W sumie nie przepadam za tym słowem ale nie przychodzi mi nic innego na tytuł notki.
Wybrałam się dziś na małą rundkę po drogeriach .. w sumie głównym powodem zakupów było poszukiwanie sandałów przez mojego chłopaka ... które zakończyło się sukcesem :D
Kupiłam dziś same potrzebne rzeczy ;)
***
essence bronzing compact powder mat w kolorze 02 love to be matt - mam nadzieję , że nie będzie za ciemny ... bardzo zależało mi na bronzerze bez drobinek . Napiszę o nim coś więcej jak trochę go wytestuje (cena 12,99)
nail polish corrector pencil - korektor do lakieru to coś co zawsze muszę mieć. Jego poprzednik już się zużył a ten ma 3 wymienne końcówki - bardziej precyzyjne niż poprzednik (14,99)
esse studio nails 2in1 cuticle remover gel - nowy żel do usuwania skórek. Mój ulubieniec z Eveline już się prawie skończył i nie ma go w moim Rossmannie więc wzięłam coś takiego. Mam nadzieję , że sprawdzi się równie dobrze jak Eveline ;) (7,99)
Sztyft do ust z spf 20 - kiedyś miałam fajną pomadkę ochronną z bebe więc stwierdziłam , że wypróbuję tą z filtrem :) teraz słońce wypala wszystko co się da więc trzeba chronić usta (7,49)
Odżywka z Isany okazała się moim ulubieńcem - teraz jest na promocji więc wzięłam zapas :D (3,99)
Żel pod prysznic Old Spice Whitewater - wczoraj dostałam od Karola odlewkę a dziś musiałam go kupić . Świetnie pachnie i orzeźwia po całodniowych upałach. Zapach trochę męski ale mnie to nie przeszkadza (8,99)
Wzięłam jeszcze żel pod prysznic z Isany - Melon i Gruszka . Połączenie tych dwóch owoców to coś pysznego ! (5,89)
Na końcu pojechałam do Lidla i kupiłam dwa litrowe żele z Cien
Zapas żelu na bardzo długi czas (5,99 szt.)
Dobrnęłam do końca
Przepraszam , że trochę chaotycznie ale czas mi się kończy
Ja uciekam na praktyki a was gorąco pozdrawiam i zachęcam do komentowania postów ;)
Buziaki
m_and_z