Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pat&Rub. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pat&Rub. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 21 maja 2015

Masło rewitalizujące Pat&Rub - randka doskonała...




Witajcie

Pogoda się psuje, zaczyna być chłodniej, zwłaszcza wieczory przypominają, że lato pomalutku odchodzi, a mnie to wcale nie cieszy. Nawet mój poziomkowy zakątek zaczyna być coraz bardziej pusty, a to już naprawdę zwiastun zimniejszej pory roku. Jednak dzisiaj przedstawię Wam jeszcze obraz pełni lata, czyli poziomkowy zakątek goszczący po raz kolejny markę Pat&Rub. Takie miałam plany, aby te naturalne i polskie produkty przedstawić w takiej swojskiej scenerii i myślę, że zdjęcia wyszły całkiem przyjemnie.

Dzisiaj kilka słów na temat rewitalizującego masła do ciała z żurawiną i cytryną Pat&Rub. Wiem, że wiele z Was miało okazję poznać ten produkt, nigdy jednak nie sugeruję się tylko cudzymi odczuciami i wszystko lubię sprawdzać samodzielnie, na własnej skórze, która jak wiecie do najłatwiejszych nie należy. Oczywiście często Wasze opinie podpowiadają mi, co warto poznać, często kuszą i namawiają, jednak kropkę na i stawiam zawsze po samodzielnym stosowaniu.



I tak masło rewitalizujące Pat&Rub testowałam stosunkowo długo, głównie z dwóch powodów. Po pierwsze jakoś nigdy nie miałam przekonania do tych nieco gęstszych i zwartych konsystencji, a po drugie lubię przyglądać się skórze po dłuższym stosowaniu danego kosmetyku, a nie tylko opisywać pierwsze wrażenia. Stąd recenzja pojawia się po kilku tygodniach od rozpoczęcia stosowania i mam nadzieję, odrobinkę opowie Wam o tym kosmetyku.

Masło do ciała zamknięte jest w dość dużym (250 ml), eleganckim i wygodnym plastikowym pudełeczku z nakrętką, bardzo wygodnym i praktycznym, jak większość podobnych opakowań. W trakcie użytkowania zauważamy wysoką jakość materiału opakowania, nic nam się nie wygina i nie zaciera, stąd pudełeczko wygląda ładnie i schludnie, nawet po kilku tygodniach codziennej aplikacji. 

 

Szata graficzna opakowania, jak większości kosmetyków marki Pat&Rub jest luksusowo prosta, a jednocześnie wyrazista i ciekawa. Seria z żurawiną to połączenie bieli z czerwienią – a ta klasyka, wygląda naprawdę ładnie. Na opakowaniu znajdujemy najważniejsze informacje, a to zawsze będę chwalić i punktować jako ważne dla mnie zalety produktu. Dodatkowe zabezpieczenie folią aluminiową to natomiast gwarancja higieny produktu, którą także warto mieć na uwadze.

Zakręcane pudełeczko kryje w sobie masło w kolorze złamanej bieli o konsystencji (i tu niespodzianka) lekkiej i puszystej, niezbyt tłustej, ale skoncentrowanej. Taki puszysty, aksamitny krem. Tak, zdecydowanie konsystencja tego produktu odpowiada moim potrzebom i przekonuje, że masło wcale nie musi być twardym i zbitym kosmetykiem, których po prostu nie lubię.



Dzięki swojej lekkości bardzo łatwo się rozprowadza na skórze, a jednocześnie umożliwia lekki masaż. Wchłania się szybko i jednocześnie wyraźnie i niemal natychmiast zmienia odczucia, skóra staje się bowiem miękka i gładka, nabiera zdrowego wyglądu (co przy skórze tak suchej jak moja naprawdę ma znaczenie). Nie pozostaje uczucie lepkości, nie tworzy się nieprzyjemna warstwa, masło idealnie wsiąka w skórę, nawilżając i odżywiając.

Sama najbardziej polubiłam stosowanie masła zaraz po wieczornej kąpieli, na jeszcze lekko wilgotną i rozgrzaną skórę. Przy takiej aplikacji niemal natychmiast odczuwałam ukojenie i uspokojenie skóry, jej idealne wygładzenie i ujędrnienie. Satynowe odczucie lekkości i elastyczności to doprawdy fascynujące doznanie pielęgnacyjne. Zwłaszcza okolice szyi i dekoltu pod wpływem regularnego stosowania masła stały się zdumiewająco zdrowsze i ładniejsze. 



Nawilżenie jest długotrwałe, rano nie zauważam już łuszczącej się skóry (odwieczny dylemat), dlatego tak bardzo jestem zadowolona z używania tego masła, którego zalety bardzo sobie chwalę. Efekty są widoczne i trwałe, a właśnie takie kosmetyki mnie zachwycają.

Masło z cytryną i żurawiną Pat&Rub ma zapach soczyście cytrynowy. Nie jest to jednak aromat sztucznego płynu do naczyń czy innego chemicznego paskudztwa, a nuty czystego cytrynowego soku, owocu dojrzałego w słońcu, jedynego w swoim rodzaju. Zapach jest mocny, a jednocześnie orzeźwiający i czysty, dlatego stosowanie masła po kąpieli jest fantastycznym pomysłem. Zapach na skórze traci na swojej intensywności, pozostaje jednak wyczuwalną, przyjemną i świeżą nutą, która zwłaszcza latem, jest przyjemnie pobudzająca.

Dzięki kremowej, lekkiej konsystencji masło jest ogromnie wydajne, można więc cieszyć się tym kosmetykiem przez wiele tygodni, nawet przy stosowaniu na całe ciało. Wrażenia i pierwsze i podczas długiego stosowania są niezaprzeczalnie dowodem na to, że kosmetyki Pat&Rub są doskonałe i warto je polecać. Sama jestem pod ogromnym wrażeniem, a marka należy do moich ulubieńców. 



Zawsze mawiam, że jakość ma znaczenie, stąd zwracam na nią uwagę. Mając w ręce kosmetyki marki Pat&Rub wiem, że sięgam po produkty bardzo dobre, certyfikowane, nagradzane i jednocześnie potrafię się nimi rozkoszować i zachwycać. Uwielbiam, kiedy kosmetyki mnie rozpieszczają efektami, wrażeniami i zapachami. Dlatego spotkanie z marką Pat&Rub to zawsze randka doskonała. Czego i Wam serdecznie życzę.

Od producenta:     



Rewitalizujące Masło do Ciała (Cytryna & Żurawina)
Pachnie orzeźwiająco cytryną

Seria Rewitalizująca to pielęgnacja mająca na celu zatrzymanie pięknego wyglądu skóry na dłużej. Kosmetyki z tej linii zawierają ekstrakt z żurawiny, która ma działanie anti-aging. Pachną przyjemnie i orzeźwiająco cytryną.

Rewitalizujące Masło do Ciała ma konsystencję tortowego kremu i z łatwością wchłania się w skórę. Bogactwo i wysokie stężenie naturalnych maseł i olei roślinnych sprawiają, że nawet bardzo sucha skóra jest znakomicie nawilżona i uelastyczniona. Efekt widoczny już po pierwszym użyciu.

Masło do Ciała tworzy na powierzchni skóry nietłustą warstwę ochronną, zapobiegającą utracie wody. Zawiera naturalny filtr UV. Żurawina opóźnia procesy starzenia (stymuluje produkcję kolagenu, zwalcza wolne rodniki) i wzmacnia skórę. Olejek cytrynowy poprawia wygląd skóry: wygładza ją i oczyszcza, a jego aromat orzeźwia umysł. Dobry kosmetyk naturalny dla skóry suchej i wymagającej odnowy.



Kompozycja:
1. Ekstrakt z żurawiny* – zwalcza wolne rodniki, regeneruje, wzmacnia.
2. Olejek cytrynowy* – odświeża umysł, poprawia wygląd skóry: wygładza i oczyszcza.
3. Masło shea* – nawilża i zmiękcza.
4. Masło kakaowe* – natłuszcza i uelastycznia skórę, łagodzi podrażnienia.
5. Masło oliwkowe* – wygładza i koi.
6. Olej babassu* – uelastycznia, nawilża, jest naturalnym filtrem UV.
7. Ekstrakt z cytryny* – działa ujędrniająco i przeciwzapalnie.
8. Squalane (z oliwy z oliwek) - nawilża.
9. Naturalna witamina E* – wygładza, ujędrnia, natłuszcza i nawilża.
10. Gliceryna roślinna* – nawilża.
11. Inne roślinne substancje natłuszczające i  nawilżające*
*surowce naturalne i z certyfikatem ekologicznym



INCI: Aqua, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Caprylic/Capric Triglyceride, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Orbignya Oleifera Seed Oil, Citrus Limon (Lemon) Fruit Extract, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Hydrogenated Olive Oil, Myristyl Myristate, Vaccinium Macrocarpon (Cranberry) Fruit Extract, Glyceryl Stearate, Stearic Acid, Cetearyl Glucoside, Squalane, Parfum, Dyhydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Sodium Phytate, Tocopherol (mixed), Beta-Sitosterol, Squalene, Citrus Medica Limonum Peel Oil, Citral, Geraniol, Citronellol, Linalool, Limonene.
Pojemność: 250 ml/Cena: 69,00 zł


POLECAM TAKŻE:


Znacie naturalne produkty Pat&Rub? 
A może macie innych ulubieńców?
Zapraszam do rozmowy...

piątek, 26 lipca 2013

Naturalne złoto od Pat&Rub...




Witajcie

Lato, słońce, piękna opalenizna… Brakuje tylko plaży i to najlepiej bezludnej, ale cóż wszystkiego mieć nie można (chociaż zazdroszczę wszystkim mieszkańcom nadmorskich krain, i to bardzo). Mimo iż o urlopie czy wakacjach w pełnym tego słowa znaczeniu muszę zapomnieć, mogę porozpieszczać swoje ciało prawdziwie letnimi kosmetykami. I to z przyjemnością ogromną.

Takim idealnym kosmetykiem jest olejek rozświetlający z serii Sun Fun marki Pat&Rub. Marka szczyci się kosmetykami naturalnymi bardzo dobrej jakości, a także darzona jest wielką sympatią przez wielu użytkowników, co jest oczywistą konsekwencją poznania oferty produktowej czyli fantastycznych kosmetyków, które potrafią oczarowywać zarówno zapachami, jak i wspaniałymi efektami, jakie obserwujemy przy ich stosowaniu.



Olejek rozświetlający z serii Sun Fun Pat&Rub to kosmetyk w pełni letni i zdecydowanie przeznaczony do opalonej skóry lub ciemniejszej karnacji, jeśli ktoś taką posiada, bowiem właśnie na takiej skórze prezentuje się najkorzystniej i najładniej. To także kosmetyk pielęgnujący idealnie nadający się do skóry po kąpielach słonecznych oraz skóry przesuszonej. Jest także idealny dla wielbicieli olejków, a ja niewątpliwie do tej grupy należę.

Olejek zamknięty jest w szklanej, przezroczystej buteleczce z odkręcanym miedzianym korkiem i plastikowym dozownikiem, który umożliwia wygodne użytkowanie bez rozlewania zbyt dużej ilości kosmetyku czy innych nieprzyjemnych zdarzeń (oj, zdarza się niestety). Szata graficzna opakowania fantastycznie wkomponowana jest w naturę kosmetyku, sama jest miedziano-słoneczna czyli złociście-brązowo-opalizująca, co pięknie wygląda, a jednocześnie podkreśla kolor olejku.



Przyznam bez cienia przesady, że taka buteleczka to ozdoba każdej letniej kosmetyczki, a także piękny element dekoracyjny łazienki, jeśli akurat tam zechcemy go postawić. Ogromnie mi się podoba, a na punkcie ładnych kosmetyków mam prawdziwą obsesję, której leczyć nie zamierzam, traktując ją jako element mojej dość chimerycznej osobowości i niewątpliwy dowód kobiecej próżności.  

Sam olejek to kompozycja wielu różnych naturalnych olejków oraz złocisto-miedzianych, opalizujących i wielorefleksowych drobinek, których ilość może złudnie przypominać gęstą zawiesinę. Takie wrażenie kisielu z drobinkami znika w momencie użycia kosmetyku, który okazuje się złocisto-przezroczystym lekkim olejkiem, bardzo łatwo rozprowadzanym po skórze. Drobinki są tak maleńkie, że nie tworzą na ciele smug, czy przebarwień, a przepięknie odbijają zarówno brąz opalenizny, jak również refleksy letniego słońca.



Olejek jest w pełni naturalny dlatego oprócz zalet pięknego rozświetlania i podkreślania opalenizny ma również genialne działanie pielęgnacyjne. Bardzo dobrze nawilża i regeneruje, nadając skórze jedwabistej gładkości (którą kocha się namiętnie) oraz przyjemnej miękkości. Dodatkowo przy regularnym stosowaniu bardzo dobrze wpływa na zachowanie równowagi – skóra nawet tak sucha jak moja odzyskuje zdrowy wygląd i ładną, wygładzoną fakturę.

Uwielbiam ten olejek i przyznam, że stosuję go z satysfakcją i nawet nie zwracam zbytnio uwagi czy dzień jest mniej czy bardziej słoneczny. I tak zachwyca mnie ten efekt rozświetlenia, który przypomina mi o trwających wakacjach, a te zawsze pozwalają na odrobinkę złocistego szaleństwa. Także moja skóra bardzo dobrze na niego reaguje, dlatego rozpieszczam ją stale i namiętnie.



Dodam jeszcze, że olejek nie pozostawia owej nieprzyjemnej tłustości, tylko idealnie i ładnie się wchłania w skórę (odrobinę mi swoim działaniem przypominając formułę suchego oleju). Tym samym nie brudzimy ubrań i nie odbijamy śladów (znam to znam, niestety) i nie mamy uczucia klejenia się czy też owej nieprzyjemnej lepkości, która często zniechęca nas do stosowania tego typu kosmetyków.

Olejek jest lekko perfumowany i pachnie bajecznie pomarańczową skórką dojrzewającą na słońcu i orzeźwiającym sokiem limonki, jednocześnie zmysłowo i czysto, słodko i cytrusowo, prawdziwie słonecznie. Jest to nuta lekka, a jednocześnie kobieca i przypuszczam, że wielu osobom bardzo przypadnie do gustu. Bardzo słoneczny wariant kosmetyku ze wszech miar idealnego.

Sama zawsze lubiłam oleje i olejki, a forma rozświetlająca idealnie komponuje się ze słońcem, które także kocham. Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy tego typu kosmetyki lubią, sama jednak uważam, że do mnie pasuje znakomicie. A olejek rozświetlający z serii Sun Fun Pat&Rub to niewątpliwie jeden z najlepszych produktów tego typu jakie udało mi się odkryć i stosować. Jestem nim zauroczona…



Od producenta:



Olejek Rozświetlający

SUN FUN – Opalizuje, Odżywia, Pielęgnuje

Seria kosmetyków naturalnych SUN FUN to dostęp do odrobiny słońca każdego dnia. :)
Olejek Rozświetlający to prawdziwa uczta dla skóry twarzy i dekoltu.
Upiększający olejek do ciała i twarzy skomponowany został z najlepszych tłoczonych na zimno olejów oraz naturalnych rozświetlających cząsteczek mineralnych. Odżywia, regeneruje i chroni skórę, a złote i miedziane drobinki miki dodają skórze słonecznych refleksów.
Rozświetlający olejek idealnie i szybko się wchłania.

KOMPOZYCJA:
1. Olej babassu*– uelastycznia, nawilża, jest naturalnym filtrem UV
2. Olej z oliwek* – wygładza i koi
3. Olej sezamowy* - uelastycznia, nawilża, naturalny antyoksydant
4. Olej z pestek winogron* – źródło przeciwutleniaczy
5. Naturalna witamina E* – wygładza, ujędrnia, natłuszcza i nawilża
6. Silica* –  oczyszcza, pozwala olejkowi na szybsze wchłanianie
7. Mika* – rozświetla
*surowce naturalne i z certyfikatem ekologicznym



INCI: Olive (Olea Europaea) Oil, Orbignya Oleifera Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Decyl Cocoate, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Sesamum Indicum (Sesame) Seed Oil, Silica, Mica, CI 77019, CI 77491, CI 77492, CI 77891, Parfum, Tocopherol (mixed), Beta-Sitosterol, Squalene.
Pojemność: 100 ml/Cena: 85,00 zł.




Lubicie olejki rozświetlające?
A może znacie już ten kosmetyk Pat&Rub?
Zapraszam do rozmowy...


wtorek, 16 lipca 2013

Peeling do ciała Home SPA Pat&Rub...




Witajcie

Marki Pat&Rub raczej nikomu specjalnie przedstawiać nie trzeba, wiem bowiem, że większość z Was doskonale kojarzy i markę i produkty, które często pojawiają się na Waszych blogach. Tym niemniej mam wielką przyjemność wtrącić swoje trzy grosze, przedstawiając recenzję peelingu do ciała z linii Home SPA.

Marka od dawna zachwycała mnie swoimi produktami ze względu na fantastyczną jakość, którą potrafię i bardzo staram się doceniać, a także ciekawe i bardzo przyjemne linie zapachowe, wśród których możemy wybierać i przebierać. Marka oferuje bardzo wiele produktów i linii zapachowych – dzisiaj nadszedł czas na nutę rozmarynowo-cytrusową.



Przyznam od razu, że testowanie rozpoczęłam właśnie od peelingu, który jak się okazało skradł serce nie tylko moje, ale także moich chłopaków. Ogromnie przypadł im do gustu zapach, który uznali za idealny na ciepłe dni i pasujący do ich potrzeb. Nie miałam wyjścia, więc używamy peelingu rodzinnie, co w pewnym sensie mnie cieszy (nie wychodzę na egoistkę). 



Peeling do ciała Home SPA Pat&Rub zamknięty jest w dużym, wygodnym i poręcznym plastikowym pudełeczku z odkręcaną nakrętką. Opakowanie przyjemne w użytkowaniu, nie sprawia problemów wydobywanie produktu, a jak wiadomo – te cechy warto zauważać. Szata graficzna tej linii jest zielono-niebieska, co może w pewnym sensie sugerować działanie kosmetyku – relaksujące i odprężające. Te kolory od zawsze były przypisane działaniu uspokajającemu, dlatego bardzo ciekawie zostały dobrane do właściwości peelingu. 



Sam produkt ma kolor karmelowy i bardzo przyjemną konsystencję, która sprawia, że nabieramy peeling z łatwością (nic nam nie ucieka między palcami, ale także nie tworzą się grudki). Używanie jest łatwe i przyjemne, a właśnie takie cechy kosmetyków bardzo cenię. Jest to peeling typu solno-cukrowego i muszę przyznać, że pierwszy raz spotkałam się z taką mieszaną recepturą.



Peeling jest łagodny, jednak przy silniejszym nacisku możemy masować nieco mocniej, co zadowoli te osoby, które lubią tzw. „silne drapaki”. Tutaj drobinki są maleńkie i zaokrąglone – czyli idealne dla mojej wrażliwej skóry, która bardzo źle reaguje na formuły bardziej intensywne. Dzięki takiej konsystencji peeling idealnie się sprawdza na skórze wrażliwej, nie powodując podrażnień i zaczerwienienia.



Masaż przy użyciu peelingu Home SPA Pat&Rub jest fantastyczny nie tylko ze względu na swoistą delikatność a jednocześnie dobre oczyszczanie ale także ze względu na walory zapachowe. Mieszanka olejków eterycznych zawartych w peelingu z przewagą nuty cytrusowej z domieszką nuty zmysłowego rozmarynu sprawia, że pielęgnacja ciała łączy się z relaksem zapachowym. Aromaterapię doceniamy wszyscy, dlatego tutaj ta zaleta powinna zostać specjalnie podkreślona.



Jak pisałam na początku ów bardzo ciekawy cytrusowo-orzeźwiający, a jednocześnie zmysłowy zapach bardzo przypadł do gustu moim chłopakom i używają peelingu odkąd pojawił się w domu chwaląc nie tylko nutę zapachową ale również działanie oraz wydajność, która tutaj naprawdę jest duża.

Mogę więc śmiało stwierdzić, że peeling Home SPA Pat&Rub jest kosmetykiem rodzinnym, a jest to walor, który u mnie ma znaczenie szczególne. Miło jeśli kosmetyki spełniają oczekiwania nie tylko moje 9dość szczególne), ale także mojej rodziny. A chłopcy zawsze potrafią dodać swoje uwagi do mojej opinii, co sprawia, że recenzja staje się zdecydowanie pełniejsza.



Peeling Home SPA Pat&Rub ładnie oczyszcza skórę, a jednocześnie nawilża i pielęgnuje, pozostawiając delikatne wrażenie użycia olejku, co sprawia, że jeszcze bardziej lubię ten kosmetyk. Skóra staje się miękka i wygładzona, aksamitnie przyjemna w dotyku i oczywiście – bardzo zmysłowo pachnąca. Latem bardzo lubię tego typu peelingi, które pozwalają na kompleksową pielęgnację ciała. Jednym słowem jest to kosmetyk, który bardzo przypadł mi do gustu.

     

Od producenta:

Stymulujący Peeling do Ciała HOME SPA
Odnowa biologiczna i relaks


Rozmarynowo-cytrusowy peeling do ciała HOME SPA z soli, cukru i olei roślinnych dokładnie złuszcza skórę, przywracając jej blask i świeżość.
Zawarty w peelingu olej słonecznikowy nawilża i odżywia. Olejki rozmarynowy, grejpfrutowy  i cytrynowy poprawiają ukrwienie oraz odżywiają skórę, a olejek mandarynkowy łagodzi podrażnienia.
Śródziemnomorski aromat peelingu HOME SPA stymuluje zmysły i koi nerwy. 



Seria HOME SPA/Domowe SPA powstała z myślą o chwilach relaksu i dogłębnej pielęgnacji  w domowej łazience. Kosmetyki SPA do zadań specjalnych dokładnie zajmą się ciałem, a aromaty zmysłami.
Kosmetyki naturalne z linii HOME SPA należy stosować wszechstronnie, korzystając z ich rozbudowanej mocy i kompleksowego działania.

Kompozycja:
1. Sól* – złuszcza;
2. Cukier trzcinowy* – złuszcza;
3. Olej słonecznikowy* – wzmacnia bariery naskórkowe, doskonale zmiękcza i wygładza; skórę, zwalcza wolne rodniki, działa przeciwzapalnie i normalizująco;
4. Naturalna witamina E* – zwalcza wolne rodniki;
5. Emolienty roślinne* – nawilżają;
6. Olejek grejpfrutowy* – tonizuje, pobudza krążenie;
7. Olejek cytrynowy* – podnosi ukrwienie skóry, redukuje cellulit, oczyszcza skórę i zamyka pory;
8. Olejek mandarynkowy*– działa antyseptycznie, uspokajająco, tonizująco;
9. Olejek rozmarynowy* – pobudza, tonizuje, stymuluje;
*surowce naturalne i z certyfikatem ekologicznym



INCI: Sucrose, Sodium Chloride, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Glyceryl Dibehenate, Tribehenin, Glyceryl Behenate, Tocopherol (mixed), Beta-Sitosterol, Squalene, Citrus Medica Limonum Peel Oil, Citrus Grandis Peel Oil, Citrus Nobilis Peel Oil, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Oil, Citral, Citronellol, Geraniol, Limonene, Linalool.
Pojemność 500 ml/Cena: 99,00 zł