Witajcie!
Dziś czas na kolor na powiekach.
Będę mówić o Beauty by Tchibo Eyeshadows Palette paleta cieni do oczu.
Słowo od producenta: "This eyeshadow set conjures a natural make-up or Smokey Eyes for the mysterious look. In the cosmetic case with integrated mirror are six eyeshadow shades with silky shimmer and a soft duo applicator for applying. A step-by-step guide to make up the eye is also included. The eyeshadow is suitable for all skin types.
Produkt w okazałości:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt znalazłam na Allegro za ok. 10 zł.
Zapach: bez zapachu.
Konsystencja: cienie na powieki.
Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowe, marnej jakości zawierające sześć cieni w tonacji beżowej. Pojemność całości: 7,5 g.
Wydajność: dobra. Takie opakowanie staczy na kilka miesięcy używania.
Działanie: kiepskie. Zacznę od tego, że jestem maniaczką palet do makijażu oczu i namiętnie używam tych produktów do swego codziennego make up. Obecnie moja kolekcja liczy coś ok. 20 palet (kiedyś było 40!) i wciąż korcą mnie nowe, szczególnie te z mało znanych marek. Na paletkę Tchibo - bo kto powiedział, że ta firma tylko kawę serwuje- .trafiłam na Allegro, podczas tzw. szukania promocji. Nie muszę mówić, że od razu kliknęłam "kup teraz", bo przecież musiałam ją mieć i przetestować, choćby z czystej ciekawości. I niestety, nie była to dobra decyzja, bo o ile kawę Tchibo wielbię i mogę ją pić codzienne, tak powyższa paleta do żadnego użytku się nie nadaje... Te cienie są suche jak cement i osypują się jak piasek na pustyni. Pigment? Praktycznie nijaki, a podczas blendowania kompletnie zerowy; ot lepszy efekt bym osiągnęła malując się kredkami świecowymi. Cienie w ogóle nie trzymają się powieki i mimo bazy, już po godzinie od aplikacji, zaczynają się rolować i uciekać. Możemy zapomnieć o jakimkolwiek przenikaniu kolorów czy łączeniu odcieni. Dno, bubel i żenada. Co prawda produkt mnie nie podrażnił ani nie uczulił, ale do makijażu się to coś nie nadaje. Dlatego, drogie Tchibo, zajmij się lepiej swoją kawą, a biznes kosmetyczny sobie odpuść.
Ocena: 1/5
Miałyście?
Kathy i Leon