Wiecie, że ostatnio w moich lumpeksach ukochanych byłam bodajże prawie dwa tygodnie temu?
Stwierdziłam więc, że takie zabiedbanie woła o pomstę do niebios, i czym prędzej udałam się do szmateksu dwa dni temu, aby coś niecoś upolować.
Dostawa wtorkowa była już przebrana nieco, ale i tak udało mi się capnąć to co chciałam.
Oto moje łupy:
sukienka Gino Rosi, rozmiar 6 - 8 zł |
biustonosz samonośny Ah Bra, rozmiar L - 1 zł |
Szczególnie jestem zadowolona z tego cacka cyckonoszowego.
Od dawna nęciło mnie posiadanie czegoś, co nie będzie uwierało mnie w biuście fiszbinami i haftkami.
I powiem Wam, że stanik ten jest genialny!
Świetnie podtrzymuje cyca, podkreśla ich kształty, nie uwiera, nie pije.
Niestety jest trochę za luźny, więc noszę go na bluzki na ramiączka, ale i tak uwielbiam go od pierwszego wyprania i założenia.
I mam wielką ochotę kupić sobie podobny model, tylko że w rozmiarze s.
Oczywiście podróbkę.
Oryginał kosztuje 200 zł a ja nie należę do klasy wysokiego budżetu i aż tyle nie wydam na staniora.
Kathy wraz z Leonem panem.