Tytuł:
Poczekajka
Autor:
Katarzyna Michalak
Wydawnictwo:
Literackie
Liczba stron:
336
Katarzynę Michalak pokochały już tysiące Polek, w tym oczywiście i ja. Nie raz pisałam pozytywne recenzje na temat jej książek. Zwyczajnie zakochałam się w klimacie lektur wychodzących spod jej pióra. Tym razem miałam przyjemność sięgnąć po Poczekajkę, która przedstawia sobą coś zupełnie nowego.
Każdy z nas ma jakieś marzenia, ale z wielu stron bywamy ograniczeni w ich spełnianiu. W takiej sytuacji jest też Patrycja – zwyczajna lekarka weterynarii, a jednocześnie córka słynnej pani mecenas. Dziewczyna całe swoje życie tak naprawdę podporządkowała matce, nie raz robiła rzeczy wbrew sobie. Wyda się to szalone, ale pewnego dnia Patrycja postanowiła wybrać się nasabat czarownic, o którym przeczytała w gazecie. Pomysł zdecydowanie nietypowy, ale bohaterka tak zdominowana przez matkę ma prawo takowe mieć. Z tego magicznego spotkania wyniosła dwie rzeczy. Po pierwsze: gdzieś tam czeka na nią Amre (kochanek, którego imienia jeszcze nie poznała, więc tak go nazywa w listach). Po drugie: znakomite motto:
Bądź wierna. Idź.
Dlatego też kolejnym zupełnie szalonym pomysłem bohaterki jest przeprowadzka do Poczekajki i rozpoczęcie nowego życia. A czeka ją tam przygoda godna niejednej księżniczki. Będą rycerze na białych koniach (którzy nie zawsze należą do tych dobrych) oraz zwykli stajenni o głęboko skrywanym złotym sercu. Uwierzcie, dużo będzie się tam działo.
Wiem, że Katarzyna Michalak zawsze pisze ciepłe historie, często niesamowicie wzruszające, zazwyczaj zupełnie nierealne, choć takie, jakie mamy ochotę czytać. Niestety tym razem na początku byłam rozczarowana. Myślę, że doktor weterynarii plus sabat czarownic jest to zupełnie absurdalne połączenie. Z tak lekkomyślną bohaterką jak Patrycja już dawno się nie spotkałam. Często miałam wrażenie, że jest ona po prostu głupiutka. Gdy wspominałam o rycerzach na białym koniu, również nie używałam metafory, oni naprawdę tu byli, co także uważam za lekką przesadę, w szczególności dlatego, że historia została umieszczona we współczesnych czasach. Zaczynając czytać taką właśnie powieść, byłam przerażona. Później, na szczęście, przyzwyczaiłam się do tego tak bardzo nierealnego świata przedstawionego i, jak wszystkie powieści tej autorki, Poczekajkę czytało mi się miło, szybko i przyjemnie.
Tym razem miałam się do czego przyczepić, ale fankom Katarzyny Michalak najpewniej i ta powieść przypadnie do gustu. Nie zabraknie zabawnych sytuacji, dobry humor będzie nam towarzyszył prawie cały czas. Po przeczytaniu Poczekajki wracałam w myślach do tych śmiesznych zdarzeń i cały dzień uśmiechałam się pod nosem. I to właśnie ta książka ma na celu – poprawienie humoru każdej kobiecie!
Choć uważam, że Poczekajka wypada raczej słabo wśród innych powieści tej autorki, to i tak będę ją miło wspominać. Najważniejszy zawsze jest przekaz, a tutaj jasno przekazane jest czytelnikowi, aby śmiało spełniał swoje marzenia. Wystarczy odrobina wiary, nadziei i zaparcia. Każda kobieta po przeczytaniu tej książki będzie powtarzała te trzy słowa dające wielką nadzieję:
Bądź wierna. Idź.