określonych kryteriów oceny, takich jak sposób ich wytwarzania, certyfikaty, zobowiązanie do uczciwego handlu oraz skuteczność i przyjemność ich stosowania. Wszystkie proponowane marki spełnią te wymagania. Wybór ten jest stale aktualizowany, uzupełniany i weryfikowany pod kątem oczekiwań.
W celu zwiększenia przejrzystości dla konsumentów, na stronie znajdują się szczegółowe opisy zarówno marek jak i produktów. W tym miejscu (http://ecosme.pl/) można zrobić zakupy bezpieczne i odpowiedzialne. 


WIĘCEJ: http://ecosme.pl/

Znacie już może firmę Ecosme?
Lubicie kosmetyki naturalne?
Zapraszam do rozmowy...

czwartek, 23 maja 2013

Pocałuj mnie - balsam ZAO MAKE-UP ORGANIC...




Witajcie

Dzisiaj będzie notatka o spełniających się życzeniach… Brzmi intrygująco? Jeśli tak, to bardzo dobrze, takie bowiem było zamierzenie…

Odkąd zobaczyłam produkty tej marki, pokochałam je miłością bezwzględną, chociaż czysto platoniczną, co u mnie zdarza się wyjątkowo rzadko. Ale na pewno znacie to uczucie, kiedy coś, tak bardzo Wam się spodoba, że ogromnie chcecie to mieć. Tak właśnie było u mnie i marką ZAO MAKE-UP ORGANIC, która po prostu mnie zauroczyła, zarówno swoją filozofią, jak również bardzo piękną i rozpoznawalną estetyką opakowań.



Podziwiałam te cuda na blogach, w głębi duszy zazdroszcząc możliwości ich poznawania. Przy czym u mnie zazdrość nie jest uczuciem złym, które zmusza do działań zawistych, chyba nawet nie znam takich pojęć (chociaż mój mąż często mi powtarza, że potrafię być, tu cytat: „wstrętną jędzą”, co pewnie wkrótce przekształci się w „starą”, ale niedoczekanie…).

Dzisiaj, sama mogę się cieszyć pierwszym z produktów marki ZAO, który do mnie trafił. I ogromnie się z tego powodu cieszę. Jest to pomadka ochronna do ust, nazywana transparentnym balsamem do ust ZAO MAKE-UP ORGANIC. Produkt, który jest niezbędnikiem w mojej kosmetyczce, a zarazem kosmetykiem pod każdym względem wyjątkowym.



Jeśli spojrzycie na produkty ZAO MAKE-UP ORGANIC (http://biolander.com/) zauważycie na pewno ich charakterystyczne i śliczne opakowania. Wykonane są one z lakierowanego bambusa, więc są zarówno ekologiczne, jak i po prostu prześliczne. Nie sposób nie zwrócić uwagi na ten aspekt kosmetyków, które już na pierwszy rzut oka wyróżniają się znacząco pośród innych mi znanych. Podobają mi się ogromnie i zachwycają za każdym razem, gdy spojrzę w ich stronę.

Balsam ma opakowanie podobne do pomadek, jednak dodatkowo zapakowany jest w śliczny bawełniany woreczek (z różowymi wstążeczkami) i zgrabne brązowe pudełeczko. Wszystko to razem sprawia, że mając do czynienia z tym kosmetykiem, zachwycamy się każdym szczegółem, elegancją wykonania, pomysłem i estetyką. I za każdym razem potrafię się tymi elementami cieszyć na nowo.



Opakowanie balsamu, który ma formę bezbarwnej pomadki jest o tyle ciekawe, że jest dodatkowo rozkładane, czyli możemy wymieniać w nim sam wkład. Praktyczne i bardzo pomysłowe. Na pewno wielu z Was taka forma bardzo się spodoba. Otwieramy i wysuwamy balsam w sposób analogiczny do typowych pomadek, czyli mamy komfort użytkowania i łatwość aplikacji. To zalety bardzo ważne i istotne, zwłaszcza, że wygoda bardzo często bywa czynnikiem, do którego szybko się przyzwyczajamy i staje się dla nas czynnością naturalną.

Balsam ma formę sztyftu, który bardzo ładnie rozsmarowuje się na ustach, a jednocześnie nie traci swojego kształtu. Jest więc stosunkowo zbity, a jednocześnie plastyczny, dzięki czemu ładnie rozsmarowuje się na ustach, chociaż wymaga kilku pociągnięć. Jednak dzięki temu dobrze przylega i pozostaje na ustach przez dłuższy czas, nie ścierając się, nawet przy oblizywaniu. 



Po kilku dniach używania, nawet nieco przesuszone usta stają się miękkie i elastyczne, szybko regenerują się i odzyskują ładny, naturalnie zdrowy wygląd. Balsam przynosi ulgę i działa kojąco w przypadku ust spierzchniętych, dodatkowo długotrwale i zadowalająco nawilżając.  

Balsam nie ma zapachu, jeśli już zagłębiać się w szczegóły, powiedziałabym, że pachnie zupełnie neutralnie, nie ma też smaku, co sprawia, że jego używanie jest bardzo przyjemne. Ponadto ładnie nawilża usta i pozostawia delikatną warstwę ochronną, nadając naturalny, ale zauważalny blask ustom. Sprawia, że usta ładnie wyglądają, a ponadto nie są podatne na wysychanie czy pękanie. Jest to więc doskonała ochrona, długotrwała i jednocześnie skuteczna.



Balsam ochronny bardzo przypadł mi do gustu, ze względu na swoje walory użytkowe i zauważane efekty działania. Ponadto balsam może być używany jako podkład, baza pod błyszczyk lub szminkę, jeśli lubimy nosić kolory na ustach.
Zawsze lubiłam pomadki ochronne, a balsam ZAO jest jednym z takich kosmetyków, które poleca się z prawdziwą przyjemnością.

Dodam jeszcze, że jest to kosmetyk w pełni naturalny, co zadowoli każdą kobietę zwracającą uwagę na jakość i skład kosmetyków, których używa. Dołączając prześliczne opakowanie i bardzo dobrą ochronę – otrzymujemy produkt, który warto zawsze mieć pod ręką. I gwarantuję, że koleżanki będą Wam zazdrościć…



Tak oto przedstawiłam Wam mój pierwszy produkt z bardzo ciekawej i szerokiej oferty marki ZAO MAKE-UP ORGANIC. Jestem bardzo zadowolona z faktu, że moje przypuszczenia dotyczące tej marki okazały się prawdą. To kosmetyki, które spełniają wszystkie pokładane w nich oczekiwania.

Ponadto mam też świadomość, że życzenia mogą się spełniać. Zwłaszcza jeśli są osoby, które potrafią je usłyszeć.
Dziękuję…


Od producenta:


Odkryj dla siebie wspaniały balsam do ust w sztyfcie ZAO! Balsam o delikatnej, miękkiej teksturze idealnie wtapia się w usta, zapewniając im nieskazitelny, naturalny połysk i ochronę. 
100% organiczne, 100% naturalne składniki aktywne intensywnie nawilżają i regenerują usta, zapewniając im elastyczność i blask. Jest idealny do spierzchniętych ust.
Regularne stosowanie balsamu chroni przed szkodliwym działaniem warunków atmosferycznych ( zimno, wiatr, słońce, itp.). Połączenie rzemiosła z nowoczesnością. Oryginalna obudowa balsamu do ust wykonana jest lakierowanego bambusa, dla udoskonalenia oferty balsam jest zapakowany w bawełniany woreczek, dla lepszej ochrony tego prawdziwego klejnotu. Dzięki swojej doskonałej prezentacji, gama produktów ZAO idealnie nadaje się na prezent.



Główne składniki:
- Punica granatum (granat), wyciąg z owoców* (organiczny wyciąg z owoców granatu) doskonale odświeża i nawilża skórę. W dzisiejszych czasach jest powszechnie stosowany w medycynie, ekstrakt z granatu nie tylko oferuje doskonały poziom nawilżenia, ale również jest bardzo skuteczny w regeneracji komórek oraz w zwalczaniu wolnych rodników, odpowiedzialnych za starzenie się skóry. Poprzez zwiększenie syntezy kolagenu, zapobiega powstawaniu zmarszczek.
- Cocos nucifera (coconut) oil, (organiczny olej kokosowy)* o silnych właściwościach nawilżających. Olej kokosowy jest pozyskiwany z owoców kokosa, jest bogaty w kwasy tłuszczowe. Jest dla skóry bardzo delikatny, posiada właściwości łagodzące i kojące, regeneruje podrażnioną skórę. Olej kokosowy jest idealny do nawilżania skóry, odpowiedni dla każdego rodzaju skóry, a w szczególności dla skóry wrażliwej. Zmiękcza i odżywia suchą skórę, goi popękaną skórę.
- Cera alba (wosk pszczeli)* o właściwościach wygładzających i zmiękczających. Służy jako zagęszczacz, nadaje kremowej konsystencji. Tworzy warstwę ochronną, która zapobiega odparowywanie wody, a tym samym niweluje utratę wilgoci ze skóry.



Składniki INCI: cocos nucifera oil [cocos nucifera (coconut) oil]*, cera alba [beeswax]*, punica granatum fruit extract [punica granatum (pomegranate) fruit extract]*, elaeis guineensis butter [elaeis guineensis (palm) butter]*, simmondsia chinensis seed oil [simmondsia chinensis (jojoba) seed oil]*, butyrospermum parkii butter [butyrospermum parkii (shea) butter]*. 
Lista składników: Olej kokosowy*, wosk pszczeli*, wyciąg z owoców granatu*, masło palmowe*, olej jojoba*, masło shea ( karite )*.
* Składniki pochodzące z rolnictwa ekologicznego. 



Cechy produktu:
- Produkt Naturalny i Organiczny,
- Certyfikowany przez ECOCERT Greenlife według referencyjnego standardu ECOCERT,
- 100% naturalnych składników,
- 100% organicznych składników,
- Nie testowany na zwierzętach.
- Zawiera wosk pszczeli.
Waga netto: 3,5 g/Cena: 64,00 zł



Odpowiedni dla wszystkich rodzajów skóry, także do wrażliwej, koi podrażnione, spierzchnięte, przesuszone usta.

Pełną ofertę kosmetyków ZAO MAKE-UP ORGANIC znajdziecie na stronie: http://biolander.com/
Polecam także stronę FB: https://www.facebook.com/

 

I jak się Wam podoba marka ZAO?
A może już znacie te produkty?
Zapraszam do rozmowy...

środa, 13 lutego 2013

Love 2 Mix Organic – z miłości do włosów…




Witajcie

Nadal pozostaję w temacie Walentynek, a przyznam, że nazwy prezentowanych kosmetyków idealnie podkreślają urok tego święta. Tak tematycznie, a wymagało to jedynie odwiedzenia mojego ulubionego sklepu z kosmetykami naturalnymi, który promuję z największą przyjemnością – sklep Kalina (http://kalina-sklep.pl/).

Dzisiaj przedstawiam nowości, które pojawiły się w sklepie Kalina pod nazwą: Love 2 Mix Organic – seria soczyście owocowa, urzekająca zapachami i pięknymi opakowaniami. Produktami, które miałam przyjemność poznać są: szampon i odżywka do włosów suchych – Organiczne acai i proteiny pereł LOVE 2 MIX ORGANIC.



LOVE 2 MIX ORGANIC szampon - Organiczne acai i proteiny pereł zamknięty jest w wygodnej czarnej butelce z korkiem typu press, o pojemności 360 ml. Samo opakowanie bardzo mi się podoba – a szata graficzna, elegancka i ciekawa, wzbudza zainteresowanie. Czerń ma jednak w sobie ten subtelny czar elegancji, na który nie sposób nie zwrócić uwagi. Moja kobieca próżność (jak wiecie mam swoje słabostki) została zaspokojona.

Szampon ma kolor perłowo-fioletowy, gęstą przyjemną konsystencję, która zamienia się w jedwabistą pianę, która pięknie myje włosy. Wygląda jak różowo-fioletowa perełka – to na pewno potraficie sobie wizualizować. Bardzo trudno opisać to wrażenie, ale mamy tutaj pianę gładką, jedwabną, która otacza włosy, bardziej jak odżywka. 



Od razu mamy wrażenie ujędrnienia i wygładzenia struktury włosów. Szampon nie plącze przy myciu, a sama na to zwracam szczególną uwagę. Jest też bardzo wydajny, co także podkreślam z wielką przyjemnością. Włosy przez kilka dni zachowują świeżość i nie odczuwam po nim obciążenia, czy przetłuszczenia. Dlatego tak bardzo mi odpowiada.

Zapach szamponu to bardzo ciekawa mieszanka, nico przypominająca jagody, jeżyny i czarną porzeczkę. Jest to naprawdę zapach jedyny w swoim rodzaju – jeżeli miałyście kiedykolwiek możliwość poznania zapachu jagód acai, to na pewno wiecie o czym mówię. Jest to zapach owocowy, słodkawy, a jednocześnie czysty i świeży. Dla szamponu – wprost idealny.  



Jest to szampon delikatny, kojący, a jednocześnie nadający włosom miękkości. Dodatkowo odczuwalne jest wygładzenie i nadanie objętości oraz elastyczności włosów. Sama mam włosy farbowane (po bardzo świeżym farbowaniu), kładę więc nacisk na nawilżenie włosów i nadanie im naturalnej miękkości.

Bardzo wiele zalet, które podkreślałam już na samym początku. Mam słabość do zapachów i ślicznych opakowań, koloru i konsystencji, jednakże dobre właściwości myjące, brak plątania i kołtunienia włosów, nadanie im sprężystości, blasku i nawilżenia to priorytety. W tym przypadku osiągalne. I skład – myślę, że wiele z Was zwróci na to uwagę.



LOVE 2 MIX ORGANIC maska dla włosów suchych - Organiczne acai i proteiny pereł – to odżywka, maska zamknięta w estetycznej elastycznej tubie z wygodnym korkiem. To zdecydowanie moje ulubione opakowania do odżywek. Opakowanie jest czarne, eleganckie, przykuwające wzrok srebrnym napisem i ciekawą stylizacją serduszka. Identycznie, jak dla szamponu (i innych produktów serii).

Maska ma kolor różowawo-fioletowy, gęstą konsystencję jak budyń. Tutaj nie ma perłowego połysku, kolor jest matowy, jednakże bardzo smakowity. Czy też zwracacie na to uwagę? Nakłada się wygodnie, bardzo dobrze rozprowadza po włosach. Maskę trzymamy na włosach około 5 minut i na pewno nic nam nie spłynie (nienawidzę problematycznych aplikacji). 



Zapach jest identyczny, jak w przypadku szamponu, może troszkę bardziej zdecydowany. Mnie odpowiada bardzo, lubię bowiem owocowe kosmetyki do włosów, takie które długo pachną i nadają moim włosom taką cudowną aromatyczną świeżość. (Bawiąc się włosami bardzo często je wącham, na co nic nie mogę poradzić – tak mam i już).

Odżywka zdecydowanie wygładza i odżywia włosy oraz je nawilża. U mnie efekt jest bardzo zauważalny, ale nadmierna suchość to wina częstego farbowania (a tak być musi). Ponadto włosy stają się błyszczące i sprężyste, przy moich loczkach bardzo ładnie widać fakturę skrętu. Odżywka jest wydajna, bowiem nie stosuję jej zbyt wiele, aby nie obciążać włosów (bo tego nie lubią).  



Odżywka nie przetłuszcza włosów, co też pragnę podkreślić, jako ważną zaletę. Dla mojego rodzaju włosów jest dobrana idealnie. Stosowałam ją też jako kurację kojąco-nawilżającą, trzymając na włosach przez pół godziny i wygrzewając. I taki zabieg przynosi moim zdaniem najlepsze efekty. A ponadto zapach staje się zdecydowanie bardziej wyczuwalny i długotrwały :)

Podsumowując – kosmetyki LOVE 2 MIX ORGANIC warte są uwagi i poznania. Wyglądają prześlicznie, pachną rozkosznie, a dodatkowo są naturalne – a jakość jak wiadomo, ma ogromne znaczenie. Wiem, że wiele z Was bardzo zwraca na to uwagę. Polecam ciepło, z racji ciekawej nazwy na Walentynkowe zakupy, a także na każdy inny dzień roku – to kolejne niesamowite skarby, jakie możemy dostać w sklepie Kalina (http://kalina-sklep.pl/).



Od producenta:


LOVE 2 MIX ORGANIC: Szampon dla włosów suchych. Organiczne acai i proteiny pereł
Delikatna konsystencja szamponu przynosi ulgę skórze głowy, jednocześnie wzmacnia suche i osłabione włosy.Unikatowy wspaniały szampon zawiera proteiny pereł, odżywia i odbudowuje włosy, dodaje im elastyczności i sprężystości.Organiczny ekstrakt owoców Acai nasyca włosy witaminami, nawilża włosy, koi skórę głowy.

SKŁADNIKI/INCI/INGREDIENTS: Aqua with infusions of Organic Euterpe Oleracea Fruit Extract (organiczny ekstrakt jagód acai), Pearl  Extract (ekstrakt z pereł), Organic Angelica Archangelica Extract (Litwor Arcydzięgiel), Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Sodium Cocoyl Glutamate, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Pearl Protein (proteiny perły), Benzyl Alcohol, Sodium Chloride, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Citric Acid,Beetroot Red, Chlorophyllin-cooper complex.



Składniki aktywne:
Organiczny ekstrakt jagód acai (Organic Euterpe Oleracea Fruit Extract) – jagody z drzew rosnących w puszczy amazońskiej. Znakomicie natłuszczają, przywracają suchym włosom blask i elastyczność. W oleju z acai aż 71% stanowił kwas oleinowy. 
Proteiny perły (Pearl  Extract, Pearl Protein) – zawierają silnie skoncentrowaną odżywczą i wzmacniającą proteinę perły conchyoline, która jest składnikiem budulcowym wnętrza muszli ostryg perłowych i samej perły. Dzięki jej działaniu włosy stają się gładkie i błyszczące, a ich powierzchnia lepiej odbija światło. 
Litwor Arcydzięgiel (Organic Angelica Archangelica Extract) – znajduje zastosowanie w kosmetykach o działaniu przeciwzapalnym oraz redukujących przekrwienia. Olejek zawarty w surowcu na właściwości bakteriobójcze, niszczy wiele grzybów, przyśpiesza gojenie się ran i oparzeń.
Producent: ORGANIC SHOP, Rosja
Pojemność 360 ml/Cena: 16,45 zł
WIĘCEJ:  LINK



LOVE 2 MIX ORGANIC: Maska dla włosów suchych. Organiczne acai i proteiny pereł
Wspaniała maska do włosów zawiera proteiny pereł, odżywia i odbudowuje włosy, dodaje im elastyczności, sprężystości, wygładza włosy. Proteiny pereł nasycają włosy aminokwasami i minerałami dodając im perłowy blask i wytrzymałość. Organiczny ekstrakt owoców Acai nasyca włosy witaminami, nawilża włosy, koi skórę głowy. Włosy stają się gładkie, lśniące, silne i elastyczne. Maska ułatwia rozczesywanie włosów.

SPOSÓB UŻYCIA: Nanieść maskę na czyste i wilgotne włosy na całej ich długości. Pozostawić na 5 minut, a następnie zmyć ciepłą wodą.



SKŁADNIKI/INCI/INGREDIENTS: Aqua with infusions of Organic Euterpe Oleracea Fruit (Organiczny ekstrakt jagód acai), Pearl Extract (proteiny perły), Organic Angelica Archangelica Extract (Litwor Arcydzięgiel), Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Glycerin, Cetyl Chloride, Divinyldimethicone/Dimethicone Copolymer, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Organic Prunus Amygdalus Dulcis Oil (olejek ze słodkich migdałów), Pearl Protein (proteiny perły), Theobroma Cacao Seed Extract (masło kakaowe), Panax Ginseng Extract (ekstrakt z korzenia Żeń-Szenia), Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Citric Acid, Beetroot red, Chlorophyllin-cooper complex.

Składniki aktywne:
Organiczny ekstrakt jagód acai (Organic Euterpe Oleracea Fruit Extract) – jagody z drzew rosnących w puszczy amazońskiej. Znakomicie natłuszczają, przywracają suchym włosom blask i elastyczność. Wyniki analiz brazylijskich naukowców wykazały wysoką zawartość tłuszczu w suchej masie jagód (33-49%). W oleju z acai aż 71% stanowił kwas oleinowy.
Proteiny perły (Pearl  Extract) -  zawierają silnie skoncentrowaną odżywczą i wzmacniającą proteinę perły conchyoline, która jest składnikiem budulcowym wnętrza muszli ostryg perłowych i samej perły. Dzięki jej działaniu włosy stają się gładkie i błyszczące, a ich powierzchnia lepiej odbija światło.
Litwor Arcydzięgiel (Organic Angelica Archangelica Extract) - znajduje zastosowanie w kosmetykach o działaniu przeciwzapalnym oraz redukujących przekrwienia. Olejek zawarty w surowcu na właściwości bakteriobójcze, niszczy wiele grzybów, przyśpiesza gojenie się ran, oparzeń.
Producent: ORGANIC SHOP, Rosja
Pojemność: 200 ml/Cena: 29,00 zł
WIĘCEJ:  LINK



Sklep internetowy KALINA oferuje szeroki wybór kosmetyków z nieskazitelnych terenów Syberii oraz Gór Ałtaju i Bajkału. Tradycyjne syberyjskie receptury opierają się wyłącznie na składnikach naturalnych i są stosowane w Rosji od setek lat. Współczesna kosmetologia z chęcią powraca do pradawnych przepisów, dzięki czemu tworzy wspaniałe kosmetyki do pielęgnacji całej rodziny.
Sklep oferuje szeroki wybór kosmetyków różnych marek. Są to kosmetyki na bazie ziół, kosmetyki organiczne, naturalne. Wszystkie z nich łączy jedno – pochodzenie składników.

Serdecznie polecam Wam produkty LOVE 2 MIX ORGANIC dostępne w bogatej ofercie sklepu Kalina http://kalina-sklep.pl/



Podobają Wam się organiczne produkty do włosów?
A może już poznałyście markę?
Zapraszam do rozmowy...