Z dumą chciałam przedstawić nowy numer "Szuflady Pełnej Inspiracji". Jest to magazyn wydawany przez grono projektantek Szuflady, do których ja też należę. Zachęcam do obejrzenia tego i poprzednich numerów.
30 marca 2015
23 marca 2015
CANDY!
To pierwsze rozdanie na nowym blogu i bardzo się cieszę, bo lubię je organizować. Nagrodą jest jedna z moich prac, którą uważam za wyjątkową, czyli wisior Shibori "Szeherezada". Po drugie postanowiłam, że dam też dodatkowe nagrody - niespodzianki.
- przedmiotem rozdania jest wisior shibori "Szeherezada", zwycięzca zostanie wybrany spośród uczestników zabawy;
- dodatkowo dla kilku osób jest przewidziana nagroda - niespodzianka;
- ostatni dzień zabawy to 20.04.2015;
- zapraszam do zabawy każdego, wysyłka na terenie Polski.
Oto zasady:
- dodaj mój blog do obserwowanych, obserwuj mnie przez Google+ lub polub mój profil na Facebooku
- podlinkuj baner zabawy (umieszczony poniżej) na swoim blogu umieszczając go w pasku bocznym, link powinien prowadzić do tego posta, w innym przypadku udostępnij post na swoim profilu
- pozostaw komentarz ze sposobem obserwacji mojego bloga i odpowiedz na pytanie jaką technikę tworzenia biżuterii najbardziej lubisz.
Dziękuję za udział w zabawie i pozdrawiam!
- podlinkuj baner zabawy (umieszczony poniżej) na swoim blogu umieszczając go w pasku bocznym, link powinien prowadzić do tego posta, w innym przypadku udostępnij post na swoim profilu
- pozostaw komentarz ze sposobem obserwacji mojego bloga i odpowiedz na pytanie jaką technikę tworzenia biżuterii najbardziej lubisz.
Dziękuję za udział w zabawie i pozdrawiam!
20 marca 2015
16 marca 2015
Wisior shibori "Szeherezada"
Oto wynik moich zmagań. Wisior shibori został wykonany jako inspiracja dla biorących udział w wyzwaniu Szuflady p.t.: "Koraliki".
Użyłam jedwabnej wstążki shibori, szklanego kaboszonu i koralików. Od tyłu wykończony zamszem. Na uwagę zasługuje też krawatka, instrukcja znajduje się TUTAJ. Natomiast jeśli chodzi o shibori, to zawsze robiłam raczej płaskie formy, zwracając uwagę na kolory, a nie plisy wstążki. Tym razem pofałdowałam ją, co podkreśliłam koralikami. Podłużny koralik u dołu, który leżał u mnie ze dwa lata w liczbie dwóch sztuk zawsze jakoś się plątał po stole. A tu nagle, po tysiąckrotnym przekładaniu, nadał się do tego wisiora. Nie miałam też odpowiedniej czapeczki, dlatego zrobiłam ją sama. To była chyba najtrudniejsza część pracy, bo nie mogłam skończyć oplatania, ciągle coś dokładałam. Nazwę nadała mu Modrak, co czyni ją matką chrzestną :)
Użyłam jedwabnej wstążki shibori, szklanego kaboszonu i koralików. Od tyłu wykończony zamszem. Na uwagę zasługuje też krawatka, instrukcja znajduje się TUTAJ. Natomiast jeśli chodzi o shibori, to zawsze robiłam raczej płaskie formy, zwracając uwagę na kolory, a nie plisy wstążki. Tym razem pofałdowałam ją, co podkreśliłam koralikami. Podłużny koralik u dołu, który leżał u mnie ze dwa lata w liczbie dwóch sztuk zawsze jakoś się plątał po stole. A tu nagle, po tysiąckrotnym przekładaniu, nadał się do tego wisiora. Nie miałam też odpowiedniej czapeczki, dlatego zrobiłam ją sama. To była chyba najtrudniejsza część pracy, bo nie mogłam skończyć oplatania, ciągle coś dokładałam. Nazwę nadała mu Modrak, co czyni ją matką chrzestną :)
14 marca 2015
Kilka par drobnych kolczyków - wiosenne porządki
Przy okazji wiosennych porządków wynalazłam kilka półproduktów, które z czystej przyzwoitości musiałam użyć.
Praktycznie na samym początku mojej przygody z sutaszem kupiłam śliczne kaboszony ze szkła dichroicznego. Tak powstały te dwie pary:
Jakiś czas temu kupiłam wspaniałe urządzenie do robienia uszek z drutu, które leżało w szufladzie, taki wyrzut sumienia. Kiedyś też pokupowałam mnóstwo akrylowych kwiatków i listków w różnych kolorach i kształtach, stanowiły moją "minikolekcję". Oto proszę, kolczyki "Bzy" - moje oczekiwanie wiosny:
Kocham kryształki Swarovski patina, których zapas oczywiście także czeka. Tym razem zrobiłam czarną wersję TYCH kolczyków.
Z poprzednich prac został mi krótki kawałek taśmy z brązowymi perełkami. Użyłam jej w tych kolczykach:
A tak bez okazji zrobiłam te:
Praktycznie na samym początku mojej przygody z sutaszem kupiłam śliczne kaboszony ze szkła dichroicznego. Tak powstały te dwie pary:
Jakiś czas temu kupiłam wspaniałe urządzenie do robienia uszek z drutu, które leżało w szufladzie, taki wyrzut sumienia. Kiedyś też pokupowałam mnóstwo akrylowych kwiatków i listków w różnych kolorach i kształtach, stanowiły moją "minikolekcję". Oto proszę, kolczyki "Bzy" - moje oczekiwanie wiosny:
Kocham kryształki Swarovski patina, których zapas oczywiście także czeka. Tym razem zrobiłam czarną wersję TYCH kolczyków.
Z poprzednich prac został mi krótki kawałek taśmy z brązowymi perełkami. Użyłam jej w tych kolczykach:
04 marca 2015
Broszka z perełkami i różowe kolczyki
Dzisiaj chciałam pokazać broszkę, dość dużą, bo mającą średnicę 5,2 cm. Środek to ręcznie robiony guzik z kwiatowym wzorem, dodatkowo są tutaj koraliki Matubo, taśma z cyrkoniami i perełkami. Tył wykończony skórką. Chciałam coś zrobić na kształt typowej sztucznej biżuterii, od blasku bolały mnie oczy :)
Druga rzecz to różowe kolczyki ze szklanymi kaboszonami, mocno błyszczącymi, z taśmą ozdobną i koralikami Matubo.
Druga rzecz to różowe kolczyki ze szklanymi kaboszonami, mocno błyszczącymi, z taśmą ozdobną i koralikami Matubo.
02 marca 2015
Kolczyki z czarnymi kaliami
Różowe kolczyki z czarnymi kaliami zostały wykonane z różowego sutaszu, akrylowych koralików, szklanych koralików oraz czarnych kalii. Zostały wykonane jako inspiracja dla nowego wyzwania Szuflady "Przez różowe okulary".
Subskrybuj:
Posty (Atom)