W kompletowaniu gadżetów do studio czasem pomagają znajomi i przyjaciele.Tym razem zostałam uraczona ślicznym,choć prostym w budowie drewnianym mini łóżeczkiem ,które od razu uzyskało status świetnego przedmiotu do uwieczniania dzieci.Począwszy od tych całkiem malutkich po większe,nawet sześciolatki,co prezentuję na zdjęciach.Dwie panny całkiem "dorosłe" zerówkowiczki zachwycone wyrkiem rodem z bajeczki o misiach bardzo chętnie wciskały się w nie i pozowały ,czasem nawet zapominały o tym,ze robimy zdjęcia i uciekały w zabawę :)