W zeszłym tygodniu w sklepie internetowym Sephora można było dostać gratis Beauty Box, pod warunkiem że zrobiło się zakupy za 200 zł. Niby nic konkretnego w lipcu nie planowałam, ale nie mogłam przejść obojętnie obok takiej oferty. Niestety pudełko rozeszło się jak świeże bułeczki i już następnego dnia było niedostępne. Jeśli chcecie skorzystać w przyszłości, to warto zapisać się na newsletter, żeby tego typu informacje dostawać na bieżąco.
Sephora Box nie pojawia się regularnie i szczerze mówiąc otrzymałam pudełko pierwszy raz. Moją uwagę od razu przykuła miniaturka
pomadki Marc Jacobs Beauty w odcieniu #216 Kiss Kiss,
spray zwiększający objętość włosów Thickening Bumble & Bumble (mam pełnowymiarowe opakowanie, ale przyda mi się podczas urlopu) oraz
baza pod cienie Smashbox. Pozostałe kosmetyki to:
żel samoopalający Vita Liberata,
błyszczyk Sephora,
tusz do rzęs Benefit They're Real Mascara,
olejek rozświetlający Pat & Rub,
biały lakier do paznokci Formula X Smalto White Matter. Poza tym trzy miniaturki zapachów:
Calvin Klein Reveal Women,
Roberto Cavalli Nero Assoluto oraz
Marc Jacobs Dot. Żadnego z nich do tej pory nie miałam, więc jestem ciekawa czy przypadną mi do gustu. W sumie 11 miniaturowych produktów i dodatkowo podróżna kosmetyczka marki Sephora. Bardzo spodobała mi się zawartość i chciałabym żeby tak właśnie wyglądały subskrybowane pudełka typu beGlossy lub Joy Box. Byłoby fajnie ;)
Natomiast głównym kosmetykiem dla którego zdecydowałam się na złożenie zamówienia, był zapach DKNY - Be Delicious Fresh Blossom Skin. Chciałam coś nowego, lekkiego i owocowego na lato, więc to był świetny wybór. Dorzuciłam jeszcze błotną maseczkę oczyszczająco-matującą Sephora. Miałam próbki i zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Natomiast jeszcze wcześniej skusiłam się na błyszczyk Lust for Lacquer Marc Jacobs w odcieniu Kissability. Spodobał mi się kolor, a po pierwszej aplikacji miło zaskoczył mnie chłodzący efekt. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne!
Mieliście któryś z tych kosmetyków? Co sądzicie o zawartości Sephora Box?