Jakiś czas temu je wydziergałam, w liczbie 5, co z nich powstało pokażę jutro, a tymczasem one we własnej osobie:
PS: Wczoraj wieczorkiem wybyłam na rynek, usypianie Julci przypadło zatem w udziale K. Dziś rano J otworzyła oczka, uśmiechnęła się tak naprawdę szczerze, tak aż od środka i powiedziała: "mama wjóciła". Najwspanialszy prezent na dzień mamy, dziękuję!!
Za torbę pełną słodyczy wręczoną później - również ;)
niedziela, 27 maja 2012
piątek, 11 maja 2012
O myszce, co mi ją listonosz przyniósł
Wstaję rano, koperta na stole, bąbelkowa, zaadresowana do mnie, nie skojarzyłam...
Otwieram!
A tu taka śliczna myszka, różowa, patrzy na mnie ze środka, w rączkach serek ściska.
Dziękuję Natalia za cudna broszkę!!
PS: A swoją drogą solidna robota, już Jula usiłowała pozbawic myszkę nóżek, nie udało się! 1:0 dla myszki :)
Otwieram!
A tu taka śliczna myszka, różowa, patrzy na mnie ze środka, w rączkach serek ściska.
Dziękuję Natalia za cudna broszkę!!
PS: A swoją drogą solidna robota, już Jula usiłowała pozbawic myszkę nóżek, nie udało się! 1:0 dla myszki :)
piątek, 27 kwietnia 2012
O trzech takich...
Miało byc o drutach? Jest!
Miało byc o poduszkach? Jest! A właściwie SĄ!!!
Trzy są, zrobione już jakiś czas temu, sfotografowane, czekały grzecznie na swoją kolejkę.
A zatem przedstawiam, oto one druciane powłoczki, a w nich jaśki.
Miało byc o poduszkach? Jest! A właściwie SĄ!!!
Trzy są, zrobione już jakiś czas temu, sfotografowane, czekały grzecznie na swoją kolejkę.
A zatem przedstawiam, oto one druciane powłoczki, a w nich jaśki.
czwartek, 12 kwietnia 2012
O tym jak kotek plamkę zasłonił
A było to tak ...
Kupiłam kiedyś parę kawałków różnokolorowego filcu, no bo w planach jest poduszka z aplikacją hello kitty, ale coś zebrac się nie mogę... A tymczasem pojawiła się w naszym domu koszulka z ciuchów za śmieszne pieniążki, z plamką na froncie. Chciałam naszyc tam kwiatuszka, ale Jula się uparła i słyszałam tylko "titi" i "titi", a więc...
Była czekoladowa niedosprania plamka na koszulce, nie ma plamki, zamiast tego jest uwielbiany przez Julę koteczek, przedstawiam hello kitty, jako moje pierwsze własnoręczne spotkanie z filcem
Kupiłam kiedyś parę kawałków różnokolorowego filcu, no bo w planach jest poduszka z aplikacją hello kitty, ale coś zebrac się nie mogę... A tymczasem pojawiła się w naszym domu koszulka z ciuchów za śmieszne pieniążki, z plamką na froncie. Chciałam naszyc tam kwiatuszka, ale Jula się uparła i słyszałam tylko "titi" i "titi", a więc...
Była czekoladowa niedosprania plamka na koszulce, nie ma plamki, zamiast tego jest uwielbiany przez Julę koteczek, przedstawiam hello kitty, jako moje pierwsze własnoręczne spotkanie z filcem
czwartek, 5 kwietnia 2012
Pierwsze koty za płoty
O czym bedzie??
Planowo o drutach, o poduszkach, które wielbię i mogłabym się nimi otaczac wciąż, trochę o mnie, o rodzince, może cos fajnego upieczemy, ugotujemy...
Plany są, parę fotografii zrobionych, parę rzeczy w trakcie...
A co z resztą? Zobaczymy, wyjdzie w praniu...
W każdym bądź razie witam i zapraszam do podglądania!
Planowo o drutach, o poduszkach, które wielbię i mogłabym się nimi otaczac wciąż, trochę o mnie, o rodzince, może cos fajnego upieczemy, ugotujemy...
Plany są, parę fotografii zrobionych, parę rzeczy w trakcie...
A co z resztą? Zobaczymy, wyjdzie w praniu...
W każdym bądź razie witam i zapraszam do podglądania!
Subskrybuj:
Posty (Atom)