GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE

Oświadczenie

Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!



Mój stary blog - Karia18

INFORMACJA:

Nowe posty pojawiają się rano, między 7-9!
Aby nie ominąć żadnej notki zapraszam do śledzenia mnie na FB i Instagramie i Tik Toku.

Uprzejmie proszę o klikanie w reklamy! Was to nic nie kosztuje, a ja zbieram na lepszy aparat :)

Moja grupa na FB o wygranej walce z anoreksją: Klik! oraz grupa dla osób zmagających się z ŁZS: Klik

Ceneo.pl

Bielenda

zdrowie

czwartek, 29 grudnia 2022

3038. Clinique Moisture Surge Eye Moisturizer 96H Super-Activated Eye Contour nawilżający żel pod oczy

Witajcie!

Dziś czas na odżywienie skóry pod oczami.

Będę mówić o Clinique Moisture Surge Eye Moisturizer 96H Super-Activated Eye Contour nawilżający żel pod oczy.

Słowo od producenta: "Moisture Surge Eye Moisturizer 96H Super-Activated Eye Contour to ultralekki, a jednocześnie gęsty żel na bazie wody, który pomaga skórze wokół oczu chłonąć wodę, zapewniając 96 godzin intensywnego nawilżenia.
To prawdziwa siła natury.

Technologia samoregenerujących się cząsteczek lipidowych wzbogacona masłem aloesowym pomaga odbudować barierę lipidową skóry, zapobiegając utracie wilgoci. Dodatkowo kapsułki z antyoksydantami przeciwdziałają przedwczesnemu starzeniu się skóry.

Różowe kapsułki wypełnione są jonizowaną wodą aloesową i kofeiną. Nawadniają wszystkie warstwy naskórka.

Zielone kapsułki zawierają masło aloesowe oraz witaminy C i E.
Chronią i nawilżają okolice oczu."

Produkt w okazałości:





Od producenta: 



Otworek:



Na dłoni:



Szczegóły:

Cena i dostępność
produkt znalazłam w kalendarzu adwentowym Clinique. Normalnie jego cena to ok. 185 zł za pełen wymiar (15 ml). 
Zapach: delikatny, neutralny.
Konsystencja: lekkiego żelo-kremu.
Opakowanie i pojemność: opakowanie jak tubka, w tonacji blado-brzoskwiniowej, z białymi napisami od producenta. Pojemność mojej miniaturki: 5 ml.
Wydajność: kiepska. Takie opakowanie starczy nam na ok. tydzień używania.

Działanie
beznadziejne. Zacznę od tego, że to kolejne mazidło z Clinique, które okazało się kiepskie w swoim działaniu. Czemu? Ano temu, że ów gagatek nie robi zgoła nic... Stosując go bowiem mam nieodparte wrażenie, że smaruję się po prostu jakąś wodną galaretką. Trochę to słabe, zważywszy na fakt, iż pełen wymiar produktu kosztuje prawie 200 zł! Nie wiem doprawdy, jakim cudem ktoś wycenił takiego bubla tak drogo. Już bym wolała zaaplikować sobie pod oczy kisiel, który przynajmniej jest tani. Tak czy inaczej, żel z Clinique to po prostu totalna klapa pielęgnacyjna, która nie daje ani krzytyny nawilżenia, odżywienia czy regeneracji. Co z tego, że produkt mnie nie uczulił ani nie podrażnił, skoro jego stosowanie mija się z celem? Tak więc absolutnie odradzam zakupu tego mazidła... no chyba, że macie zbędne 200 zł do wydania.
Ocena: 1/5

Miałyście?

Kathy Leonia

środa, 28 grudnia 2022

3037. Mój poród - rekonwalestencja po cesarskim cięciu

 Witajcie!

Dziś czas na kolejną część moich porodowych doświadczeń.
Tu byly poprzednie notki z tej serii: Klik! i Klik! i Klik!

Teraz skupimy się na kwestii związanej bezpośrednio ze wcześniejszym postem porodowym, czyli cecarskim cięciem.
Zakończyłam moją opowieść na tym, że po narodzinach córki, zostałam oddelegowana na salę pooperacyjną.

Tak więc niczego nieświadoma, pełna błogiego spokoju płynącego z pooperacyjnego znieczulenia, cieszyłam się obecnością śpiącej obok mnie Fasolki. 
Patrzyłam na nią i nie wierzyłam, że to już po wszystkim, i że jest z nami na świecie

Za kilka chwil jednak mój miły ducha stan zmienił się w koszmar i horror... gdy proszki i kroplówki znieczulające przestały działać...
Bolało mnie w środku dosłownie wszystko.

To było takie rwanie od wewnątrz, jakby jakiś obcy chciał mi wygryźć trzewia i wydostać się na powierzchnię. Nie mogłam się ruszyć kompletnie, byłam jak sparaliżowana.
Leżałam po prostu plackiem, bo każdy, nawet drobny manewr powodował uczucie, jakby moja blizna po cc zaczęła się rozchodzić.

Spanikowana dzwoniłam kilka razy po pielegniarkę, ale ta stwierdziła tylko, żebym nie przesadzała, bo rana operacyjna nie ma prawa pęknąć.
Cóż łatwo jej mówić, ale dla mnie to była prawdziwa katorga, bo nie dość, że cierpiałam, to jeszcze musiałam sama ogarniać małego człowieczka.

Pierwsze wstanie z łóżka, pierwsze kroki i pójście do toalety będę pamiętać do końca życia.
Trwało to dosłownie wieki...
Nigdy nie czułam się tak obolała, bezradna, zdana na siebie i swój organizm.
Z tyłu głowy wiedziałam, że muszę być silna, bo przecież Fasolkę trzeba przebrać, nakarmić, utulić.

Tak więc nie pozostało mi nic innego, jak zakasać rękawy, zacisnąć zęby i powoli, powoli zacząć wracać do normalnej funkcjonalności.

Na całe szczęście, gdy po szpitalu wróciłam do domu, do pomocy miałam teściową i męża.

Nie wiem, jakbym bez nich sobie poradziła, bo przez dwa tygodnie nie mogłam nic dźwigać, podnosić, schylać się. Wszystko mnie bolało tak, że ryczałam na głos.
Można rzec, że darłyśmy się unisono, bo ja na jeden głos, a Fasolka na drugi. 

Dopiero po upływie trzech tygodni byłam na tyle sprawna, że mąż wrócił do pracy, a teściowa do swoich obowiązków.

Czy żałuję tej nagłej decyzji lekarzy o konieczności wykonania cc?

Absolutnie nie.

Myślę, że jeśli z mężem zdecydujemy się na kolejne dzieci w przyszłości, to na pewno będę chciała mieć cc na życzenie. 
Wolę cierpieć przez dwa tygodnie, niż ponownie doświadczyć bóli porodowych...

A Wy mamuśki jakie macie doświadczenia porodowe?

Kathy Leonia


wtorek, 27 grudnia 2022

3040. Zielko płyn do szyb i luster

Witajcie!

Dziś czas na porządki szklane.


Słowo od producenta: "Naturalny płyn skutecznie usuwa zabrudzenia i osad z dowolnych powierzchni szklanych i luster. Szybko i bez smug. Wystarczy rozpylić preparat na czyszczoną powierzchnię i przetrzeć czystym ręcznikiem. ZIELKO Płyn do szyb i luster jest w 100% biodegradowalny. Jego skład sprawia, że jest bezpieczny dla flory bakteryjnej, jaka powinna panować w przydomowej oczyszczalni ścieków."

Produkt w okazałości:





Od producenta:




 
Otworek:


Szczegóły:

Cena i dostępnośćprodukt znalazłam w grudniowej edycji Pure Beauty. Normalnie można go kupić na stronie producenta.
Zapach: przyjemny, delikatny.
Konsystencja: płynna.
Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowe, z elementami czerni i zieleni oraz czarnymi napisami od producenta. Pojemność: 500 ml.
Wydajność: bardzo dobra. Takie opakowanie starczy nam na kilka miesięcy porządków.

Działanie: przyjemne. Zacznę od tego, że to kolejny już produkt czyszczący z Zielko, który oczarował mnie od pierwszego użycia. Czemu? Ano temu, że dzięki niemu mycie okien i szyb stało się po prostu przyjemnością. Preparat ten jest świetny, jeśli chodzi o usuwanie wszelkiego rodzaju smug i zabrudzeń z powierzchni szklanych. Wystarczy chwila, aby różne zacieki, a także kurz i brud zniknęły z pola widzenia po dosłownie pierwszym przetarciu. Jak tego można dokonać? Bardzo prosto, wręcz banalanie. Ot psikam spray na wybrane miejsce, odczekuję kilka sekund, po czym przecieram wszystko ręcznikiem papierowym (lub bawełnianą ściereczką). I gotowe! Jest błysk i blask i świeżość. Bez smug, bez farfocli, bez nieestetycznych zacieków. A do tego wszystko pięknie pachnie egzotycznymi kwiatami. Tu warto zaznaczyć, że jest to woń delikatna i absolutnie niedrażniąca. Kolejny plus, to fakt bezpieczeństwo i ekologii stosowania, czyli nieinwazyjność dla flory bakteryjnej i 100% biodegradacja. Jestem naprawdę zadowolona z tego gagatka od ZIELKO i na pewno wrócę do niego ponownie. Polecam.
Ocena: 5/5

Miałyście?


Kathy Leonia

poniedziałek, 26 grudnia 2022

3039. Na Boże Narodzenie!

Witajcie!

Z racji na Święta Bożego Narodzenia życzę Wam wszystkiego, co najlepszego.

Przede wszystkim zdrowia, pomyślności, szczęścia i miłości.
Bądźcie pełni ciepła rodzinnego i zrozumienia dla siebie nawzajem.

Niech temu wszystkiemu towarzyszy wspólne kolendowanie, pójście na zimowy spacer i rodzinne opowieści.
A także - jakżeby inaczej - pyszne jedzenie.

U nas to pierwsze Święta spędzone we trójkę, z Fasolką.
Także będzie wesoło!

A Wy jak spędzacie Święta?

Kathy Leonia

czwartek, 22 grudnia 2022

3038. Garnier Skin Naturals płyn micelarny z witaminą Cg

 Witajcie!

Dziś czas na demakijaż.


Słowo od producenta: "Jednym gestem zmywa makijaż i usuwa zanieczyszczenia bez pozostałości, jednocześnie rewitalizując i rozświetlając skórę.
Formuła wzbogacona jest w:
• Micele - niewidoczne składniki oczyszczające, które niczym magnes przyciągają makijaż i zanieczyszczenia, aby skutecznie oczyszczać, bez potrzeby pocierania.
• Witaminę Cg - skuteczny składnik aktywny znany ze swoich właściwości rozświetlających. Dodaje blasku i rewitalizuje matową skórę. Produkt został przetestowany dermatologicznie i jest wegański."

Produkt w okazałości:





Od producenta:





Skład: 


Otworek:



Na dłoni:



Szczegóły:

Cena i dostępność specyfik ten znalazłam w grudniowej edycji Pure Beauty. Normalnie można go kupić w drogeriach.
Zapachbez zapachu jakiegoś szczególnego.
Konsystencja: płynna
Opakowanie i pojemność: plastikowa butelka, w tonacji żółto-przezroczystej. Pojemność: 400 ml.
Wydajność: bardzo dobra. Specyfik spokojnie starczy na jakieś cztery, pięć miesięcy codziennego używania.
Działaniezacne. Zacznę od tego, że micele z Garniera są moimi ulubieńcami demakijażowymi. Nie zliczę bowiem, ile butelek tychże gagatków miałam już okazję przetestować, zdenkować, a następnie kupić ponownie. Do tej pory stosowałam głównie wersje dla skóry wrażliwej oraz normalnej i mieszanej. Wersja z witaminą Cg to dla mnie nowość, która jednakowoż już od pierwszego użycia, zyskała zaufanie i wywołała zachwyt. Czemu? Ano temu, że specyfik ten jest cudownym pogromną wszelkich nieczystości - zarówno tych makijażowych, jaki i tzw. cywilizacyjnych. Produkt szybko usuwa każdy rodzaj malunku, bez podrażnienia i bez pocierania. Wystarczy nanieść płyn na wacik kosmetyczny, przyłożyć do wybranych partii skóry, chwilkę poczekać, a następnie delikatnie przetrzeć. I to wszystko! Tusz, pomadka, cienie do powiek znikają w oka mgnieniu. Micel radzi sobie także z produktami wodoodpornymi, które niweluje raz-dwa. Warto wspomnieć, że dzięki zawartości witaminy Cg, specyfik nadaje skórze zdrowy wygląd, bez zaczerwienienia czy wysuszenia. Buzia prezentuje się świeżo, jest pełna witalności i blasku. Nie mogę zapomnieć o wydajności gagatka - 400 ml to zaiste spora pojemność, która spokojnie wystarczy na kilka miesięcy używania. Jestem z tego micela naprawdę zadowolona i szczerze Wam go polecam. Jego działanie, dostępność i przystęna cena są godne długotrwałego stosowania.
Ocena: 5/5


Miałyście?

Kathy Leonia

środa, 21 grudnia 2022

3037. Przesyłka z manunatu.pl

 Witajcie!

Dzis post radości pełen.

Oto co do mnie przybylo do testów z manunatu.pl:







W okazałości:





I w poszczególe.






Naturalny wegański balsam do ust:





Nie muszę mówić, że powyższa przesyłka uradowała mnie wielce i sprawiła ogromną frajdę.
Moja radość jest tym większa, że są to naturalne kosmetyki, o świetnych składach.

Ostatnio skupiam się bowiem na jakości, a nie na ilości stosowanych przez siebie specyfików.
Czytam dokładniej składy, notuję w pamięci obiecywane działanie, szukam potwierdzonych opinii innych klientów.

Zanim zgodziłam się na powyższą współpracę, zrobiłam mały rekonesans asortymentu firmy. I z zadowoleniem stwierdzam, że produkty manunatu mają setki zadowolonych klientów, którzy cyklicznie wracają na kolejne zakupy.
Nie mogę się zatem doczekać pierwszych testów!

Już niedługo spodziewajcie się recenzji.

Dziękuję jeszcze raz manunatu.pl za zacną przesyłkę!

A Wy co ostatnio ciekawego dostaliście?

Kathy Leonia

wtorek, 20 grudnia 2022

3036. Eveline Brow & Go! Brow Styling Soap mydło do stylizacji brwi

  Witajcie!


Dziś czas na brwi ujarzmienie.

Będę mówić o Eveline Brow & Go! Brow Styling Soap mydło do stylizacji brwi.

Słowo od producenta: "Wyjątkowy produkt, który pozwoli wydobyć z brwi ich pełnię i nadać im dowolny kształt. Zachowaj wymarzoną stylizację brwi przez cały dzień!

Wegańskie mydło do stylizacji brwi Brow&Go sprawi, że doskonale zapanujesz nad swoimi włoskami. Wygodna, żelowa formuła pozwoli stworzyć dowolne stylizacje, łuk brwiowy stanie się szerszy i gęstszy. Po aplikacji i stylizacji mydło zastyga a wysoka trwałość kosmetyku sprawi, że będziesz zachwycać się swoimi brwiami przez cały dzień! Gęste i półgęste brwi zostaną ujarzmione i gotowe na doskonały efekt naturalnych, uniesionych lub pierzastych włosków. Mydło doskonale sprawdzi się z innymi kosmetykami do makijażu brwi."

Produkt w okazałości:





Od producenta:



Po otwarciu wieczka:



Na brwiach:



Szczegóły:

Cena i dostępnośćprodukt dostałam do testów od wizaz.pl. Normalnie można go znaleźć w drogeriach za ok. 25 zł.
Zapach: bez zapachu.
Konsystencja: zbita, przezroczysta.
Opakowanie i pojemność: opakowanie w charakterze czarnego, metalowego puzderka z jasnobrązowym wieczkiem i z białymi napisami od producenta. Pojemność: 25 g.
Wydajność: bardzo dobre. Takie opakowanie starczy nam na ponad rok malowania się.

Działanie: zacne. Zacznę od tego, że odkąd zostałam mamą, mój codzienny makijaż składa się raptem z kilku produktów: tusz do rzęs, puder, pomadka i mydło do brwi. Ten ostatni gagatek to tak naprawdę mój tajemny klucz do dobrego wyglądu i katalizator udanego samopoczucia. Układanie i ujarzmianie brwi to bowiem taki wręcz rytuał, który niesamowicie mnie relaksuje i odpręża. Dzięki specyfikowi od Eveline ta czynność stała się jeszcze lepsza i dokładniejsza! Mydełko owe w kilka chwil ujarzmi nasze włoski i ułoży je w piękną, gładką linię. Koniec z odstającymi, niesfornymi kłakami a'la Breżniew! Już jedna aplikacja produktu daje nam precyzyjny, ładnie ułożony łuk, który trwa w stanie nieskazitelnym przez wiele godzin. I to bez smug, grudek czy białych śladów! Warto też wspomnieć, że mydełko jest bezbarwne, bezzapachowe. Ponadto, nie uczula ani nie podrażnia. Myślę, że jest to specyfik godny zakupu. Szkoda tylko, że do mydełka nie jest dołączona szczoteczka do brwi; to by było naprawdę miłe rozwiązanie dla osób, które tego typu gadżety notorycznie gubią... Mimo tego drobnego niusansu, i tak polecam. Wydajność, działanie są warte zakupu.

Ocena: 4/5

Miałyście?

Kathy Leonia

poniedziałek, 19 grudnia 2022

3035. Przesyłka z vitanativ.pl

 Witajcie!

Dziś czas na post pełen radości.

Oto cuda, jakie otrzymałam do testów z vitanativ.pl:



Produkty w okazałości razem:





I w poszczególe.





Nie muszę mówić, że powyższa przesyłka uradowała mnie niezmiernie, gdyż moja walka o poprawę jakości kudełków trwa nadal...

Mam nadzieję, że stosujac wspomniane wyżej wspaniałości, uda mi się doprowadzić moje włosy do jak najlepszego stanu.

Dziękuję jeszcze raz vitanativ.pl za zacną przesyłkę!

A Wy co ostatnio ciekawego dostaliście?

Kathy Leonia

PS. Do końca roku na stronie drogerii hebe z kodem HEBEVV30 macie 30% zniżki na wszystkie produkty marki vitanativ. Link do strony: Klik!
Warto skorzystać!

sobota, 17 grudnia 2022

3034. Cuda z Pure Beauty - Let's Celebrate

  Witajcie!

Dziś post radości pełen.

Oto kolejne pudełko Pure Beauty, które miałam przyjemność otrzymać pewną zimową, listopadową porą. Let's Celebrate, bo tak się nazywa najnowszy box, skrywa w sobie mazidła, które idealnie przygotują nas na wystrzałowe, świąteczno-noworoczne spotkania towarzyskie.

Jestem przekonana, że użytkując te wszystko cuda, wypielęgnuję się od stóp do głów tak, że nikt nie zauważy licznych, nieprzespanych nocy z ostatnich 6 miesięcy (czyt. Bąbelek Buszujący w Nocy).

Ale nie przedłużając, tak się prezentuje pudełko:













> Lirene My Master Wysoko kryjący podkład odmładzający

My Master to nie tylko podkład, a również odmładzająca esencja pielęgnacyjna. Dzięki zawartości stworzonego w naszych laboratoriach unikalnego kompleksu Gold Collagene TM twarz staje się widocznie odmłodzona i zregenerowana.
Nowatorskie połączenie mikroskopijnych cząsteczek złota koloidalnego i peptydu działa przeciwzmarszczkowo, intensywnie regeneruje skórę, dzięki czemu wyraźnie nabiera ona elastyczności. W efekcie będziesz cieszyć się piękną, pełną blasku i napiętą cerą każdego dnia. Zawarte w kompleksie pielęgnacyjnym ceramidy uszczelniają cement międzykomórkowy, który w wyniku starzenia się skóry znacznie słabnie. Olej tamanu i ekstrakt z kwiatów lotosu dbają o odpowiednie nawilżenie zewnętrznym i wewnętrznych warstw naskórka.


Ten podkład to hit i odkrycie ostatnich miesięcy. Już jedna, cienka warstwa daje na skórze efekt jak z fotoszopa. Piękny, naturalny koloryt, brak widocznych przebarwień i niedoskonałości. Cud i miód!

>
Dermika Haliq Spectrum Hialuronowy krem pod oczy i na powieki

Krem pod oczy i na powieki Hialiq Spectrum z potrójnym kwasem hialuronowym zapewnia redukcję „kurzych łapek” i zmarszczek. Działanie kwasu hialuronowego wspomaga lipoaminokwas redukujący zmarszczki mimiczne. Składniki aktywne uzupełniają się nawzajem dla zapewnienia maksymalnych efektów odmłodzenia. Już po tygodniu stosowania kremu skóra okolicy oczu jest wyraźnie wygładzona, a koloryt wyrównany.


Nie wiem jak Wy, ale ja wychodzę z założenia, że kremów pod oczy nigdy dość! Moja skóra w tych okolicach lubuje się w solidnej porcji takiej pielęgnacji, zatem takie mazidło na pewno zostanie u mnie zużyte co do kropelki.

> Onlybio Hair In Balance Olejek zabezpieczający końcówki oraz masażer do skóry głowy

Olejek do włosów zabezpieczający końcówki to na nasze rozwiązanie dla łamiących i kruszących się włosów. Kiedy stosować olejek? Zawsze po umyciu włosów na wilgotne kocówki. Co zabezpiecza? Olejek z czarnuszki wzmacnia włosy zapobiegając ich łamaniu, olejek z awokado uwalnia ich blask i dodaje miękkości, a olejek ze słodkich migdałów dogłębnie je nawilża i odżywia. Jak pachnie? Zniewalający zapach maliny i różowego pieprzu zadba o Twój znakomity nastrój!




Olejek do włosów jak i masażer skradły moje serce już od pierwszego użycia. Cudowna miękkość, blask i łatwość rozczesywania mojej czupryny, poprzedzona przyjemnym masażem skóry głowy. Ach, na samo wspomnienie mam ciarki.


> D’Alchemy Intensywnie regenerujący olejek do twarzy

Intensywnie regenerujący olejek został stworzony na bazie drogocennego, czystego olejku różanego - eliksiru długowieczności. Wspomaga procesy odpornościowe skóry oraz pobudza jej naturalny proces gojenia i regeneracji. Zawiera szerokie spektrum składników aktywnych: witamin, przeciwutleniaczy oraz nienasyconych kwasów tłuszczowych Omega 3, 6 i 9, które głęboko nawilżają, odbudowują i regenerują skórę, wzmacniając jej napięcie. Bogaty w najcenniejsze dla skóry oleje roślinne: olej z pestek róży, żywiczny z krystalicznych „kropel-łez” drzewa Pistacja Lentiscus, olej monoi, arganowy, lniany oraz buriti, a także w antyoksydacyjne ekstrakty z guarany, aceroli, rokitnika, żurawiny i camu camu. Preparat doskonale odżywia i odnawia powierzchnię skóry oraz przyspiesza usuwanie toksyn, zapobiegając jej przedwczesnemu starzeniu się. Wspomaga procesy odpornościowe, pobudzając skórę do regeneracji. Redukuje ilość oraz widoczność zmarszczek i znacznie poprawia poziom nawilżenia i elastyczności skóry.


To moja pierwsza styczność z marką D'Alchemy. Nie mogę się więc doczekać, jak tenże specyfik sprawdzi się na mojej buzi.


> Miya MYSKINHERO Naturalny Peeling all in one

Dzięki odpowiednio dobranym składnikom aktywnym idealnie nadaje się zarówno do delikatnych partii ciała (twarzy, dekoltu, dłoni) jak i ciała.Wyraźnie wygładza, oczyszcza i odświeża skórę, pozostawiają ją nawilżoną, rozświetloną i miękką w dotyku.
Podczas aplikacji peelingujące drobinki z bambusa, orzechów makadamia, ryżowe i kryształki cukru skutecznie wygładzają i ujędrniają skórę, poprawiając jej elastyczność. Olejki buriti, arganowy, makadamia, ze słodkich migdałów i ze skórki pomarańczy nawilżają skórę pozostawiając ją aksamitną i gładką. Witamina E pomaga opóźniać procesy starzenia i wygładzić zmarszczki. Drobinki bambusa i ryżu delikatnie i skutecznie złuszczają naskórek docierając do trudniej dostępnych miejsc. Peeling nie zawiera soli, nie powoduje szczypania, zatem może być stosowany nawet w przypadku skóry wrażliwej czy po depilacji.
Aplikacja mySKINhero jest bardzo przyjemna - w trakcie nakładania czujemy zapach słodkiej pomarańczy, który dodaje energii i wprawia w pozytywny nastrój.


Peeling to moje must have, jeśli chodzi o pielęgnację buzi jak i ciała. Nic tak nie oczyści i nie odświeży naszej skóry jak porządny masaż z dodatkiem malutkich drobinek. U mnie takie produkty schodzą jak woda, więc cieszę się z tak dużej pojemności wyrobu z Miya.




Muszę przyznać, że nie wiedziałam, iż Pierre Rene ma w swojej ofercie wodę termalną. Dlatego też bardzo miło będzie mi testować takiego gagatka, zwłaszcza, że nigdy wcześniej nie miałam doczynienia z podobnym produktem.


> Soraya Just Glow Oczyszczająca Galaretka z efektem glow

Oczyszczająca galaretka do mycia twarzy z efektem glow nie tylko dokładnie oczyszcza skórę, ale wyrównuje jej koloryt i rozświetla. Jest to możliwie dzięki witaminie C obecnej w składzie.


Konsystencja i zapach tego cudaka przypomina mi cytrynowy kisiel. Gdy byłam mała notorycznie chciałam się czymś takim wysmarować. Teraz marzenie z dzieciństwa się wreszcie spełni!


> Garnier Fructis Hair Food Papaya maska do włosów zniszczonych

Papaya Hair Food zawierające ekstrakt z papai to produkt idealny do zniszczonych włosów. Regeneruje i odżywia, czule pielęgnując włosy, by ponownie nadać im miękkość, blask i sprężystość.
Świeże, kwiatowe aromaty białej peonii i lotosu połączone z nutami egzotycznych owoców jak mango i gujawa brazylijska sprawią, że poczujesz się jak na zmysłowych wakacjach podczas relaksu na tropikalnej plaży.
Rezultaty (wg badania instrumentalnego):
35% mniej rozdwojonych końcówek w formie spłukiwanej maski50% mniej rozdwojonych końcówek w formie produktu bez spłukiwania.


O maseczkach z tej serii było głośno kilka lat temu. Wszyscy zachwycali się nad ich składami, zapachami i działaniem. Wstyd przyznać, że dopiero teraz i ja będę miała okazję sprawdzić, czy faktycznie te kosmetyki zasługują na miano kultowych.


> Biotinne Balsam ratunek dla ciała

Bogata formuła balsamu szybko przywraca komfort i nawilżenie przesuszonej, szorstkiej oraz wrażliwej skórze. Nowoczesna receptura kosmetyku dba o naturalny płaszcz hydrolipidowy i prawidłowe nawilżenie. Dzięki temu z każdym dniem skóra staje się gładka, miękka i elastyczna. Unikalny kompleks składników: Niacynamid & Skwalan opracowany specjalnie dla osób o bardzo suchej i wrażliwej skórze, natychmiast przynosi ulgę i zmniejsza nadmierne złuszczanie naskórka. Z kolei ekstrakt z piwonii łagodzi podrażnienia i nawilża skórę.


Nie muszę chyba mówić, że każde mazidło, mające w nazwie REGENERUJĄCE muszę mieć w swojej kosmetyczce? Okres jesieni i zimy to bowiem niezwykle trudny czas dla mojej suchej skóry, dlatego tak bardzo potrzebuję nawilżającej i odżywczej pielęgnacji.


> Sylveco Nawilżający żel do mycia rąk

Naturalny, delikatny żel myjący, do codziennej pielęgnacji rąk. Zawiera bardzo łagodne detergenty, które skutecznie oczyszczają i nie podrażniają nawet najbardziej wrażliwej skóry. Ekstrakt z liści podbiału pospolitego posiada właściwości nawilżające i ochronne, przyspiesza regenerację skóry i łagodzi zaczerwienienia. Gliceryna, panthenol i mocznik przywracają skórze miękkość, gładkość i zapobiegają wysuszeniu. Żel posiada fizjologiczne pH, a dodatek naturalnych olejków eterycznych tonizuje i pozostawia na dłoniach uczucie pachnącej świeżości. Posiada wyjątkowy, cynamonowo-sosnowy zapach.


Moje wiecznie suche ręce aż prosiły się o takie myjadło. To po pierwszych testach zapowiada się naprawdę obiecująco, gdyż nie dość, że myje, to jeszcze prawdziwie pielęgnuje dłonie.

> So!Flow by Vis Plantis Humektantowy Szampon do włosów średnioporowatych i z tendencją do puszenia

Humektantowy szampon do włosów so!flow by Vis Plantis doskonale oczyszcza włosy, zapewniając im jednocześnie regenerację i nawilżenie. Zawartość pantenolu i aloesu pozwala zatrzymać wodę w strukturze włosa, jednocześnie łagodząc podrażnienia skóry głowy. W składzie znalazła się również betaina cukrowa, która zwiększa elastyczność kosmyków i wzmacnia je.


Jestem wielką fanką marki Vis Plantis. Są to naprawdę zacne mazidła, dobre jakościowo i cenowo. Regularnie, od kilku lat używam tych produktów do pielęgnacji włosów i twarzy. Bardzo się więc ucieszyłam z powyższego szamponu, którego jeszcze nie miałam okazji testować.


> Garnier Płyn micelarny z witaminą Cg

Jednym gestem zmywa makijaż i usuwa zanieczyszczenia bez pozostałości, jednocześnie rewitalizując i rozświetlając skórę.
Formuła wzbogacona jest w:
• Micele - niewidoczne składniki oczyszczające, które niczym magnes przyciągają makijaż i zanieczyszczenia, aby skutecznie oczyszczać, bez potrzeby pocierania.
• Witaminę Cg - skuteczny składnik aktywny znany ze swoich właściwości rozświetlających. Dodaje blasku i rewitalizuje matową skórę. Produkt został przetestowany dermatologicznie i jest wegański.


Micele z Garniera towarzyszą mi od czasów studiów. Kupowałam już wielokrotnie wersję do skóry wrażliwej, a także do tłustej i mieszanej. Powyższego specjała z witaminą C nie testowałam, także już nie mogę się doczekać efektów!


> Zielko płyn do szyb i luster

Naturalny płyn skutecznie usuwa zabrudzenia i osad z dowolnych powierzchni szklanych i luster. Szybko i bez smug. Wystarczy rozpylić preparat na czyszczoną powierzchnię i przetrzeć czystym ręcznikiem. ZIELKO Płyn do szyb i luster jest w 100% biodegradowalny. Jego skład sprawia, że jest bezpieczny dla flory bakteryjnej, jaka powinna panować w przydomowej oczyszczalni ścieków.


Powyższy produkt trafił się w boxie w idealnym momencie. Czas przedświąteczny to przecież gorący okres sprzątania domu i szorowania wszystkiego, co tylko wejdzie nam w oko. Także zakasuję rękawy i ruszam na misję wyczyszczenia wszystkich szyb i luster! 

Osiągnij.to

Co Wam najbardziej wpadło w oko?

Kathy Leonia

Walmart

hx caps

www.uusoccer.ru