Niepoprawna wielbicielka "Alicji w Krainie Czarów", zawyża poziom czytelnictwa, folguje nałogowi, uprawia tsudoku i hoduje dwa małe mole (książkowe). Poprzednia nazwa bloga (Jedz, tańcz i czytaj) zdezaktualizowała się - mam dzieci, nie mam czasu na nic, ale nadal czytam. Zamiast spać.
21 lipca 2013
Małe dziecko, wielka historia
Nietypowa rodzinna saga i świetny przykład na to, że powieść o sekretach z przeszłości nie musi zawierać kufra pełnego starych listów odnalezionego na strychu oraz tabuna staruszków o słoniowej pamięci.
Opowiadanie czworga dzieci składa się na losy rodziny uwikłanej w wielką historię - losy obejmujące sześćdziesiąt lat i kilka państw. Podróż w czasie i przestrzeni - wstecz, od czasów współczesnych do drugiej wojny światowej, z Ameryki przez Izrael do Niemiec. W 2004 r. sześcioletni Sol, przekonany że jest geniuszem i pępkiem świata, udaje się w podróż do Monachium, żeby poznać siostrę swojej prababki. W 1982 r. sześcioletni Randall wyjeżdża z rodzicami do Hajfy, gdzie jego matka prowadzi badania, a on sam przeżywa pierwszy miłosny dramat. W 1962 r. sześcioletnia Sadie, wychowywana przez dziadków, tęskni do matki, ale zaspokojenie tej tęsknoty nie przyniesie jej ukojenia. W 1944 i 1945 r., w ogarniętych szałem wojennym Niemczech, sześcioletnia Kristina dostaje nowego braciszka, ale traci własną tożsamość. Wszystkie dzieci naznaczone są znamieniem fizycznym - dziedziczoną myszką, ale także innym, nienamacalnym znamieniem, z którego nie zdają sobie sprawy, rodzinnym sekretem.
Bardzo dobra powieść, od której trudno było mi się oderwać i która, na szczęście, nie przynosi rozczarowania swoim rozwiązaniem, co niestety zdarza się zbyt często w powieściach o "trupach z szafy". Można się tylko przyczepić do języka - bardzo ładnego, ale dziwnie niekonsekwentnego. Narratorami są sześciolatki, ale ich język, a niekiedy i sposób rozumowania, bywa zbyt dojrzały - stylizacja języka często polega tylko na braku przecinków. Nie odebrało mi to jednak przyjemności z lektury (i chyba nie tylko mnie, bo książka była finalistką Orange Prize 2008).
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Dwie Siostry za możliwość przeczytania tej powieści.
Nancy Huston
Znamię
tyt. oryg. Lignes de faille
Wydawnictwo Dwie Siostry, Warszawa 2008
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Winter is coming... Tym razem w komiksie.
Nadciąga zima – długa, mroźna i niebezpieczna. Legendy mówią o tajemniczej trującej mgle, która się wtedy pojawia, jakby głód i krwiożercz...
-
Nadciąga zima – długa, mroźna i niebezpieczna. Legendy mówią o tajemniczej trującej mgle, która się wtedy pojawia, jakby głód i krwiożercz...
-
Cztery lata wierni czytelnicy Jeżycjady odczekali się na przyjazd Magdusi do Poznania. Ja też czekałam. Oczekiwanie dłużyło mi się niemi...
-
Moje pierwsze zetknięcie z Jane Eyre było całkiem nieświadome. W wieku kilku lat oglądałam z rodzicami jakiś film i jedyne co z niego zapami...