GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE

Oświadczenie

Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!



Mój stary blog - Karia18

INFORMACJA:

Nowe posty pojawiają się rano, między 7-9!
Aby nie ominąć żadnej notki zapraszam do śledzenia mnie na FB i Instagramie i Tik Toku.

Uprzejmie proszę o klikanie w reklamy! Was to nic nie kosztuje, a ja zbieram na lepszy aparat :)

Moja grupa na FB o wygranej walce z anoreksją: Klik! oraz grupa dla osób zmagających się z ŁZS: Klik

Ceneo.pl

Bielenda

zdrowie

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Polo Market. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Polo Market. Pokaż wszystkie posty

piątek, 12 kwietnia 2013

97. Po taniości: Recenzja - Lippo Lip Balm, pomadka ochronna do ust

Witajcie!

Po wczorajszych, bardzo "warzywnych" doznaniach ekstremalnych, pora na coś lżejszego kalibru.
Dlatego też zapodam Wam kolejną odsłonę serii: "Po taniości".

O czym wspomnę tym razem?
O mazidle do ust, jakżeby inaczej!

Na podium dnia dzisiejszego, wejdzie pomadka ochronna Lippo. Zapłaciłam za nią całe...
Ha!
Doczytajcie do końca, to się przekonacie!

Producent tak o niej rzecze: "Pomadka ochronna Lippo zawiera filtry UV, witaminy A i B, oraz witaminę E. Nawilża, pielęgnuje usta i nadaje im delikatny blask".

Oto bohaterka dnia i portfela mego:

można powiększyć przez "klik" na zdjęcie; mój smak to arbuz (watermelon)

można powiększyć przez "klik" na zdjęcie
Na usteczkach:



Szczegóły:

Cena i dostępność: powyższa pomadeczka jest dostępna z tego co wiem - jak na razie - w sieci hipermarketów Polo Market. Zapłaciłam za nią... 1,85 zł (słownie: złotówka i osiemdziesiąt pięć groszy). Tak, tak, dobrze czytacie!
 Zapach: uroczy! Jak napisali, że ma być arbuzowa, tak jest i tak pachnie! Normalnie niczym świeżutkie plasterki dojrzewającego letnią porą arbuza.
  Konsystencja: twarda a nie miętka! Taką twardość...- pomadek do ust oczywista - dziewczynki lubią najbardziej.
Opakowanie i pojemność: jasnoróżowe z zacną mozaiką owocową, która białym drukiem została naniesiona na opakowanie produktu tego. 4 gr liczy sobie ów produkt.
   Wydajność: średnia - jedna pomadka starcza na około miesiąc. Ale nic to - i tak ją wielbię!
  Działanie: geniusz nad geniusze! Nawilża, nadaje delikatny kolorek różany, ślicznie pachnie, bosko smakuje, cudownie się ją nakłada na usta. Dalsze plusy? A proszę bardzo: nie podkreśla suchych skórek, nie uczula, nie wywołuje opryszczek, liszajów i tym podobnych. No i ta cena! Czujecie to? Ja już w zapasie mam kolejną sztukę (tym razem wariant truskawkowy. Dla zainteresowanych: z tych pomadek są następujące wersje smakowe: cytrynowe, pomarańczowe, waniliowe, bananowe, malinowe, miodowe, brzoskwiniowe). Drodzy moi zatem! Jeśli macie tylko pod ręką Polo Market, kupujta to cudo kosmetyczne. Jak dla mnie, jest to produkt o wiele lepszy niż osławiona Nivea i wszystkie Carmexy świata razem wzięte i wstrząśnięte!
  Ocena: 5/5

Pozostaje teraz tylko pytanie: kto ma Polo Market u siebie w mieścinie?

Kathy Leonia

Walmart

hx caps

www.uusoccer.ru