piątek, 31 sierpnia 2018

"Silver Stag. Republika Piratów" A. M. Rosner

[źródło]
Wraz z premierą pierwszej część, fenomenalnej serii filmów o charyzmatycznym, odrobinę zwariowanym ale jednocześnie niezwykle uroczym Kapitanie Jacku Sparrow i jego rządnej przygód kompani, powieść piracka przeżyła prawdziwy renesans. Jednak z każdym kolejnym filmem, poziom historii drastycznie spadał, co tym samym przełożyło się na spadek zainteresowania odbiorców pirackimi przygodami. Koniec końców, na rynku wydawniczym przestały pojawiać się jakiekolwiek historie o zaprawionych w boju wilkach morskich. Ten stan rzeczy, postanowiło zmienić wydawnictwo Magnus, które pod koniec maja wypuściło na rynek, wciągającą piracką opowieść Silver Stag. Republika Piratów, którą mam dziś ogromną przyjemność recenzować. 

Byłem uczciwym korsarzem. Grabiłem i plądrowałem pod brytyjską banderą, wykonując każdy rozkaz komodora Wilsona. Odważnie i lojalnie podejmowałem się zadań, których nikt w odległości stu mil morskich nie odważył się podjąć. A teraz? Ten sam komodor, parszywy szczur lądowy, skazuje mnie na śmierć. Byle tylko chronić swojego syna. Niedoczekanie. W końcu nazywam się Timothy Cuthrow, kapitan Silver Stag, najlepszego okrętu korsarskiego, który pływał na tych wodach! Nie z takich opałów udawało mi się wyjść cało. Muszę tylko dostać się na swoją łajbę, zdusić bunt w zarodku, nim ten cholerny Lewis zdobędzie więcej popleczników i dostać się na Nassau, a to wszystko mając na karku połowę brytyjskiej floty….

Silver Stag. Republika Piratów to moje pierwsze spotkanie z powieścią piracką. Nie mam pojęcia jak to się stało, jednak w całym 24-letnim życiu, nigdy dotąd nie udało mi się sięgnąć po powieść tego typu. Prawdopodobnie jest to też spowodowane, bardzo małą ilością książek opowiadających o pirackich przygodach, które trafiają na nasz rynek. Nie było więc lepszego momentu, aby zmienić ten stan rzeczy jak majowa premiera Silver Stag autorstwa A.M. Rosner

środa, 22 sierpnia 2018

"Diabeł. Nowa biografia" Philip C. Almond

[źródło]
Diabeł, Szatan, Demon, Antychryst, Lucyfer, Lewiatan, Belzebub, Belial czy Książę Wschodu. W zależności od epoki, czasu czy położenia geograficznego Diabeł przybiera różne oblicza. I chociaż można w niego nie wierzyć, nie da się ukryć, że jest on mocno zakorzeniony w praktycznie każdej kulturze, począwszy od amerykańskiej czy europejskiej, po żyjące w najdzikszych zakątkach Amazonii plemiona Indian. Owocem fascynacji postacią Diabła w kulturze, jest najnowsza książką Philipa C. Almonda Diabeł. Nowa biografia, którą mam dziś przyjemność recenzować dla Was we współpracy z wydawnictwem Bellona.

Philip C. Almond w swojej najnowszej powieści przygotował pełną i wyczerpująca analizę postaci i idei Diabła w kulturze Zachodu. Przybliża on rozważania na temat narodzin i upadku Diabła zarówno w kontekście Biblii jak i starożytnych zapisków. Opowiada jak postrzegano Szatana w średniowieczu, co leżało u podstaw polowań na czarownice oraz z czego wywodziła się w latach 70-80 XX w. tak silna tendencja do zabaw tabliczkami ouija czy odbywania seansów spirytystycznych. Na koniec autor przybliża nam współczesną koncepcję Diabła, jego wszechobecność zarówno w literaturze jak kinematografii, a także pierwsze próby obalenia idei Antychrysta i jego roli we współczesnym świecie.

Każdy, kto choć trochę śledzi moje wpisy doskonale wie, że jestem prawdziwą fanką zjawisk nadprzyrodzonych. Duchy, demony, opętania, zjawy czy słowiańskie straszydła to mój konik, o których czytam z prawdziwą przyjemnością. Nic więc dziwnego, że gdy tylko zauważyłam najnowszą powieść Philipa C. Almonda Diabeł. Nowa biografia z miejsca zapragnęłam ją przeczytać. Mam już za sobą kilka książek o podobnej tematyce, przez co byłam ogromnie ciekawa czy i tym razem autor spełni moje oczekiwania.

piątek, 10 sierpnia 2018

"Strach" Józef Karika

[źródło]
Strach to jedna z najbardziej podstawowych cech mająca swoje źródło w instynkcie przetrwania. To dzięki obawie przed atakiem dzikich zwierząt, ludzie pierwotni odkryli ogień czy nauczyli się konstruować pierwsze narzędzia. To także dzięki lękowi w sytuacji bezpośrednio zagrażającej życiu, człowiek decyduje się na ucieczkę bądź walkę, co niejednokrotnie ratuje go przed przedwczesną śmiercią. Jednak jak to zazwyczaj bywa, to co ma Nas ratować, równie często może być przyczyną Naszej zguby. Ogromne wzburzenie czy życie w stanie permanentnego strachu nie raz stawało się źródłem różnych chorób psychicznych, których przebieg uniemożliwiał ludziom normalne funkcjonowanie w społeczeństwie. Strach stał się również tematem przewodnim, fenomenalnej powieści grozy Józefa Kariki o tym samym tytule, która szturmem zdobyła listy bestsellerów i którą z całą pewnością mogę uznać za najlepszą powieść grozy jaką miałam okazję (jak dotąd) przeczytać w 2018 roku.

W czasach dzieciństwa Jożo Karsky był szczęśliwym, pełnym życia i radosnym chłopcem, mieszkającym razem z rodzicami i siostrą na przedmieściach Rużomberka. Wszystko zmieniło się z chwilą, gdy jego starsza siostra znika w tajemniczych okolicznościach. Wielodniowe poszukiwania, nie przynoszą rezultatu, a rodzina musi zmierzyć się z traumą po stracie ukochanego dziecka.

Trzydzieści lat później, po zakończeniu wieloletniego związku Jożo wraca do pustego, rodzinnego domu. W tym samym czasie Rużomberk zaczynają nękać śmiertelnie niskie temperatury, a w sąsiedztwie zaczynają znikać dzieci. Wszystko to sprawia, że koszmar sprzed lat powraca ze zdwojoną siłą. Okolice spowija blady strach, który jest dopiero początkiem rozgrywającego się koszmar.
© Szablon wykonała Ronnie ™ | RONNIE creators