Dziś porozmawiamy o higienie intymnej.
Będę mówić o Facelle chusteczki do higieny intymnej.
Słowo od producenta: "Facelle chusteczki do higieny intymnej:
- opracowane specjalnie do delikatnego mycia i pielęgnacji zewnętrznych obszarów strefy intymnej,
- pH przyjazne dla skóry.
- przebadane dermatologicznie,
- idealne w czasie podróży,
- należy spłukiwać w toalecie nie więcej niż 3 chusteczki jednocześnie."
Bohaterka w opakowaniu:
Od producenta:
Skład:
W pojedynkę:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt kupiłam w Rossmanie za jakieś 5 zł.
Zapach: delikatny, pudrowy.
Konsystencja: mokra chusteczkowa.
Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowe, do wyciągania, w tonacji bieli i błękitu z granatowymi napisami od producenta. Pojemność: 20 sztuk.
Wydajność: dobra. Takie opakowanie starczy na 2 miesiące używania.
Działanie: przyjemne. Zacznę od tego, że takie chusteczki to istne must have każdej kobiety. Nie znamy bowiem dnia ani godziny, kiedy będziemy potrzebować odświeżenia (a pod ręką nie ma wody). I to nie tylko mam na myśli okolice intymne, ale również np. okolice dłoniowe. Taka chusteczka sprawdza się zatem w wypadkach nagłej potrzeby idealnie. Ot wyciągamy gagatka z opakowania, przecieramy co wymaga przetarcia, zamykamy opakowanie i wrzucamy je do torebki. Chusteczki świetnie oczyszczają, odświeżają skórę. Są delikatne dla wrażliwych okolic a jednocześnie skuteczne w działaniu. Nie podrażniają, nie uczulają. Mogą być stosowane w życiu codziennym, jak i na wyjazdach. Warto dodać, że są łatwo dostępne i tanie. Jedyne co mi przeszkadza to zbyt wielki "kształt" opakowania. Myślę, że do torebki lepiej pasowałoby nieco mniejszy gabarytowo ziom. Niemniej jednak - polecam.
Ocena: 4/5
Miałyście?
Kathy z Leonem
PS. Po trzech dniach praktycznie wyjętych z żywota, wracam znów w otchłanie Internetu.
I tak jakoś dziwnie mi.
