27.09.2013

Spódniczka dla Lilki

Witam Was serdecznie:)

bardzo dziękuję za miłe słowa, wsparcie w chorobie i przede wszystkim za towarzystwo. Jest mi bardzo miło, że zaglądacie, komentujecie i po prostu jesteście ze mną:)

W poniedziałek i wtorek byłam w pracy i niestety jeszcze bardziej się rozchorowałam. Od środy na l4 i antybiotyku, ale jest już lepiej i siły wracają. Pokażę Wam spódniczkę, którą uszyłam dla mojej siostrzenicy. Szyłam na raty, jak jeszcze byłam zdrowa. Jednego dnia zrobiłam wykrój, innego zszyłam, a kolejnego wpuściłam gumkę. Nie wiem, czy nie będzie za duża, tzn. za długa, bo nie mam jeszcze takiej wyobraźni, jak długa powinna być spódniczka dla 4-miesięcznej dziewczynki, ale najwyżej będzie na później. Ona tak szybko rośnie, nie mogę się połapać, szok. Lilka ma teraz w pasie 50 cm, ja uszyłam na 56cm. Materiał kupiłam wprawdzie na zabawki, ale tak strasznie mi się podoba, że wykorzystałam część na spódniczkę. Zapraszam do obejrzenia:

Tutaj na trochę pogniecionym tle:






Do środka wpuściłam okrągłą gumkę i zrobiłam dziurkę, którą obszyłam i przez którą będzie można wyciągać gumkę i regulować jej długość, jak tylko Lilce urośnie brzuszek:

 




Jak Wam się podoba?

Pozdrawiam serdecznie już nie z bolącym gardłem:)

magnolienrinde


9 komentarzy:

  1. zdróweczka! spódniczka śliczna;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładniusia spódniczka z pięknego materiału! Życzę dużo zdrowia, bo przeć zima za pasem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! Ja też życzę duużo zdrówka:)

      Usuń
  3. Jaką śliczna! Ten materiał i ta koronka na dole! Chyba się do Ciebie zgłoszę na lekcje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, ja pierwszy raz w życiu szyłam taką małą spódniczkę i pewnie doświadczona krawcowa doszukałaby się jakichś błędów, ale co tam, robię to po swojemu, tak, jak czuję. A na lekcje zapraszam bardzo gorąco:)

      Usuń
  4. Przyjrzałam się jeszcze raz - ale ślicznie ją uszyłaś!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że już wyzdrowiałaś:)
    Pozdrawiam serdecznie:)
    Aha, spódniczka bardzo fajna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo:) Jeszcze trochę kuleję, ale myślę, że to już końcówka choroby. Gorąco Cię pozdrawiam!

      Usuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze:)