Tak, wczoraj minęło 6 tygodni od narodzin maluszków. Jeszcze tylko chwila i dwa z nich pojadą w świat.....Trzeci zostaje z nami, na otarcie łez :) Diuna nie będzie miała już więcej dzieci a my zawsze chcieliśmy mieć szczeniaka po Jasperze i Diunce. I tak też się dzieje :) Już zupełnie zeszliśmy na psy :)
Maluchy rosną w oczach. Stan wagi kluseczków na dzień wczorajszy wyglądał następująco:
piesek czerwony 5300 g
piesek niebieski 5300 g
sunia pomarańczowa 5700 g
Wczoraj pieski miały pierwsze szczepienie. Były bardzo dzielne, nawet nie pisnęły, ba były tak spokojne, że pani doktor zastanawiała się czy się dobrze czują :) Po powrocie od weterynarza ucięły sobie dłuższą drzemkę, po której dostały takiego szwungu, że ja za nimi nie nadążałam :) Zgadzam się ze stwierdzeniem, że 6 tygodniowe szczenięta są jak przeciąg :) Ich psoty są coraz bardziej wyszukane. Piesek czerwony wyspecjalizował się w zabieraniu rożnych przedmiotów np kapci, szczotek, misek, a jak przy tym mu merda ogonek ze szczęścia - typowy aporter :) Jeżeli nie widać pieska niebieskiego, to znaczy że wdarł się do spiżarki i zwiedza kąty- to obecnie jego ulubione miejsce. Do tego jest najporządniejszy z całego rodzeństwa jeśli chodzi załatwianie się. Co by się nie działo, leci pędem na podkład żeby zrobić siusiu. Sunia to mała iskierka, wszędzie ją widać i słychać :)
Jutro, jeśli pozwoli pogoda, kojec zewnętrzny będzie miał swoją premierę.
|
Pieski chętnie bawią się zabawkami typu kong i innymi kauczukowymi piłeczkami itp |
|
Sunia pomarańczowa - Bonita |
|
Psotny piesek czerwony - Bravo |
|
Bravo c.d |
|
Jak wyżej... |
|
No i udało się przesunąć koszyk przy pomocy wstążki :) |
|
Jasper wykorzystuje okazję i ucieka przed dziećmi na kanapę |
|
Bravo bawił się, bawił i w końcu zasnął |
|
Bravo |
|
Bueno |
|
Bueno i wielkie zębiska :) |
|
Jasper i Bravo |
|
Bravo |